Już dziś rozegranych zostanie osiem spotkań 5. kolejki Pucharu UEFA. Boje stoczą drużyny z grup E,F,G i H. Będą to ostatnie pojedynki w fazie grupowej. Na wiosnę drużyny, które wywalczą awans, bądź już to zrobiły, spotkają się w 1/16 finału.
Puchar UEFA na tym etapie jest o tyle ciekawy, że nie wszyscy faworyci mają zapewniony awans. Na razie tylko w grupie E sytuacja jest klarowna. Na pozostałych boiskach toczyć się będzie ostra walka o być albo nie być, a przynajmniej o zajęcie jak najwyższej lokaty w grupie.
Niezwykle interesująco zapowiada się potyczka Bayernu Monachium z Arisem Saloniki. Wprawdzie Bawarczycy zajmują trzecią, premiowaną awansem pozycję, ale w przypadku straty punktów i zwycięstwa SC Bragi nad Crveną Zvezdą, która jeszcze nie zdobyła punktu, marzenia o awansie prysną. Oczywiście porażka Bayernu byłaby wielką sensacją i trudno na to liczyć.
Tylko remisu potrzebują piłkarze Getafe do zajęcia miejsca gwarantującego udział w następnej rundzie. Na stadion klubu z przedmieść Madrytu przyjedzie Anderlecht, który żeby awansować dalej, musi wygrać. Porażka też ich nie przekreśla, ale wtedy Belgom będzie musiał pomóc Aalborg, który nie spisuje się najlepiej.
W grupie H zostało już tylko jedno miejsce, po zajęciu którego otrzymuje się przepustkę do następnej rundy. Ciekawie więc będzie w Atenach, gdzie miejscowy Panionios zmierzy się z pewnym awansu, i jak na razie niepokonanym Bordeaux. Szansę na zajęcie trzeciego miejsca mają też Turcy, a konkretnie Galatasaray, które podejmie najsłabszą w grupie Austrię Wiedeń.
Grupa E jest jedyną, w której wszystko stało się jasne już dwa tygodnie temu. Do następnej fazy przechodzą: Spartak Moskwa, FC Zurich i Bayer Leverkusen. Te dwa ostatnie kluby spotkają się właśnie dziś i powalczą o ewentualne przeskoczenie moskwian, i co za tym idzie, tytuł mistrza grupy.