Spotkanie na szczycie, kolejne derby


Między piątkiem i niedzielą piłkarze w Rosji wybiegną na boisko już po raz siódmy. Mając na uwadze, to co działo się w poprzednich seriach meczów, możemy spodziewać się kolejnych niespodzianek. Zwłaszcza, że to będzie trzecia kolejka z rzędu, w której dojdzie do starcia dwóch teamów wywodzących się z Moskwy oraz potyczki, która, gdyby nie zbyt duża różnica punktowa, byłaby walką o fotel lidera.


Udostępnij na Udostępnij na

W czwartych w tym sezonie derbach stolicy największego kraju świata na arenie tegorocznego finału Ligi Mistrzów zmierzą się wicemistrzowski Spartak i zdecydowanie zawodzący w tym sezonie FK. „Czerwono-biali” po serii remisów i porażce z Dynamem wreszcie wygrali i nie stracili kolejnych punktów do liderującego Rubinu. Zupełnie w innej sytuacji jest zespół Mariusza Jopa. Oni dotychczas nie wygrali meczu, a ich największym osiągnięciem jest… dość szczęśliwy remis z… Dynamem właśnie. Najbardziej na wygranej bezsprzecznie zależy Olegowi Błochinowi. Szkoleniowiec „Obywateli” ma nóż na gardle. Kibice, zwłaszcza Ci najsłynniejsi (a oligarchowie w Rosji naprawdę dużo mogą) powoli tracą cierpliwość. Nieprzegranie z „Biało-niebieskimi” odwlekło w czasie egzekucją, która niechybnie nastąpi w przypadku porażki z „Miaso” lub którymś z następnych rywali. Jeśli wszystko pójdzie nie po jego myśli, Stanisław Czerczesow i jego piłkarze zdobędą kolejne trzy punkty i dostaną szansę zbliżenia się do wciąż pierwszego Rubinu.

Zwycięstwo nie musi jednak oznaczać odrobienia strat do kazańczyków. Nie stanie się tak, jeśli lider wygra po raz siódmy z rzędu. Tym razem jednak o 3 punkty będzie bardzo trudno. Nie dość, że lider gra na wyjeździe, to jeszcze przyjdzie mu się zmierzyć z dotychczas równie dobrze dysponowanymi graczami prowadzonymi przez Andrieja Kobieliewa. Teoretycznie za faworyta należy uznać Rubin. W końcu w obecnych rozgrywkach nie stracili ani jednego punktu. Może nie prezentują się okazale, ale
 wygrywają. Ponadto potrafili na nie swoim terenie ograć zarówno aktualnie trzeci w tabeli Lokomotiw, jak broniący tytułu mistrzowskiego Zenit. Z drugiej strony Dynamo w tym sezonie spisuje się wyjątkowo dobrze. Pechowo zremisowali ostatnio z FK, a o ich postawie niech chociaż świadczy kapitalny mecz przeciwko Spartakowi. Jedno jest pewne: Karadeniz z Siemakiem oraz Danny z Gienkowem nieraz pokażą swoje piłkarskie umiejętności, a golkiperzy obu teamów: Siergiej Ryżikow i Anton Szunin będą mieli dosłownie pełne ręce roboty.

Mistrzowski Zenit punktów poszuka w Groznym. Szczerze mówiąc, nie zanosi się na jego zwyciestwo. Od początku sezonu zawodnicy Dicka Advocaata prezentują się przeciętnie. Widać, że Holender stawia na Puchar UEFA, gdzie jego podopieczni mogą powtórzyć sukces CSKA z 2005. roku i wywalczyć to trofeum. Ponadto ich najbliższy rywal – Terek coraz śmielej poczyna sobie w lidze. W końcu połowa spotkań zakończyła się jego wygraną. Trzeba jednak przyznać, że nie zwyciężał z silnymi przeciwnikami. W końcu to tylko Spartak Nalczik,  Łucz-Energija Władywostok oraz pogrążony w kryzysie CSKA. W przeciwieństwie do tego ostatniego, Zenit wcale nie przechodzi kryzysu, tylko oszczędza się w lidze, by nawiązać równorzędną walkę w Europie. Zwłaszcza, że w półfinale Pucharu UEFA natknęli się na monachijski Bayern, z którym tak łatwo, jak z Bayerem Leverkusen, z pewnością nie będzie.

W pozostałych meczach zmierzą się: Łucz-Energija z CSKA, Chimki z Krylją, Amkar z Szinnikiem, Tom z Saturnem i Lokomotiw ze Spartakiem Nalczik

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze