SPL: Rangers o krok od Celticu, kanonada na Fir Park!


Powracający do bramki Celticu Artur Boruc we wczorajsze popołudnie bronił bardzo dobrze,a jego zespół pokonał słabiutką Gretnę 3:0. Z kolei Rangersi odnieśli zwycięstwo na wyjeździe nad Hibernianem, jednak najlepsze spotkanie zostało rozegrane na Fir Park, gdzie Motherwell pokonało Dundee 5:3. W tym spotkaniu wydarzyła sie jednak tragedia, kapitan gospodarzy Phill O'Donnell zasłabł w końcówce meczu i po przewiezieniu do szpitala zmarł.


Udostępnij na Udostępnij na

Hibernian – Glasgow Rangers 1:2 (0:1)

Na inaugurację 20 serii spotkań Rangersi bez większych problemów pokonali zespół ”The Hibbes”. ”The Gers” mieli od początku spotkania przewagę. W wyniku, której już w 12. minucie, bramkarza gospodarzy pokonał były zawodnik Kilmarnock – Naismith. Po zdobytej bramce Rangersi cały czas atakowali, jednak dobrze w bramce Hibernianu spisywał się Makaba – Makalemba. Piętnaście minut po wznowieniu gry drugiej połowy, piękną bramkę zdobył strzałem zza pola karnego w samo okienko – Daniel Cousin. W 88. minucie  kontaktową bramkę strzelił  Merouane Zamamma. Na więcej Hibernianu, jednak nie było stać.

Celtic Glasgow – Gretna 3:0 (1:0)

Pierwsze minuty tego meczu toczyły się głównie w środkowej części boiska. Goście mogli to spotkanie nawet wygrać, gdyby nie  rewelacyjna gra powracającego po rehabilitacji Boruca, który wykazał się już w 20. minucie broniąc bardzo groźny strzał Sceltona, a potem Yantorno, jednak jak powiada stare przysłowie: niewykorzystane sytuację lubią się mścić. Tak było i w tym przypadku, albowiem w 35. minucie swoją czternastą bramkę zdobył Scott McDonald. Po przerwie, Celtic cały czas przeważał i szybko udokumentował to zdobyciem bramki. Scott Brown rozegrał piłkę z Massimo Donatim, po czym oddał mocny strzał po ziemi, który zaskoczył Anthony’ego Caig’a. W samej końcówce wynik ustalił Aiden Mc’Geady strzałem z 14. metrów.

St. Mirren – Aberdeen 0:1 (0:1)

Zespół Jimmy’ego Calderwood’a szczęśliwie pokonał na wyjeździe St. Mirren. Mecz był bardzo słaby w wykonaniu obu ekip. Pierwszą bramkę i jak się potem okazało jedyną, zdobył Steve Lovell w 86. minucie spotkania. Tak więc ”The Dons” nadal liczą się w walce o trzecią lokatę w tabeli.

Falkirk – Hearts 2:1 (0:1)

Falkirk po wyśmienitej końcówce pokonało zespół Hearts, które pokazuję, ze jest ostatnimi czasy po prostu bez formy. Piłkarze prowadzeni przez Johna Hughes’a nie przegrało już od czterech meczy. Pierwsi bramkę zdobyli goście, a jej autorem był Ruben Palazuelos. W 64. minucie szkoleniowiec gospodarzy zmienił Graham’a Barrett’a na Carl’a Finnigana jak się okazało było to świetne posunięcie, bowiem ten właśnie zawodnik zdobył wyrównującą bramkę dwanaście minut przed końcem spotkania. Sto osiemdziesiąt sekund później gwóźdź do trumny Hearts wbił Michael Higdon. Na zmianę rezultatu ”Sercom” zabrakło czasu.

Motherwell – Dundee United 5:3 (3:1)

Niezwykłą skutecznością popisali się piłkarze Motherwell i Dundee United. Między jedenastą, a siedemnastą minutą gospodarze strzelili trzy bramki drużynie ”The Terrors”. Jej autorami byli odpowiednio: Hughes, Porter i McCormack. W 36. minucie gola strzelił uderzeniem głową po dośrodkowaniu Dilona – David Robertson. Po zmianie stron, w niespełna sto dwadzieścia sekund ”The Well” zdobyli dwie kolejne bramki. Autorem goli strzelonych w 55. i 56. minucie był Clarkson. Ekipa prowadzona przez Mark’a McGhee zwolniła tempo, co przyczyniło się do straty dwóch bramek. W 75 i 90 minute gole dla gości strzelił Hunt. Mecz na Fir Park więc zakończył się zwycięstwem Motherwell 5:3.

Inverness – Kilmarnock 3:1 (1:0)

Inverness na Caledonian Stadium pokonało dziesiąte w tabeli Kilmarnock 3:1. Początek spotkania był nudnawy i gra głównie toczyła się w środkowej części boiska. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy ”bramkę do szatni” dla gospodarzy zdobył  Niculae. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Kilka minut po zmianie stron, na 2:0 podwyższył Cowie, który popisał się kapitalnym wolejem po podaniu Hastnigsa. Drugą swoją bramkę w 76. minucie strzelił Rumun – Niculae. Honorowego gola dla gospodarzy strzelił Nish z karnego, już w doliczonym czasie gry.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze