W najciekawszym meczu kolejki Scottish Premier League Motherwell pokonało Celtic Glasgow 1:0. W trzech innych spotkaniach było o wiele mniej emocji niż na Celtic Park.
Celtic – Motherwell 0:1 (0:1)
Podopieczni Gordona Strachana na własnym obiekcie mieli udowodnić wszystkim, że ubiegłotygodniowa porażka w Old Firm Derby była tylko przypadkiem. Jednak to się nie udało, ponieważ Motherwell za sprawą Simona Lappina pokonało „the bhoys”. To właśnie on pokonał Artura Boruca w 33 minucie spotkania po tym jak piłkę dograł mu Mark Fitzpatrick. Celtowie atakowali, jednakże napastnicy „the bhoys” nie mogli pokonać Smitha. „The well” mecz kończyli w dziesiątkę za sprawa czerwonej kartki w 50. minucie dla Roberta Mlacolma za faul na Donatim.
Hibernian – St. Mirren 2:0 (2:0)
Hibernian Edynburg na własnym obiekcie pokonał przedostatni Saint Mirren 2:0. Obie bramki padały już w pierwszych pięciu minutach gry. W 4. piłkę do siatki wpakował Colin Nish, zaś sześdziesiąt sekund później gola zdobył Merouane Zammama. Świetne spotkanie rozegrał Steven Fletcher, który przez BBC został uznany za najlepszego zawodnik meczu.
Kilmarnock – Hearts 0:0
Mecz pomiędzy obiema drużynami był rozgrywany w bardzo wolnym tempie. Mało było podbramkowych sytuacji, a najbardziej oczy raził niedokładne podania podania. Wynik remisowy jest jak najbardziej sprawiedliwy.
Gretna – Inverness 1:2 (0:0)
Inverness pokonało Gretne po bramkach w 71 i 73. minucie gry. Bramki strzelali odpowiednio Roy McBain i Don Cowie. Warte podkreślenia jest to, że mecz na Fir Park oglądało zaledwie 438 widzów.