Sobotnie spotkania Eredivisie


Pierwsze i na pewno nie ostatnie zwycięstwo w tym sezonie odnieśli zawodnicy ADO Den Haag. Tym razem gościli w Arnhem, gdzie zwyciężyli Vitesse 3:1. Kolejne nieoczekiwane zwycięstwo Heraclesa. Skromne, ale to nie zmienia faktu, że zawodnicy Willem II Tilburg musieli uznać wyższość podopiecznych Verbeeka.


Udostępnij na Udostępnij na


Vitesse Arnhem 1:3 ADO Den Haag

Na pierwszą bramkę w tym spotkaniu musieliśmy czekać do 18. minuty. Czarnogórski napastnik, Bogdan Milić otworzył wynik spotkania. Po tej bramce gra się uspokoiła. Gra toczyła się głównie w środku pola i nikt nie przeważał. Na zegarze świetlnym ukazuje się 43. minuta, warta zapisania. Właśnie wtedy wynik na 0:2 podwyższył Horvath. Po zmianie połów Theo Bos postanowił zmienić zawodników, by ożywić grę swoich podopiecznych. Jednak to nie przyniosło oczekiwanych efektów i już 18 minut po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu padła kolejna bramka dla „Bocianów”, autorstwa Soltaniego. Gospodarze zdołali zdobyć zaledwie jedną bramkę. W 89. minucie Sprockel uratował honor zespołu.

Willem II Tilburg 0:1 Heracles Almelo

Meczu nie można zaliczyć do tych bardzo ekscytujących. Mało akcji ofensywnych, gra głównie pressingiem. Przez pierwsze 45 minut nie widziałem ani jednej sytuacji bramkowej. Monotonna klepanina na własnej połowie. Dopiero po przerwie zaczęło coś się dziać. Piłkarze zdecydowanie atakowali, nie bali się konsekwencji w obronie. 66. minuta, techniczne uderzenie Bas Dorsta w kierunku bramki gospodarzy i mamy otwarty wynik! Całkiem zmieniło to nastawienie Willem II. Jednak masa ataków nie przyniosła korzyści. Wynik pozostał bez zmian, a Heracles odnosi drugie w tym sezonie zwycięstwo.

VVV Venlo 2:2 FC Groningen

W ostatnim meczu sobotniego wieczoru Venlo na własnym stadionie podejmowało FC Groningen. Moim zdaniem najładniejszy mecz dzisiejszego dnia. Świetny początek spotkania dla gospodarzy. Już w siódmej minucie Honda wpisał się na listę strzelców. Jednak radość nie trwała długo. Gościom z Groningen wystarczyło zaledwie osiem minut, aby wyrównać i wyjść na prowadzenie! W odpowiedzi na strzał Hondy, cztery minuty później Pedersen dołączył do raportu sędziego jako strzelec bramki. Nie zdążyli się nacieszyć z remisu, a już w 15. minucie Granqvist dał prowadzenie swojej drużynie. Tak, tak za dużo tych bramek na tą połowę! To jeszcze nie koniec! Pięć minut po Granqviście wynik ustalił Calabro, strzelając na 2:2. Niestety, tak zakończył się spektakl bramek. Gra się uspokoiła, a piłkarze jakby stracili siły.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze