Sobota obfitości w Primera Divison


Pierwsza sobota stycznia obfitować będzie w bardzo ciekawe mecze Primera Division. W spotkaniu otwierającym 16. kolejkę, Valencia zmierzy się u siebie z Espanyolem, na Camp Nou Barcelona podejmie Villarreal, zaś o 22 Atletico Madryt zagra z Sevillą.


Udostępnij na Udostępnij na

Na Estadio Mestalla miejscowa Valencia gościć będzie Espanyol. Gospodarze zajmują czwarte miejsce w tabeli, tracąc punkt do trzeciej Sevilli, natomiast przyjezdni, jeśli nie ugrają choćby punktu, co jest wielce prawdopodobne, zbliżą się niebezpiecznie do strefy spadkowej.
W ostatnich meczach ubiegłego roku „Los Ches” wywieźli cenny punkt z La Coruny, natomiast „Papugi” pokonały u siebie Almerię 2:0. W poprzedniej konfrontacji tych drużyn, w 34. kolejce poprzedniego sezonu, Espanyol rozbił Valencię 3:0.
W nadchodzącym spotkaniu faworytem są gospodarze. Co prawda do pełni sił po kontuzji nie powrócił jeszcze kluczowy gracz zespołu, David Silva, ale jego imiennik Villa oraz świetny w tym sezonie Juan Mata zapewniają dużą jakość w ofensywie. Espanyol będzie zaś osłabiony brakiem kameruńskiego bramkarza Carlosa Kameniego, który wyjechał na Puchar Narodów Afryki.

W drugim sobotnim meczu lider tabeli, FC Barcelona, zagra z zawodzącym Villarrealem. Piłkarze „Żółtej Łodzi Podwodnej” w pierwszej części rundy zbyt dosłownie interpretowali przydomek klubu, okupując dolną część tabeli. Przełom nastąpił w 9. kolejce, kiedy to pokonali CD Tenerife 5:0. Od tamtej pory zawodnicy Ernesto Valverde przegrali dwa mecze po zaciętej walce, zaś w pozostałych czterech wygrywali. Wywindowało to Villarreal na 9. miejsce w tabeli, jednak rywalom te osiągnięcia są niestraszne.
Wszak Barcelona zaliczyła najlepszy rok w historii klubu, zdobywając aż sześć trofeów krajowych i międzynarodowych. Katalończycy zanotowali znakomitą rundę, remisując tylko trzy z piętnastu meczów, pozostałe wygrywając. Bilans 27 goli in plus na każdym może zrobić wrażenie.
Obydwie drużyny przystąpią do konfrontacji lekko osłabione; w ekipie gości na urazy uskarżają się Pires, Ibagaza oraz Gonzago Rodriguez, natomiast gospodarzom z pewnością nie pomoże Yaya Toure, który wyjechał na zgrupowanie reprezentacji.
Poprzedni mecz Barcelony z Villarrealem był znakomitym widowiskiem, w maju zeszłego roku na Camp Nou padł remis 3:3. Obyśmy i w nadchodzącym spotkaniu obejrzeli równie wiele bramek.

Transmisja spotkania FC Barcelona Villareal na antenie iGol FM od godz. 19:55.

W ostatnim sobotnim spotkaniu Atletico zagra na Vincente Calderon z trzecią drużyną ligi, Sevillą. Gospodarze, podobnie jak Villareal, beznadziejnie rozpoczęli sezon. Kiedy w 12. kolejce przyszło okazałe zwycięstwo nad Espanyolem, zaś tydzień później wyjazdowa wygrana z Xerez, wydawało się, że klub z Madrytu zaczyna wychodzić na prostą. Ostatnie dwa spotkania pokazały jednak, że forma piłkarzy jest jeszcze daleka od stabilizacji. Atletico przystąpi do spotkania jako 15. drużyna ligi, przez co trudno upatrywać w niej faworyta.
Goście, zespół Sevilli, zgromadzili ponad dwukrotnie więcej punktów od rywali. Jeśli jednak nie wygrają dzisiaj z „Los Coloncheros”, mogą osunąć się na piąte miejsce w tabeli. Piłkarze z Ramon Sanchez Pizjuan mogą jednak wybiec na boisko nie do końca skoncentrowani, niedawno okazało się, że ich młody kolega Sergio Sanchez ma wrodzoną wadę serca, która być może uniemożliwi mu kontynuowanie kariery.
Atletico ma swoje problemy, najprawdopodobniej w sobotę wieczorem nie zagra Sergio Aguero, największa gwiazda zespołu. Argentyńczyk nie prezentuje jeszcze formy meczowej po niedawnej kontuzji. Ponadto w drużynie Quique Floresa nie zobaczymy Ujfalusiego, Juanito i Pablo.

W niedzielę czeka nas konfrontacja Realu Sporting Gijon z Malagą, Almeria pod wodzą nowego trenera spróbuje pokonać Xerez, Getafe podejmie Real Valladolid, Racing Santander zagra z Teneryfą, zaś przedostatni Real Saragossa, ostatnio zmiażdżony przez imiennika z Madrytu, zmierzy się z Deportivo La Coruna.

O 19 Mallorca zagra u siebie z Athletic Bilbao. Gospodarze zajmują piąte miejsce w tabeli, dwie pozycje niżej, ze stratą zaledwie punktu, ulokowali się Baskowie. Mecz ten będzie miał więc duży wpływ na układ górnej części tabeli, zapewne kibice Valencii i Deportivo będą ściskali kciuki za remis na Majorce.
Klub z Balearów przegrał ostatni mecz z Malagą 1:2, ale w tych rozgrywkach i tak poczyna sobie nadspodziewanie dobrze. Podobnie można ocenić postawę Athletiku, zespołu, w którym tradycyjnie mogą grać piłkarze wyłącznie pochodzenia baskijskiego. Zamiast bronić się przed spadkiem, co nieraz miało miejsce w ostatnich latach, teraz ma ambicje, jeśli nie na udział w europejskich pucharach, to przynajmniej na miejsce w górnej części tabeli. Duża w tym zasługa bramkarza Gorki Iraizoza oraz napastnika Fernando Llorente, który jednak dużo lepiej niż w Primera Division radzi sobie w Lidze Europejskiej.
W zespole Mallorki najgroźniejszym napastnikiem jest Artiz Aduriz, który zdobył w tym sezonie siedem bramek. Piłkarz dołączył zresztą do swego obecnego klubu, przychodząc w 2008 roku z… Bilbao. Mecz ten będzie więc szansą na osobistą zemstę zawodnika.

Niejako na deser, jedenasta Osasuna podejmie w Pampelunie rozpędzony Real Madryt. W zespole „Królewskich” gotowy do gry jest już ponoć Kaka, ale wobec bardzo dobrej dyspozycji Rafaela Van der Vaarta trener Manuel Pellegrini pozostawi zapewne Brazylijczyka w odwodzie. Dodatkowym wzmocnieniem Realu jest fakt, iż żółta kartka, która miała spowodować absencję w tym meczu Sergio Ramosa, została anulowana. Osasuna w ostatnich trzech spotkaniach zdobyła zaledwie punkt, a co gorsza strzeliła tylko jedną bramkę. Biorąc pod uwagę fakt, że tym razem trzeba będzie pokonać Ikera Casillasa, piłkarzy z Nawarry czeka trudne zadanie.
 

Najnowsze