Podczas gdy kibice w całej Polsce cieszą się z wyboru Franciszka Smudy na selekcjonera kadry, nie do końca zadowoleni z takiego obrotu spraw są działacze w Lubinie. Włodarze „miedziowego klubu” chcieliby zatrzymać popularnego „Franza” do końca sezonu.
Na 100% Franciszek Smuda zostanie w Zagłębiu do końca roku. Drużyna z Dolnego Śląska jest w fatalnej sytuacji, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i widmo spadku wydaje się być bardzo realne. Nic zatem dziwnego, że działacze klubu bardzo chcieliby zatrzymać „czyniącego cuda Franza” na dłużej, czyli do końca sezonu 2009/2010. Tylko, co na to PZPN?
– Serdecznie gratulujemy trenerowi Smudzie. Obiektywnie rzecz biorąc, ten znakomity szkoleniowiec zasłużył na tą wyczekiwaną przez niego nominację. Nie oznacza to jednak, że trener natychmiast pożegna się z Zagłębiem. Pan Smuda poprowadzi nasz zespół do końca roku, czyli do pojedynku z Wisłą Kraków w Sosnowcu, który obędzie się w połowie grudnia, na co ma zgodę PZPN-u. Natomiast prezes Jerzy Koziński rozmawiał już z prezesem PZPN-u, Grzegorzem Latą, na temat przedłużenia pobytu Franciszka Smudy w Lubinie do czerwca i możliwości łączenia stanowiska selekcjonera z pracą w Zagłębiu do końca sezonu. Nie wiemy jeszcze, czy zarząd PZPN-u i sam trener przystaną na takie rozwiązanie, ale teoretycznie jest na to szansa – mówi rzecznik prasowy Zagłębia Lubin, Wacław Wachnik.