Szkocki klub Motherwell FC poinformował o śmierci kapitana zespołu, Phil O'Donnella. Przyczyną był atak serca. Wychowanek The Well miał 35 lat.
Phil upadł na boisko w 78. minucie meczu z Dundee Utd (5:3). Natychmiastowo została udzielona mu pomoc. Został odwieziony do szpitala ambulansem, ale próby ratowania życia okazały się daremne.
– To ogromna tragedia dla rodziny Phila – mówi John Boyle, właściciel klubu. – Wszyscy w Motherwell są zszokowani tym co się stało. Myślę, że każdy kto jest związany ze szkocką piłką czuje w tej chwili to samo. Phil był nie tylko kapitanem drużyny i przykładem świetnego piłkarza dla klubowych kolegów, ale także wzorem jako człowiek. Wszyscy w mieście są teraz myślami z jego żoną – Eileen oraz ich czwórką dzieci.
– Jesteśmy roztrzęsieni tym co się stało. Phil był wielkim profesjonalistą i w każdym meczu dawał z siebie wszystko. To straszna tragedia – dodał menedżer zespołu, Mark McGhee.
[*]