Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Górnik Łęczna – jeden cel, czyli utrzymanie


Przed beniaminkiem z Lubelszczyzny trudny sezon, z ligi spadają trzy zespoły, a Górnik Łęczna na pewno nie chce być jednym z nich

20 lipca 2021 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Górnik Łęczna – jeden cel, czyli utrzymanie

Górnik Łęczna awansował do ekstraklasy jako beniaminek Fortuna 1. Ligi. I choć cele były zgoła inne, w klubie na początku raczej myślano o środku tabeli, to zespół, kolokwialnie mówiąc, odpalił. Odpalił na tyle, że zajął 6. miejsce w tabeli i poprzez baraże awansował do elity. A co ciekawe, odkąd drużynę zaczął prowadzić Kamil Kiereś, zespół rok do roku awansuje do wyższych rozgrywek. Czy tym razem może być podobnie? Raczej nie, ale najważniejsze jest to, aby nie odwracać tej passy i nie spaść o ligę niżej. A to będzie już dużym sukcesem.


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwsza styczność z ekstraklasą dla klubów, które awansują, jest różna, ale zazwyczaj dość bolesna. Nie trzeba sięgać daleko w przeszłość, aby znaleźć przykłady Podbeskidzia czy ŁKS-u, które po roku w najwyższej lidze z niej spadły. Ale z drugiej strony mamy też przykłady Warty Poznań czy Rakowa, te kluby zaś radziły sobie po awansie bardzo dobrze. Jaką więc drogą podąży Górnik Łęczna? Pójdzie za Podbeskidziem czy Wartą?

Górnik Łęczna i jego przygotowania do sezonu

„Zielono-czarni” podczas przedsezonowych przygotowań rozegrali tylko jeden mecz sparingowy. To związane jest głównie z bardzo krótkim w przypadku zespołu z Lubelszczyzny okresem przygotowawczym. Podopieczni Kamila Kieresia zakończyli bowiem poprzedni sezon dopiero 20 czerwca, czyli kilkanaście dni później niż pozostali rywale.

  • Jagiellonia Białystok 4:0 Górnik Łęczna. Jak sugeruje wynik, przez większą cześć spotkania dominowali podopieczni Ireneusza Mamrota. To Jagiellonia szczególnie w pierwszej części meczu przeważała i prowadziła grę, zdobywając tym samym bramki. Wynik może niepokoić kibiców Górnika, należy jednak pamiętać, że to tylko sparing, a z formą należy trafić na mecz ligowy z Cracovią.

Transfery z klubu

Z klubu odeszli głównie młodzi i mało grający w poprzednim sezonie zawodnicy. Największą jednak stratą wydaje się utrata Bartłomieja Kukułowicza – prawego obrońcy, który w I lidze w barwach Górnika rozegrał 19 spotkań. 20-latek na zasadzie transferu definitywnego przeniósł się do Termaliki Bruk-Bet Nieciecza.

  • Z Marcinem Stromeckim i Igorem Korczakowskim klub nie zdecydował się przedłużyć kontraktu i obecnie obaj pozostają bez klubu.
  • Kamil Rozmus przeniósł się do II-ligowego Motoru Lublin.

Transfery do klubu

Górnik Łęczna podczas letniego okienka transferowego jak na razie pozyskał pięciu zawodników. Wśród nich znaleźli się gównie doświadczeni ligowcy, którzy rozegrali w sumie kilkaset spotkań w ekstraklasie z Januszem Golem na czele. Wydaje się, że w Łęcznej dobrze zdiagnozowano potrzeby jakościowe i liczbę zawodników, którzy są potrzebni do gry w ekstraklasie. Co ważniejsze, Górnik zdaje uczyć się na błędach innych zespołów, które awansując do ekstraklasy, postawiły na zagraniczny zaciąg zawodników lub też dały grać tym, którzy awans wywalczyli.

  • Janusz Gol – 35-letni doświadczony środkowy pomocnik z przeszłością w Legii Warszawa, reprezentacji Polski czy zagranicznych ligach zdaje się gwarantem solidności w środku pola. Mimo – nie oszukujmy się – dość zaawansowanego wieku Gol nadal może grać na dość przyzwoitym poziomie, a kwestie motoryczne nadrabiać doświadczeniem. Bo jak mawiał klasyk „lepiej mądrze stać, niż głupio biegać”.

  • Bartosz Rymaniak – 31-letni, również doświadczony zawodnik mogący grać na pozycji zarówno prawego obrońcy, jak i stopera. Ponad 280 występów w ekstraklasie to duże wzmocnienie i doświadczenie tak ważne na boiskach naszej ligi, szczególnie dla beniaminka.

  • Daniel Dziwniel – 28-letni lewy obrońca, który po dobrej rundzie w Sandecji Nowy Sącz zapracował na koleją szansę gry w ekstraklasie. 99 meczów, dwie bramki i sześć asyst w najwyższej polskiej lidze – tak wyglądają jego statystyki w elicie. W Górniku będzie jednak raczej tylko zmiennikiem doświadczonego i legendarnego dla kibiców „Dumy Lubelszczyzny” Leandro.

  • Kryspian Szczęśniak i Michał Król – to dwaj młodzi, odpowiednio 20- i 21-letni – zawodnicy, którzy mają poszerzyć możliwości trenera Kamila Kieresia. Pierwszy został wypożyczony z Pogoni Szczecin, a drugi pozyskany z Motoru Lublin.

Wciąż wydaje się jednak, że Górnik Łęczna ma pewne braki na pozycji środkowego pomocnika, szczególnie tego ofensywnego i na tej pozycji powinny zostać poczynione jeszcze pewne wzmocnienia.

O co powalczy Górnik Łęczna?

Cel w przypadku beniaminka – szczególnie gdy z ligi spadają aż trzy zespoły – może być tylko jeden – utrzymanie. Nie inaczej jest w przypadku drużyny „Zielono-czarnych”. Utrzymanie, czyli zajęcie miejsca 14–15, to jak najbardziej realny cel w ich wykonaniu. Czy mogą powalczyć o coś więcej? Wydaje się, że tak, nie dużo więcej, ale mogą. Jeśli tylko będą trzymać równą formę przez cały sezon, to mogą oni zająć nawet okolice 11. miejsca w tabeli. Zawodnicy muszą jednak pamiętać, że ekstraklasa nie wybacza błędów, a takie jak w poprzednim sezonie po prostu nie mogą się zdarzyć.

Przewidywana jedenastka Górnika Łęczna

 

Trzon Górnika Łęczna raczej pozostanie niezmieniony. Szczególnie obrona, która była jedną z najlepszych w lidze, powinna zachować swój kształt z poprzedniego sezonu. Zmiany, jakie mogą nastąpić, są głównie na tych pozycjach, na których pozyskano nowych, lepszych piłkarzy, czyli w środku pola i na prawej obronie. Atak również powinien pozostać bez zmian, dywagować można tylko nad tym, czy Banaszek, czy Wojciechowski w pierwszym składzie.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze