Zaledwie 14 punktów tej jesieni zdobył Piast, długo pozostając jedyną drużyną w lidze bez zwycięstwa. Dopiero końcówka rundy przyniosła trzy wygrane mecze i serię sześciu spotkań bez porażki. W Gliwicach wiele się nie zmieniło, jednak perspektywy na przyszłość z pewnością są. Drużyna odpoczęła, rozpoczęła intensywne przygotowania i jest gotowa zawojować wiosnę.
Waldemar Fornalik będzie musiał zmierzyć się z wymagającym wyzwaniem. Pomimo bardzo słabej dyspozycji zespołu otrzymał od prezesa kredyt zaufania, który zaczął mozolnie spłacać. Piast uciekł ze strefy spadkowej, zaliczył świetną passę pod koniec jesieni i zespół powoli idzie do przodu. Tabela ekstraklasy jest mocno ściśnięta i kilka zwycięstw pozwoliłoby Piastowi przesunąć się do górnej ósemki.
Przygotowania do rundy
Początek roku przyniósł dobre informacje. Przed wznowieniem treningów nagrodzono Jakuba Świerczoka. Napastnik został wybrany najlepszym piłkarzem grudnia w PKO Ekstraklasie. 7 stycznia zawodnicy powrócili z urlopów i spotkali się na obiekcie treningowym w Rybniku. W treningach uczestniczyło dwóch młodych zawodników drugiego zespołu Piasta. Mieli oni szansę, aby zaprezentować się z dobrej strony i zapewnić sobie wyjazd na obóz do Turcji. Zajęcia na zewnątrz, jak i na hali, miały na celu sprawdzić sprawność i wydolność zawodników.
"To ja nad Bałtykiem." ??? pic.twitter.com/15eCZoNoG9
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) January 23, 2021
W niedzielę 10 stycznia „Piastunki” udały się na zgrupowanie w tureckiej Antalyi. Michał Zachciał i Maksym Gendera, czyli piłkarze Akademii, także wyjechali z zespołem za granicę. Następnego dnia gliwiczanie rozpoczęli intensywne przygotowania do rundy wiosennej. – Wszyscy mają świadomość, że to okres cięższej pracy i jesteśmy pozytywnie do tego nastawieni. Robotę trzeba wykonać, przygotować się jak najlepiej do wznowienia sezonu. Mamy tutaj wszystko zapewnione, żeby tego dokonać – mówił kapitan drużyny, Jakub Czerwiński.
Pierwsze sparingi
15 stycznia Piast rozegrał pierwsze spotkanie kontrolne z ukraińskim zespołem Zorii Ługańsk. Zoria to czwarta na półmetku sezonu siła ukraińskiej ekstraklasy, ze stratą dziesięciu punktów do lidera. Zespól z Ługańska zagrał jednak o jeden mecz mniej niż pozostali rywale i dzielnie walczy o udział w europejskich pucharach. Jesienią drużyna grała w fazie grupowej Ligi Europy, jednak w wymagającej grupie m.in. w składzie z Leicester City zajęła trzecie miejsce i pożegnała się z rozgrywkami.
Piast, dzięki bramkom Tomasa Huka i Patryka Lipskiego, wygrał to spotkanie 2:1. Ekipa z Ukrainy złapała kontakt dopiero w samej końcówce meczu, po strzeleniu rzutu karnego. Ze sparingu przeciwko jakościowemu rywalowi zadowolony był Waldemar Fornalik. Lipski, poza bramką, zanotował także asystę i bardzo dobrze wszedł w rozpoczęty kilka tygodni temu rok. Piłkarzy czekało kilka kolejnych dni treningów.
? Zwycięstwo z @FkProleter zatrzymane na fotografiach ? pic.twitter.com/PkXdfymzii
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) January 22, 2021
Drugim przeciwnikiem Piasta na wyjeździe w Turcji, była drużyna FK Proleter Novi Sad. Gliwiczanie postrzelali sobie przeciwko szóstemu zespołowi serbskiej Superligi. Cztery gole, w tym hat-trick Jakuba Świerczoka, to dobra prognoza przed wznowieniem polskiej ekstraklasy. Znów wicemistrz Polski nie potrafił zachować czystego konta, co też warto odnotować.
Powrót do domu
Przeciwko serbskiemu zespołowi piłkarze Piasta zagrali 21 stycznia. Dzień później gliwiczanie wrócili do domu, gdzie już do końca przerwy zimowej będą przygotowywać się do meczu z Wisłą. Trener Fornalik w grze swojej drużyny odnajduje wiele pozytywów i z optymizmem podchodzi do powrotu PKO BP Ekstraklasy.
Transfery
Część transferową warto rozpocząć od największych wieści z obozu Piasta. Nowym Prezesem gliwickiego klubu został Grzegorz Bednarski, który zastąpił swojego poprzednika, Pawła Żelema, po tym, jak ten drugi złożył rezygnację. Bednarski wcześniej zasiadał na stanowisku prezesa zarządu w spółce akcyjnej Tyski Sport – a więc w GKS-ie Tychy.
Z innych wieści Jakub Czerwiński, kapitan Piasta Gliwice i jeden z najlepszych defensorów ligi, otrzymał od klubu nowy kontrakt. 29-latek podpisał umowę, która obowiązywać będzie do końca 2023 roku. Obecnie Czerwiński rozpoczął swój trzeci rok w niebiesko-czerwonych barwach. Sam zawodnik przyznaje, że myślał o grze w zagranicznej lidze. Zaważyły szacunek do klubu oraz determinacja, z jaką Piast starał się o jego podpis.
D R U Ż Y N A ! ?❤️ pic.twitter.com/uVbXP6fnOP
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) January 19, 2021
Jeśli chodzi o transfery do klubu, to Piast nie szalał na rynku. Jedynym zawodnikiem, który dołączył do zespołu z Gliwic, jest Mateusz Winciersz, młody talent z Chorzowa. 20-latek przeszedł z trzecioligowego Ruchu Chorzów, w którym zagrał w każdym meczu w rundzie jesiennej. Napastnik strzelił trzy gole, zanotował też siedem asyst. Częściej wystawiany był bliżej bocznej linii, jako lewy skrzydłowy, stąd dużo więcej asyst niż bramek. Na „dziewiątce” w drużynie Ruchu gra obecnie Mariusz Idzik, który zdobył w tym sezonie 18 goli.
Z klubem pożegnało się również kilku zawodników. Mikkel Kirksekov nie podpisał nowej umowy i przeniósł się do Holstein Kiel, niemieckiego drugoligowca. Do Resovii powędrował Karol Dybowski, który nie miał szans na grę w bramce Piasta. Aleksander Jagiełło natomiast nie zagrał jesienią ani minuty i pożegnał się z zespołem wicemistrza Polski na rzecz Górnika Łęczna. W jego barwach powalczy o ekstraklasę.
Nieskorzy do wydawania
Warto również zauważyć, że w ostatnich latach Piast nie wydawał pieniędzy podczas zimowych okienek transferowych, choć do klubu dołączyło wielu zawodników. Zimą przychodził na przykład Frantisek Plach. Na tle pozostałych lat zdecydowanie wyróżnia się zimowe okienko transferowe z roku poprzedniego. W 2020 do Piasta dołączył Kristopher Vida, za którego klub zapłacił 700 tysięcy euro.
Z pewnością zakup ten odbił się włodarzom czkawką. Ogromne pieniądze nie zapewniły jakości, a sam Vida przez rok obecności w klubie zagrał w 24 spotkaniach. Średnio otrzymywał niecałe 65 minut na boisku, jednak ostatni raz na ekstraklasową murawę wybiegł 4 października. Jedyną bramkę dla swojej drużyny zawodnik zdobył w ramach Pucharu Polski, przeciwko Lechii, w marcu 2020 roku. Natomiast jedyną asystę Vidzie udało się zaliczyć przeciwko TSV Hartberg podczas wrześniowych eliminacji do Ligi Europy.
Atut
Myśląc o największym atucie Piasta Gliwice, nie sposób nie wspomnieć o Waldemarze Fornaliku. „Waldek King”, jak zwykło się już na trenera mówić, jest asem w rękawie ekipy z Gliwic. To on zapewnia doskonałą atmosferę w szatni, niewątpliwie również dzięki jego zaangażowaniu udało się zatrzymać w klubie Jakuba Czerwińskiego, i to na kolejne dwa lata. Szkoleniowcowi również dobrze pracuje się w Gliwicach, a wiosną z pewnością pokaże rywalom, że na Piasta w tym sezonie trzeba będzie jeszcze uważać.
Niewiadoma
Jeśli mielibyśmy wskazać jedną niewiadomą wiosną tego roku, będzie nią niewątpliwie forma Piasta. Jesienią gliwiczanie potrzebowali bardzo długiego czasu, aby się rozpędzić. Nie pomagała aura covidowa, również spotkania w ramach eliminacji do Ligi Europy. Kiedy jednak w końcu zespół się odblokował, zanotował świetną passę bez porażki. Oby tylko wiosną nie trzeba było tak długo czekać na to, aż ekipa trenera Fornalika rozkręci się na dobre.
Trzy rzeczy, które wydarzą się w rundzie wiosennej
1. Piast powalczy o europejskie puchary
Forma zespołu pozostaje niewiadomą, jednak wierzymy, że Piast ruszy na rywali z kopyta i będzie jednym z najlepszych zespołów następnych miesięcy. Strata do trzeciej obecnie Pogoni Szczecin wynosi 14 punktów – sporo, jednak nie takie rzeczy futbol widział, a szczególnie w Polsce. Jeśli zawodnicy dadzą z siebie wszystko, gliwiczanie mogą powalczyć nawet o ligowe podium. Potencjał na europejskie puchary w tej drużynie z pewnością wciąż pozostaje.
2. Jakub Świerczok nie przestanie strzelać
Jesienią napastnik Piasta zdobył sześć bramek. Do wyczynu Pekharta, który strzelił ponad dwa razy tyle (w sumie 13), trochę mu brakuje, ale pozostaje on najlepszym strzelcem spośród Polaków. Jeżeli cała ekipa utrzyma dobrą formę z końcówki poprzedniego roku, a Świerczok będzie strzelać tak jak w sparingu przeciwko ekipie z Serbii, spokojnie przebije granicę dziesięciu bramek. Myślimy, że do końca sezonu uda mu się zakręcić w okolicy 12–15 goli.
Hattrick Hero! ?❤ pic.twitter.com/dxyjdO7kcI
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) January 21, 2021
3. Waldek pozostanie królem
Przydomek „Waldek King” nie wziął się znikąd. Wiosną Piast będzie groźny, a jego szkoleniowiec powinien być w stanie wyprowadzić ekipę na wysoką lokatę w lidze. Ostatnie sukcesy klubu to przede wszystkim efekt fenomenalnej pracy Waldemara Fornalika z piłkarzami. Trener odmienił oblicze Piasta i stworzył z niego jeden z najlepszych klubów w Polsce na dziś.
Ciekawostka
Nie tylko Piast wybrał się na obóz przygotowawczy do Turcji. Na pokładzie jednego samolotu, poza gliwiczanami, znaleźli się między innymi piłkarze i sztab Jagiellonii Białystok, Stali Mielec oraz Rakowa Częstochowa. Piast zrezygnował jednak z możliwości zmierzenia się z rywalami z krajowego podwórka i postawił na zagranicznych rywali.