Scottish Premier League – rzeź przyjezdnych


We wszystkich sobotnich meczach ligi szkockiej górą byli gospodarze. Dopiero w niedzielę piłkarze Glasgow Rangers zdołali odnieść wyjazdowe zwycięstwo.


Udostępnij na Udostępnij na

Mistrz Szkocji – Celtic Glasgow – miał niemałe kłopoty z odniesieniem zwycięstwa nad niżej notowanym Aberdeen. Wszystko zaczęło się po myśli gospodarzy, kiedy już po kwadransie podopieczni Gordona Strachana prowadzili po strzale Jana Venegoora of Hesselinka. Jednak w drugiej połowie to goście byli bardziej aktywni i po dwóch bramkach Mulgrewa objęli prowadzenie. W 78′ wyrównał McDonald, który wszedł na boisko 6 min. wcześniej. W końcówce meczu wynik spotkania ustalił Venegoora of Hesselink.

W spotkaniu pomiędzy Dundee a Heart czyste konto zachował polski bramkarz gospodarzy – Łukasz Załuska. Gospodarze wygrali pewnie  3:0, odnosząc pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością. W drużynie gości zabrakło Adriana Mrowca.

Zwyżkę formy zanotowali piłkarze Falkirk, którzy rozgromili na własnym boisku Hamilton 4:1. Mają oni na swoim koncie trzy nieprzegrane mecze z rzędu, dzięki czemu opuścili ostatnie miejsce w tabeli. Wynik ten jest zaskoczeniem, ponieważ goście radzili sobie jak dotąd bardzo dobrze w meczach wyjazdowych, wygrywając dwa z trzech spotkań.

Na swoją szansę czeka Sebastian Kosiorowski, który nie może przebić się do składu Motherwell. Jego zespół pokonał St. Mirren, dzięki czemu mogli cieszyć się z pierwszej wygranej przed własną publicznością. Wynik ten pogrążył gości, którzy spadli na ostatnią pozycję w tabeli.

Swoją pierwszą domową wygraną w tym sezonie odniósł także Inverness, który dosyć gładko rozprawił się z Kilmarnock. Spotkanie zapowiadało się wyrównanie, jednak gospodarze szybko objęli kontrolę na boisku, w wyniku czego wygrali wysoko i w pełni zasłużenie.

Jedynym zespołem, który zdołał odnieść w tej kolejce wyjazdowe zwycięstwo, był lider tabeli – Glasgow Rangers. W niedzielnym meczu to goście byli faworytem, chociaż trener Hibernianu, który zajmował czwartą lokatę, zapowiadał walkę o punkty. Jednak już po pierwszej połowie goście schodzili z dwubramkowym prowadzeniem, po strzałach Millera. W drugiej połowie inicjatywę przejęli gospodarze, jednak nie potrafili zdobyć gola. Za to po jednej z kontr bramkę zdobyli Rangersi, ustalając wynik i odnosząc szóstą w tym sezonie wygraną.


Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze