Manchester United pewnie pokonał na własnym boisku Schalke Gelsenkirchen 4:1, dzięki czemu przypieczętował awans do finału Ligi Mistrzów. Zwycięstwo jest dla gospodarzy tym cenniejsze, że w podstawowym wystąpili zawodnicy, którzy na co dzień są jedynie rezerwowymi. W finale na podopiecznych sir Aleksa Fergusona czeka już hiszpańska Barcelona.
Od samego początku spotkania Schalke grało wysokim pressingiem, dzięki czemu w pierwszych fragmentach meczu gospodarze mieli spore problemy ze swobodnym rozgrywaniem piłki. Mimo to podopieczni Fergusona próbowali atakować, lecz wszelkie próby skutecznie powstrzymywała obrona niemieckiego klubu. Niespełna osiem minut po pierwszym gwizdku arbitra Schalke miało pierwszą dobrą okazję do wyjścia na prowadzenie. Obrona angielskiego zespołu zostawiła sporo miejsca Jeffersonowi Farfanowi, który uderzył z dystansu, lecz piłka poleciała obok słupka. Kilka minut później bardzo dobrą indywidualną akcję przeprowadził Dimitar Berbatow, który zakręcił obrońcami rywala. Podanie w kierunku partnerów było już jednak dużo gorsze, a piłkę bez najmniejszego problemu złapał Manuel Neuer.

Pod koniec pierwszego kwadransa gry po rzucie rożnym dla Manchesteru w polu karnym niemieckiej drużyny zapanowało spore zamieszanie, a z futbolówką minął się Neuer. Golkiper Schalke był jednak w tej sytuacji faulowany i arbiter odgwizdał rzut wolny dla gości. W drugich piętnastu minutach inicjatywę zaczął przejmować Manchester, który miał wiele stałych fragmentów gry. Z rzutów wolnych i rożnych wynikało jednak niewiele, nie stwarzały one żadnego zagrożenia pod bramką rywala. W 26. minucie spotkania całe Old Trafford ogarnęła wielka radość. Po fatalnym zagraniu Uchidy futbolówkę przejął Darron Gibson i zagrał świetną prostopadłą piłkę do Antonio Valencii. Reprezentant Ekwadoru znalazł się sam przed bramką rywala i pewnie pokonał bezradnego Neuera. Dzięki tej akcji Manchester wyszedł na jednobramkowe prowadzenie, będąc bardzo blisko awansu do finału.
Po chwili Schalke mogło skutecznie odpowiedzieć, lecz van der Sar ubiegł Raula. Dobrą okazję miał również Jurado, ale zbyt pochopnie podjął decyzję o strzale i uderzył niecelnie. Odpowiedź gospodarzy nie pozostawiła natomiast żadnych wątpliwości. Valencia zagrał do Gibsona, który bez namysłu uderzył na bramkę z linii pola karnego. Mocnego strzału nie zdołał odbić bramkarz Schalke, piłka po jego rękach odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Gdy wydawało się, że losy dwumeczu są już przesądzone, Schalke zdobyło bramkę kontaktową. Źle zagrał Chris Smalling, a po sporym zamieszaniu piłka trafiła do Jurado, który umieścił futbolówkę w siatce. Niesamowite tempo w tym fragmencie meczu trwało nadal. Po zaledwie kilkudziesięciu sekundach Valencia znalazł się tuż przed Neuerem, zdołał nawet minąć golkipera Schalke, lecz piłkę z linii bramkowej wybił Benedikt Hoewedes.
Osiem minut przed końcem pierwszej połowy goście mieli świetną szansę z rzutu wolnego, ale Farfan trafił jedynie w mur. Schalke zaczęło grać coraz lepiej i przejmować inicjatywę, a gracze gospodarzy musieli uciekać się do fauli. Z tego powodu często karani oni byli żółtymi kartkami, z dyktowanych rzutów wolnych nie wynikało jednak zagrożenie pod bramką angielskiego zespołu. Na wyrównanie przed przerwą zabrakło już czasu, po pierwszych 45 minutach Manchester prowadził więc 2:1.
Przed rozpoczęciem drugiej połowy Ralf Rangnick zdecydował się na dokonanie jednej roszady w zestawieniu swojego zespołu. Od początku drugiej części gry na murawie pojawił się Edu, nie powrócił na nią natomiast Alexander Baumjohann. Po wznowieniu gry do ataku ruszyli piłkarze gości, którzy za wszelką cenę chcieli szybko doprowadzić do wyrównania. Ich ataki rozbijały się jednak obronę Manchesteru, a jedyną korzyścią była seria rzutów rożnych. Gospodarze nie zamierzali całkowicie oddawać inicjatywy. Po kilku minutach znakomitym uderzeniem popisał się Anderson. Strzał brazylijskiego pomocnika leciał prosto w okienko niemieckiej bramki, ale uderzenie to świetnie obronił bramkarz Schalke, ratując tym samym swój zespół przed utratą trzeciej bramki i zachowując jeszcze jakiekolwiek szanse na awans do finału.

W międzyczasie urazu doznał Rafael i Ferguson zdecydował się na dokonanie zmiany. Młodego piłkarza zastąpił Patrice Evra. Sił na intensywne ataki niemieckiej drużynie znów starczyło na niespełna kwadrans, później próby podopiecznych Rangnicka znów stały się wolne i statyczne, przez co nie mogli oni sforsować szczelnej obrony rywala. Gdy pozostało jedynie 20 minut do końca spotkania, szkoleniowiec niemieckiej drużyny zdecydował się na bardzo ofensywną zmianę. Z boiska zszedł Hoewedes, a zastąpił go Klaas-Jan Huntelaar. Roszada ta mogła przynieść skutek wręcz odwrotny do zamierzonego. O’Shea zagrał w pole karne do samotnie stojącego Smallinga, który trafił do pustej bramki. Sędzia odgwizdał jednak w tej sytuacji pozycję spaloną.
Po chwili było już 3:1. W polu karnym obrońców Schalke ograł Anderson, a po jego uderzeniu piłka przeszła jeszcze pod ręką Neuera i wpadła do siatki, pieczętując ostatecznie awans gospodarzy do londyńskiego finału. W 76. minucie Anderson po raz drugi trafił do bramki rywala, wykorzystując podanie wzdłuż bramki od Valencii i umieszczając piłkę w praktycznie pustej bramce. Kibice Manchesteru mieli więc powody do radości, prowadzenie 4:1 rozwiewało bowiem wszelkie wątpliwości. Cztery minuty później wynik mógł zmienić Huntelaar, lecz dobrą interwencją powstrzymał go van der Sar. Holenderski napastnik chwilę później zdobył gola, dobijając piłkę po obronionym strzale Edu, ale znajdował się na spalonym i arbiter nie uznał tej bramki.
W końcowych fragmentach gry gracze z Gelsenkirchen zostawiali swoim przeciwnikom mnóstwo miejsca, dzięki czemu Manchester mógł pozwolić sobie na swobodną grę. Kibice na Old Trafford oddali się świętowaniu zasłużonego awansu, a piłkarze czekali już tylko na końcowy gwizdek arbitra. Ochoty do gry nie brakowało jednak Naniemu, który co chwila bawił się z obrońcami Schalke, wdając się z nimi w indywidualne pojedynki. Już w doliczonym czasie gry szansę na podwyższenie rezultatu miał jeszcze Michael Owen, lecz dobrą interwencją popisał się Neuer. Niecelnie uderzył natomiast Evra. Po chwili arbiter zakończył to spotkanie i awans Manchesteru do finału na Wembley stał się faktem. Finałowy mecz z Barceloną zapowiada się niezwykle interesująco.
Piekny mecz wykonaniu ManU,kazde podanie bylo
przemyslane,kazdy ustawial sie jak trzeba,malo strat.
Do redakcji zmieńcie tabele dlaczego Liverpool jest
6 a nie 5?Przecież każdy fan piłki nożnej wie że
teraz The Reds zajmują piątą pozycję która
premiowana jest startem do Ligi Europejskiej.Proszę
to zmienić. Gratulacje dla MU!!!Teraz wygrajcie z
Barcą.
No cóż, Schalke było gorszą drużyną, ale mi
szkoda najbardziej Raula i Neuera. Raul chciał
zagrać w finale, a Neuer po wpuszczonych 6 golach w
dwumeczu nie będzie już tak chwalony jak poprzednio
:(. Według mnie finał będzie znacznie ciekawszy
niż zapowiadano. Przed meczem ManU z Schalke 90%
expertów obstawiało, że jak będzie finał
ManU-Barcelona to Katalończycy wygrają bez
problemu, a tu taki wynik i to jeszcze grając
rezerwami. To tylko znak, że finał nie będzie
jednostronny jak przypuszczano. Według mnie za rok,
może 2,3 Arsenal będzie rządził w Europie i Real
Madryt, ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam ;)
Man Utd 38 73
2. Chelsea 38 70
3. Arsenal 32 67
4. Man City 22 62
5. Liverpool 15 55
6. Tottenham 7 55
7. Everton 5 48
8. Bolton 0 46
9. Fulham 7 45
10. Stoke 0 43
11. West Brom -14 43
12. Newcastle -2 41
13. Aston Villa -13 41
14. Sunderland -13 41
15. Birmingham -17 39
16. Blackburn -14 38
17. Blackpool -22 35
18. Wigan -23 35
19. Wolverhampton -23 34
20. West Ham -23 32
Kibic Liverpoolu ma rację.Problem rozwiązany ,to
jest dobra tabela.The Reds są na piątej
pozycji.Brawo dla United jesteśmy w
finale!Glory,Glory ManUtd!
LiverFC i ManUtd wiecie dlaczego The Reds są na 6
miejscu Premier League?
Bo Liverpool zagrał o jedno spotkanie więcej niż
Tottenham.
I Gratuluje Manchesterowi United wygranej i żeby na
Wembley ograli tych z Barcelony.
Manchester United - FC UEFA Barcelona
ryj realowska dzi.wko UEFA nikomu nie pomaga trzeba
spojrzeć prawdzie w oczy jeżeli tego nie rozumiesz
to sie na tenisa przerzuć
On nie jest realowska Dzi....ko,to ty jestes
farcelonska putaaaa,co boli ciebie to ze uefa macza
palce jestes gnojem i malo wiesz jeszcze to kiedys
sie wyda!!!Przeciez Manchester United vs Schalke
jakos byly twarde faule i nikt nie wylecial z boiska
ManU,bo sedzia nie gwizdal na korzysc schalke,ManU
rozbije ta Uefe barcelonska w finale i pokaza
panienkom jak sie gra,a 2 lata temu ze wygrali to nic
nie znaczy bo wtedy ManU gral jak by mu sie nie
chialo grac!!!!
Z Barceloną i tak nie mają żadnych szans.
masz racje barca ich rozgromi
OSOBIŚCIE NIE LUBIĘ "MU" ,ALE BARCA TO
(WRÓG!!!!!!!!!). DLATEGO "RED DEVILS" DO
BOJU!!!!!!!!!!!!!!
tak to Barcelona nie ma szans zadnych z
Manchesterem,no chyba ze z manchesterem U-15 moze
jakies maja szanse,ale to moze!!!!
Pozdrawiam wszystkich cwaniaków którzy trzymają
sie w twierdzeniu że barcelona wygra pewnie 3-0.
Proszę, wypowiadajcie sie po meczu, został do niego
niecały miesiąc, wytrzymacie ???
Do Jaaa ... No w 2009 tez sie kibice odgrazali ze
barcelona przegra. było 2:0 do tego messi z GŁOWKI
STRZELIŁ. Kogo wy mieliscie do pokonania ??
Barcelona musiala rozwalic real a wy schalke...
Smiech na sali. Nie ma co porownywac schalke do
realu. Zobaczymy kto po finale bedzie plakal.
Nie wiem jak Ty ale jak Manchester przegra nie będę
płakał, mów za siebie. Poza tym Messi to najlepszy
piłkarz świata więc z czym mi wyskakujesz ??
życzę powodzenia drużynie FC UEFA Barcelona hahaha
:D