Saganowski dla iGola: Krok do przodu


W towarzyskim meczu rozegranym na stadionie w Bydgoszczy, Polska pokonała reprezentację Kanady 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił w pierwszej połowie Maciej Rybus. Tuż po końcowym gwizdku o samym meczu, jak również o planach klubowych, rozmawialiśmy z zawodnikiem Southampton FC, Markiem Saganowskim.


Udostępnij na Udostępnij na

Marcin Jajko: Za nami drugi mecz reprezentacji Polski pod wodzą Franciszka Smudy, po porażce z Rumunia, dziś zwycięstwo z Kanadą 1:0. Czy taki wynik może satysfakcjonować polskiego kibica?

Marek Saganowski: Taktyka, którą próbuje wprowadzić do zespołu Franciszek Smuda, jak widać, sprawdziła się na tle takiego zespołu, jak Kanada. Pressing wysoko, gra z pierwszej piłki, nie przetrzymywanie jej za długo. Myślę, że jest to krok do przodu. Ważne, że rozmawiamy o meczu, którego nie przegraliśmy. Stworzyliśmy kilka sytuacji, oddaliśmy wiele celnych strzałów na bramkę. W drużynie pojawiło się kilku młodych, perspektywicznych zawodników. Przypominam, że jest to dopiero początek długiej drogi do zbudowania dobrej drużyny i byłoby nie na miejscu oceniać już teraz pracę selekcjonera. Dajmy trenerowi kilka miesięcy, aby zobaczyć efekty.

Franciszek Smuda obejmując stanowisko selekcjonera reprezentacji powiedział, że w drużynie narodowej będą grali zawodnicy najlepiej spisujący się w danym okresie. Czy widzi się Pan za kilka miesięcy z powrotem w szeregach kadrowiczów?

Myślę, że trener będzie wysyłał powołania z myślą o przyszłości zbudowania drużyny na Euro 2012. Jeżeli będzie widział również i mnie w tej grupie zawodników, na pewno nie odmówię. Choć wydaje mi się, że jest kilku młodych zdolnych napastników, którym selekcjoner na pewno da szanse już niedługo. Jeżeli moja forma będzie odpowiadała trenerowi, to na pewno może liczyć na pomoc.

Powróćmy na chwilę do piłki klubowej. Sporo mówiło się o Pana problemach z opuszczeniem Southampton i znalezieniem dobrego, klasowego zespołu. Ma Pan już jakieś konkretne plany na przyszłe miesiące? Może zmiana klubu w zimowym okienku transferowym?

Bardzo chciałbym zmienić zespół w przyszłym okienku transferowym. Prowadzone są już rozmowy z klubem, w kwestii rozwiązania mojego kontraktu. Historia z Southampton jest dla mnie już skończona. Nie trenuję z pierwszym zespołem, jak również nie jeżdżę na mecze z drużyną. Przygotowuję się do gry w nowym klubie, w którym przyjdzie mi grać.

Czy w tych ofertach przyszłych klubów są propozycje z Polski?

Nie, na razie nie ma takich.

Jak dotąd Southampton zajmuje 22. pozycję, Pan rozegrał trzy końcówki. Co jest powodem takiej dyspozycji? Forma czy problemy w klubie?

Dyspozycji na pewno nie brakuje. Jeżeli tylko trener chciałby, żebym grał, to nie byłoby z tym problemu. Jak już wspomniałem, przed sezonem mocno wypowiadałem się, że chcę zmienić zespół. Nie dogadałem się z kilkoma klubami i zostało mi tylko siedzieć i czekać na nowe okienko transferowe.

Wielu zarzucało, że grał Pan w reprezentacji, będąc równocześnie zawodnikiem zaledwie trzecioligowego Southampton. Tymczasem wczoraj nasza reprezentacja do lat 23 przegrała z reprezentacją Anglii C, złożoną z zawodników na poziomie piątej angielskiej ligi. Czy to pokazuje wartość naszej piłki?

Na początku powinniśmy się zastanowić, czy w ogóle potrzebna jest nam taka reprezentacja. Moim zdaniem nie. Jest to następny etat dla kolejnego trenera w PZPN. Natomiast jeżeli chodzi o te zarzuty, to mogę tylko powiedzieć tyle, że klub – w którym obecnie się znajduję – na pewno nie jest gorszy od poziomu ligi polskiej. Jeżeli tylko wszystkie nasze pierwszoligowe zespoły grałyby na takim poziomie, przed taką publicznością i mając takie zaplecze jakie jest tutaj – w Wielkiej Brytanii – każdy byłby z nas zadowolony.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze