Ryś: Wszystko zweryfikuje boisko


8 kwietnia 2008 Ryś: Wszystko zweryfikuje boisko

W historii AJ Auxerre przewinęło się wielu polskich piłkarzy. Część z nich, jak Andrzej 'Diabeł' Szarmach, o którym mówiono, że wkłada głowę tam, gdzie niektórzy baliby się wsadzić nogę czy zdobywca tytułu Najlepszego Obcokrajowca Ligi Francuskiej - Paweł Janas, stała się ulubieńcami kibiców, do dziś zresztą pamiętanymi. Inni, jak Piotr Włodarczyk czy Paweł Hajduczek przewinęli się tylko niepostrzeżenie przez drużynę AJA. Obecnie również mamy rodaków w AJ. Ilu ich jest? Wielu kojarzy tylko Ireneusza Jelenia, niektórzy może też Kamila Oziemczuka. A co z Arkadiuszem Rysiem, trzecim polskim muszkieterem znad Yonne? Zdecydował się udzielić wywiadu dziennikarzowi iGol.pl


Udostępnij na Udostępnij na

Jak rozpoczęła się Twoja kariera piłkarska?

W wieku 7 lat poszedłem na pierwszy trening do Uczniowskiego Klubu Piłkarskiego (UKP) Zielona Góra. Pierwszym moim trenerem był Piotr Żak. Bakcyla do piłki nożnej złapałem dużo wcześniej oglądając mecze piłkarskie w telewizji.

Po jakimś czasie pojawiła się oferta z francuskiego AJ Auxerre. Jak do tego doszło?

Czy Arkadiusz Ryś podbije Ligue 1?
Czy Arkadiusz Ryś podbije Ligue 1? (fot. Arkadiusz Ryś)

Gdy grałem w reprezentacji juniorskiej Polski, na ktorymś z meczów zobaczył mnie menadżer Michel Thiry i zaproponował testy w AJ Auxerre. Z wielką chęcią i radością pojechałem do Francji. Na treningach zaprezentowałem się na tyle dobrze, że dostałem ofertę 3-letniego kontraktu, którą zaakceptowałem i zmieniłem klub.

Czy grając jeszcze w UKP Zielona Góra lub potem, już w Auxerre, miałeś jakieś inne oferty transferowe?

Grając w UKP Zielona Góra, miałem oferty z pierwszoligowych klubów w Polsce, ale nie zdecydowałem się na przejście. Oferta z Francji była dla mnie wielką szansą i bez zastanowienia ją przyjąłem.

Co osiągnąłeś jako piłkarz od momentu wyjazdu do Francji?

Na pewno rozwinąłem się we Francji jako piłkarz. Rozgrywki juniorskie i liga, w której grają rezerwy, są na bardzo wysokim poziomie. Trzeba być dobrze przygotowanym fizycznie, taktycznie i technicznie. Myślę, że najbardziej poprawiłem przygotowanie fizyczne i technikę. Gra we Francji w bardzo dużej mierze wpłynęła na mój rozwój.

A jaka jest teraz Twoja sytuacja w klubie? Czy masz szanse na grę w Ligue 1?

W tej chwili mam małe szanse na grę w Ligue 1. Ale w świecie piłki nożnej wszystko zmienia się bardzo szybko. Kadra pierwszego zespołu jest bardzo duża i jest także dużo utalentowanych zawodników w rezerwach klubu, więc konkurencja jest olbrzymia. Ale będę wszystko robił, żeby jak najszybciej mieć szansę zagrania w lidze francuskiej.

W Auxerre grasz z dwoma rodakami, Kamilem Oziemczukiem oraz Ireneuszem Jeleniem. Jakie panują relacje między wami?

Z Kamilem mam bardzo dobry kontakt. Trzymamy się razem zarówno na treningach, jak i poza klubem. Z Irkiem Jeleniem mam tylko okazję się spotkać po treningach na obiektach klubu. Zawsze porozmawiamy chwilkę, ale poza klubem nie mamy kontaktu ze sobą.

Przez AJ Auxerre przewinęło się wielu Polaków. Czy w związku z tym są tu traktowani inaczej niż reszta 'stranierich’?

Dużo ludzi wspomina Polaków grających w Auxerre. Te wspomnienia są raczej pozytywne. Nie zauważam jednak innego traktowania wobec Polaków. Wszyscy 'stranieri’ są traktowani tak samo.

Czy zdarzyło Ci się poznać osobiście legendę AJ, Guya Rouxa? Jeśli tak, to co o nim sądzisz?

Tak, z Guyem Rouxem często się mijamy w pomieszczeniach klubowych. Mimo, że już nie jest pracownikiem klubu, to można go spotkać na obiektach AJ Auxerre. Rozmawiałem z nim kilka razy jeszcze jak był pracownikiem klubu. Często bywał na naszych meczach i po meczach przychodził do szatni zwrócić uwagę na nasze błędy albo nas pochwalić. Myślę, że jest to osoba, która stworzyła wspaniały klub, jakim jest AJ Auxerre. Osobiście uważam, że jest to jeden z najlepszych trenerów na świecie.

Jednym z Twoich kolegów z drużyny jest młodziutki Vincent Acapandie, o którym mówi się, że to jeden z największych talentów w piłce francuskiej. Czy podzielasz to zdanie?

Jest on jednym z najlepszych napastników w szkółce piłkarskiej w Auxerre. Grał we wszystkich kategoriach juniorskich reprezentacji Francji. Wyróżnia się pod względem fizycznym i jest bardzo szybki. Jeżeli będzie się w dalszym ciągu tak rozwijał, to powinien zrobić naprawdę bardzo wielką karierę.

Jak porównałbyś treningi w Polsce i we Francji?

Wydaje mi się, że treningi we Francji są inne niż w Polsce. We Francji prawie cały sezon trenuje się na boisku trawiastym albo ze sztuczną nawierzchnią i prawie wcale nie wchodzimy na salę. Treningi są intensywne i każdy daje z siebie wszystko. Jest pełen profesjonalizm. Wydaje mi się, że większy nacisk kładzie się na technikę i przygotowanie fizyczne we Francji niż w Polsce. We Francji rzadko można spotkać zawodnika o słabych warunkach fizycznych.

Odejdźmy już od tematu piłki francuskiej. Grałeś już niemal we wszystkich kategoriach wiekowych reprezentacji Polski. Opisz pokrótce swoją reprezentacyjną karierę.

Przygodę z reprezentacją Polski zacząłem w 2003 roku. Była to kadra u-15. Od tamtej pory zagrałem niemal we wszystkich spotkaniach reprezentacji rocznika 1988. W wielu z nich wychodziłem na boisko w roli kapitana. Było to dla mnie wielkie wyróżnienie grać w drużynie narodowej, a zwłaszcza z opaską na ramieniu. Mam raczej miłe wspomnienia ze zgrupowań i turniejów, w których brałem udział. Jedyne, czego żałuję to to, że nie udało nam się ani razu awansować do turnieju finałowego ME.

Jesteś wciąż młodym człowiekem. Czy oprócz gry w piłkę uczysz się jeszcze?

Tak, jestem w drugiej klasie liceum francuskiego. Jest to szkoła przy szkółce piłkarskiej, więc mamy trochę mniej zajęć niż w zwykłym liceum, ale maturę zdaje się na tych samych zasadach. Wydaje mi się, że radzę sobie nieźle, choć wiem, że zdanie matury będzie ciężkim zadaniem, ale jak najbardziej wykonalnym.

Kto był, a może nadal jest, Twoim piłkarskim idolem?

Jest wielu zawodników, których uwielbiam oglądać. Jako obrońca staram się podpatrywać takich zawodników, jak Nesta, Puyol i wielu innych. Od każdego zawodnika można się wiele nauczyć. Nie ma żadnego szczególnego gracza, którego mógłbym nazwać swoim idolem.

Czy masz jakiś wymarzony klub, w którym chciałbyś zagrać w przyszłości?

Od kiedy pamiętam, moim ulubionym klubem jest FC Barcelona i kibicuję jej do tej pory.

A któremu trenerowi najwięcej zawdzięczasz?

Od każdego z trenerów nauczyłem się wielu rzeczy i wyciągnąłem wiele wniosków. Najwięcej zawdzięczam jednak Piotrowi Żakowi, który prowadził mnie w UKP Zielona Góra. Jestem też wdzięczny trenerowi reprezentacji, Andrzejowi Zamilskiemu, który powołał mnie do kadry.

Jakie jest Twoje zdanie na temat wszechobecnej ostatnio w polskim futbolu korupcji?

Szczerze mówiąc nie interesuję się tym tematem. Na szczęście nigdy nie miałem z tym do czynienia i wiem, że nie będę miał. Jest mi tylko przykro, że takie coś dzieje się w Polsce, bo jest to poważna sytuacja, która będzie trwała jeszcze kilka lat zanim wszystko dojdzie do ładu. A przez te kilka lat na pewno korupcja nie wpłynie pozytywnie na polską piłkę. Uważam jednak, że kary, które zapadają w Polsce, są konieczne i tylko w taki sposób można wyrzucić korupcję z piłki nożnej.

Czy według Ciebie pomysł wprowadzania do kadr narodowych, w tym polskiej, naturalizowanych graczy jest dobry?

To jest ciężki temat. Jak patrzymy na reprezentację Niemiec, to wydaje nam się, że to dobry pomysł. Moim zdaniem jednak to dobry pomysł tylko w przypadku, gdy dany zawodnik ma coś wspólnego z Polską. Nie jestem za tym, żeby po dwóch latach dawać obcokrajowcowi polski paszport i pozwalać mu na grę w naszej reprezentacji.

Czyli nie widzisz w reprezentacji Rogera Guerreiro w przeciwieństwie do, na przykład, Roberta Acquafreski?

Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Z tego co czytałem, zawodnik z Włoch ma przodków z Polski, więc mógłby ubiegać się o paszport. Ale wydaje mi się, że w obydwu wypadkach byłoby to trochę naciągane i nie fair w porównaniu do prawdziwych Polaków.

Wielkimi krokami zbliżają się austriacko-szwajcarskie Mistrzostwa Europy. Czy sądzisz, że Polska ma szanse wyjść z grupy, a może i coś więcej?

Myślę, że Polska ma szanse na wyjście z grupy. Przecież nie przez przypadek wygrywa się i remisuje z Portugalią, jednym z gigantów piłkarskich na świecie. Mam nadzieję, że piłkarze będą przygotowani na 100% do ME i obejrzymy dobre mecze w wykonaniu Polaków.

Czy Leo Beenhakker nie popełni błędów swoich poprzedników, Jerzego Engela i Pawła Janasa, i dobrze przygotuje swoich podopiecznych do meczów z Niemcami, Austrią i Chorwacją?

Myślę, że przygotowania będą naprawdę udane, bo trener Beenhakker jest jednym z najlepszych specjalistów w swoim fachu. Przygotowywał już wiele drużyn do wielkich imprez i ma doświadczenie. W meczach wszystko może się zdarzyć, bo jest to tylko piłka nożna. Czasem można zagrać super mecz i przegrać, a czasami zagrać słabo i wygrać. Wszystko zweryfikuje boisko.

Wiele szumu jest również już teraz w sprawie kolejnego europejskiego czempionatu, który zorganizować mają Polska i Ukraina. Czy sądzisz, że mimo obecnego braku widocznych postępów uda nam się zorganizować ten turniej?

Mam nadzieję, że uda nam się zorganizować ten turniej. Jeżeli odebranoby nam te ME, to przeszlibyśmy chyba w znaczniejszym stopniu do historii niż zdobywając Mistrzostwo Europy. Jednak to przejście do historii byłoby bardzo negatywne i źle widziane na świecie. Wierzę jednak w to, że wreszcie prace ruszą pełną parą i z miesiąca na miesiąc będziemy widzieli postęp.

A czy na polsko-ukraińskich boiskach zobaczymy w biało-czerwonym trykocie Arkadiusza Rysia?

Będę robił wszystko, żeby do tego doszło. Jednak nie wybiegam daleko w przyszłość, tylko staram się trenować i grać najlepiej, jak potrafię. Czas wszystko pokaże, ale jestem optymistą i wierzę, że uda mi się zagrać na tych ME rozgrywanych w Polsce i na Ukrainie.

Czego w imieniu całej redakcji iGol.pl i swoim własnym Ci życzę. Merci de m’avoir donné de votre temps. Je vous souhaite une bonne continuation pour votre carriere*.

Dziękuję bardzo. Merci beaucoup**.

* – Dziękuję za wywiad. Życzę powodzenia w dalszej karierze.

** – Dziękuję bardzo.

Komentarze
~AdrianJB (gość) - 16 lat temu

pikol:)

Odpowiedz
~k-k (gość) - 16 lat temu

Dojrzala wypowiedz ambitnego mlodego pilkarza.

Odpowiedz
~Dark_Viader (gość) - 16 lat temu

Dobry, obszerny wywiad. ;)

Odpowiedz
~TiW (gość) - 16 lat temu

Arek, trzymamy za Ciebie kciuki !

Odpowiedz
~klimek (gość) - 16 lat temu

kurcze Biały a Tadziowi nic nie zawdzięczasz ? :p

Odpowiedz
Sebastian Czapliński (gość) - 16 lat temu

Bardzo fajny i ciekawy ;) Gratuluje ;)

Odpowiedz
~Aneta (gość) - 16 lat temu

jestem pod wrazenieniem Arku:) i milo mi ze mam wsrod
znajomych takiego sportowca:)

Odpowiedz
~bogi (gość) - 16 lat temu

tacy jak ty wygrywaja

Odpowiedz
~bogi (gość) - 16 lat temu

tacy jak ty wygrywaja

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze