25. seria spotkań skończyła się w niedzielę, a 26. zaczyna już w poniedziałek. Mecze tej kolejki rozegrane zostaną do środy, a tradycyjnie od piątku ruszy następna tura.
Kolejkę rozpocznie mecz Korony z Legią. Piłkarze Stefana Białasa nadal mają nadzieje na zdobycie tytułu. Po ostatnim meczu zbliżyli się do Lecha na dwa, a do Wisły na sześć punktów. Sprawa mistrzostwa jest więc nierozstrzygnięta, a legioniści muszą wygrać, by wciąż liczyć się w walce o trofeum.

We wtorek kibice zobaczą kilka interesujących meczów, z czego najciekawszy będzie chyba kolejny mecz o życie dla Odry. Po niedawnej szczęśliwej wygranej z Polonią teraz czas na Cracovię. W ten sam dzień zagra także mistrz Polski, Wisła Kraków. Podopieczni Kasperczaka zmierzą się na wyjeździe z Piastem. Do składu wraca po meczu przerwy Arkadiusz Głowacki.
W innym meczu Polonia Warszawa zagra u siebie z PGE GKS-em Bełchatów i przegrać nie może. Ostatnia porażka z Odrą na pewno jednak otuchy i siły nie dodaje. Ostatnim wtorkowym meczem będą derby Dolnego Śląska. Zagrają ze sobą Zagłębie i Śląsk.
W środę odbędą się trzy mecze. Najpierw na murawę wybiegną gracze Ruchu Chorzów i Polonii Bytom. Derby Górnego Śląska zapowiadają się ciekawie. Faworytem jest Ruch, który stracił trzecią pozycję po niedawnym remisie z Lechią Gdańsk. W innym spotkaniu zmierzą się Jagiellonia Białystok z Arką Gdynia.
Kolejkę zamknie pojedynek Lecha Poznań z Lechią Gdańsk. Faworyta wskazać nietrudno. Lech wygrać absolutni musi, bo każda starta punktów w obliczu prawdopodobnej wygranej Wisły w Gliwicach oznacza oddalenie się od tytułu mistrzowskiego, którego w Poznaniu pragną chyba bardziej niż gdziekolwiek indziej.