Rozbity Milan


24 kwietnia 2010 Rozbity Milan

Piłkarze z Mediolanu stanęli przed bardzo trudnym zadaniem. Podopieczni Leonardo musieli stawić czoła graczom z Palermo, którzy na własnym stadionie jeszcze nie przegrali.


Udostępnij na Udostępnij na

Piłkarze Palermo fetowali już drugie w tym sezonie zwycięstwo nad Milanem
Piłkarze Palermo fetowali już drugie w tym sezonie zwycięstwo nad Milanem (fot. sportlive.it)

Pierwszy gol padł już w 9. minucie. Gospodarze egzekwowali rzut rożny. Piłka została dośrodkowana na długi słupek, gdzie czekał na nią zupełnie osamotniony Cesare Bovo. Włoski obrońca wykazał się stoickim spokojem i z łatwością umieścił piłkę w siatce. W 18. minucie padł kolejny gol dla gospodarzy. Massimo Oddo fatalnie zachował się pod własnym polem karnym i podał piłkę wprost pod nogi Miccoliego. Doświadczony napastnik popisał się prostopadłym podaniem w obręb „szesnastki”, wprost do Abela Hernandeza. Młody Urugwajczyk nie miał problemów z pokonaniem Didy i popisał się płaskim strzałem po długim słupku. Goście nie mogli znaleźć recepty na przełamanie solidnej obrony podopiecznych Delio Rossiego. W 25. minucie dobrą okazję zmarnował Huntelaar, a sześć minut później strzał z dystansu Pirlo świetnie obronił Sirigu. Tylko na tyle było stać piłkarzy z Mediolanu w pierwszej odsłonie spotkania.

Początek drugiej połowy to zdecydowane ataki gości. W 55. minucie Ronaldinho zagrał prostopadłą piłkę w pole karne, gdzie wbiegał Seedorf. Holender wytrzymał presję i zdobył kontaktowego gola. Milan starał się dalej atakować, jednak znów na drodze stawała mu dobrze zorganizowana obrona Sycylijczyków. W 69. minucie padł kolejny gol. Tym razem to Miccoli zdobył bramkę pięknym, podkręconym strzałem z pola karnego. Chwilę później świetną okazję na podwyższenie rezultatu zmarnował Pastore. Argentyńczyk wymienił piłkę z Liveranim i dostał podanie nad linią obrony gości, po czym wpadł rozpędzony w pole karne podopiecznych Leonardo. Strzał z woleja wspaniale obronił Dida. W 79. minucie szansę na gola kontaktowego zmarnował Inzaghi, który nie był w stanie pokonać Sirigu z odległości pięciu metrów.

Milan po raz kolejny zawiódł. Dzięki temu zwycięstwu, Palermo wskoczyło na czwarte miejsce w tabeli i pozostanie tam, chyba że Sampdoria zdoła wygrać swój wyjazdowy mecz z Romą.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze