Dortmund nadal nie może pogodzić się z decyzją Roberta Lewandowskiego o odejściu do ekipy największego rywala w Bundeslidze, jakim jest drużyna Pepa Guardioli – Bayern Monachium. Wymyślili zatem, ze może uda się zatrzymać Roberta, uniemożliwiając mu jazdę samochodem...
Serial z Robertem Lewandowskim w roli głównej trwa w najlepsze. Po ogłoszeniu podpisania kontraktu z Bayernem Monachium reprezentant Polski nie ma łatwego życia w Dortmundzie. Tym razem nieznani sprawcy ukradli koła w Porsche Cayenne, którym na co dzień porusza się jego żona.
Nie wiadomo czy był to akt zemsty w związku z transferem napastnika BVB, jednak wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że nie może być inaczej. Koła zniknęły, podczas gdy auto było zaparkowane obok domu Lewandowskich, dlatego motyw wydaje się dosyć łatwy do ustalenia.
Nie wiadomo natomiast, czy Robert złoży zawiadomienie na policję, czy też postanowi sam pokryć koszty tego incydentu.
He już go tam nie lubio potem spalo mu hate
następnie dobioro się do żonki a na końcu do
niego
Mnich oddawaj felgi ;p !
Prędzej żona Roberta się do nich dobierze :)
jego zona to prostytutka nie chcemy go w FCB
Ty jesteś prostytutką i nawet nie jesteś kibicem
FCB, bo kibice Bayernu nie są prostytutkami.
Na feĺgach się nie kończy . Macie moje słowo
frajerzy
haha
Widocznie kibice po trochu go przenosza do Bayernu!
felgi ma Tusk,widziałem :)