Remis na Boleyn Ground


17 kwietnia 2013 Remis na Boleyn Ground

W zaległym spotkaniu 29. kolejki Premier League West Ham United zremisował na własnym terenie z Manchesterem United 2:2. Dla gospodarzy strzelali kolejno Ricardo Vaz Te i Mohamed Diame, dla gości zaś Antonio Valencia i Robin van Persie.


Udostępnij na Udostępnij na

„Czerwone Diabły” przybyły do stolicy Anglii z misją jak najszybszego zapewnienia sobie tytułu mistrzowskiego. Z kolei gospodarzom najbardziej zależało na tym, aby zdobyć punkty. Dzięki 40 oczkom w tabeli „Młoty” zapewniłyby sobie byt w Premier League w kolejnym sezonie.

Antonio Valencia po roku przerwy wpisał się na listę strzelców
Antonio Valencia po roku przerwy wpisał się na listę strzelców (fot. SkySports.com)

Od pierwszego gwizdka Lee Proberta wydawało się, że Manchester United kontroluje przebieg i dyktuje warunki gry. Tak jednak nie było, bo w 17. minucie padł pierwszy gol dla West Hamu. Po świetnej akcji Matthew Jarvisa na lewej stronie pola karnego piłka została wrzucona na głowę Andy’ego Carrolla, który zgrał ją do źle pilnowanego Ricardo Vaz Te, a Portugalczyk skierował futbolówkę do siatki Davida de Gei z małej odległości.

Potem to podopieczni sir Aleksa Fergusona starali się szybko odpowiedzieć. Po niespełna piętnastu minutach od pierwszego trafienia Antonio Valencia wyrównał stan rywalizacji. Shinji Kagawa wszedł z piłką w pole karne, minął obrońcę „The Hammers”, po czym zagrał krótką piłkę do niekrytego w polu bramkowym Ekwadorczyka, który wykładając tylko nogę, wbił futbolówkę do pustej bramki. Bardzo ładna akcja japońskiego pomocnika. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie.

Drugą część gry atakiem na bramkę Jussiego Jaaskelainena otworzyli goście. United mogło wyjść na prowadzenie, jednak dobrej szansy nie wykorzystał Phil Jones. Kilka minut później z 30 metrów ładnym strzałem z woleja na drugą bramkę popisał się Carroll, jednak piłka przeleciała tuż obok prawego słupka. Za to w 55. minucie doczekaliśmy się gola dla zespołu z Upton Park. Mohamed Diame pokonał de Geę genialnym uderzeniem z prawej strony boiska.

West Ham United
West Ham United (fot. skysports.com)

Później o wiele częściej oblegano bramkę West Hamu. W 62. minucie po rzucie rożnym dla „The Red Devils” skiksował Jaaskelainen po uderzeniu Wayne’a Rooneya, jednak na całe szczęście dla gospodarzy, na linii bramkowej znalazł się Gary O’Neil, który zapobiegł utracie gola. Kilka minut potem Jussi naprawił swój błąd, świetnie interweniując po główce van Persiego. W 77. minucie mieliśmy drugie już tym spotkaniu wyrównanie. Piłka po strzale Kagawy odbiła się od dwóch słupków, po czym trafiła pod nogi Robina van Persiego. Holender nie zmarnował okazji i dobił futbolówkę do siatki z kilku metrów. W tej sytuacji zawinili sędziowie, którzy nie dostrzegli, że holenderski napastnik znajdował się na pozycji spalonej.

Jeśli weźmiemy pod uwagę przebieg spotkania, wynik był sprawiedliwy dla obu stron, choć to „Czerwone Diabły” przeważały w końcowych minutach. Obie ekipy powinny być zadowolone z podziału punktów. West Ham znajduje się teraz w pierwszej dziesiątce tabeli, natomiast Man United nadal utrzymuje bezpieczną przewagę nad lokalnym rywalem z Etihad Stadium.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze