FC Liverpool kontynuuje serię pięciu meczów bez porażki. Wczoraj "The Reds" w swoim pierwszym, grupowym meczu w Champions League wygrali z Olympique'm Marsylia 1:2.
Po meczu zdecydowaną gwiazdą wtorkowego wieczoru był Steven Gerrard. Kapitan Liverpoolu, który powrócił do gry po kontuzji pachwiny, strzelił dwie zwycięskie bramki. Reprezentant Anglii uważa, że prawdziwym bohaterem meczu Ol. Marsylia-Liverpool był bramkarz „The Reds”, Jose Reina.
– Mój pierwszy gol padł po fantastycznej akcji, jednak to Pepe był bohaterem tego meczu. W drugiej połowie gospodarze nas przycisnęli i gdyby nie dobra gra naszego bramkarza, nie zdobylibyśmy trzech punktów”- powiedział Gerrard.
Po zmianie stron gracze z Liverpoolu wprawdzie kontrolowali przebieg spotkania, ale to piłkarze z Marsylii zdecydowanie częściej atakowali bramkę Reiny. Rafa Benitez może być zadowolony ze swoich zawodników.