Po pewnym zwycięstwie 3:0 nad Zenitem St. Petersburg wydaje się, że zza czarnych chmur unoszących się nad zespołem Realu Madry, wyjrzało słońce. Nowy trener, nowa jakość gry, to wszystko ma sprawić, że Królewscy obronią tytuł Mistrza Hiszpanii i wygrają Puchar Mistrzów.
Już w sobotę dojdzie do najbardziej oczekiwanego spotkania w tym sezonie. Wielkie „Gran Derby”, których zwycięzca przybliży swoje szanse na końcowe zwycięstwo. Do meczu z Barceloną Real Madryt może podejść bez kontuzjowanego Wesley’a Sneijdera, który spośród grona zawodników leczących urazy najszybciej wraca do zdrowia.
Juande Ramos, który od paru dni pełni funkcję trenera Realu, stoi przed trudnym zadaniem: jak zastąpić Del la Reda, Van Nistelrooya, Pepe, Miguela Torresa czy Gabriela Heinze? Według hiszpańskich mediów dużą szansę na występ mają młodzi-zdolni, którzy za parę lat mają stanowić o sile „Królewskich”. Mowa tutaj o Alberto Bueno czy Gorka Jose Unde.
Kto ostatecznie zmierzy się z piłkarzami Barcelony, okaże się na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego.