Dzisiejsze spotkania 1/16 finału Pucharu UEFA obfitowały w zaskakujące rozstrzygnięcia. Do największej sensacji doszło w Szkocji, gdzie Aberdeen zremisował z wyżej notowanym Bayernem Monachium. Niespodzianką jest również skromna wiktoria Boltonu nad Atletico Madryt. W kolejnej fazie rozgrywek "jedną nogą" jest już niemiecki HSV, który wysoko pokonał na wyjeździe szwajcarski FC Zurich.
Piłkarze szkockiego Aberdeen byli skazywani przez dziennikarzy na wysoką porażkę w starciu z faworyzowanym Bayernem Monachium, który uchodzi za głównego faworyta do triumfu w rozgrywkach Pucharu UEFA. Okazało się, że przedstawiciele Scottish Premier League zagrali dziś na bardzo wysokim poziomie i „utarli nosa” niedowiarkom, sprawiając dużą niespodziankę. Już od pierwszego gwizdka sędziego gospodarze byli stroną przeważającą. Zawodnicy Aberdeen przeprowadzali bardzo groźne akcje ofensywne i skutecznie zatrzymywali wszystkie ataki Bawarczyków przed linią pola karnego. W 24. minucie miejscowi objęli w pełni zasłużone prowadzenie, lecz cieszyli się z niego zaledwie kilka chwil, gdyż w 30. minucie do wyrównania doprowadził niezawodny Miroslav Klose. Tuż przed przerwą Aluko zdobył dla Aberdeen drugiego gola i ogromna sensacja „wisiała w powietrzu”. W drugiej połowie warunki gry dyktowali goście z Niemiec, którzy ostatecznie wywieźli z Szkocji cenny remis. Nie ulega wątpliwości, że dzisiejszy rezultat w Aberdeen jest swego rodzaju sensacją, ale mimo wszystko w rewanżu na Allianz Arena faworyt będzie tylko jeden.
Swoich zagorzałych fanów zawiedli zawodnicy Rosenborga, którzy jeszcze niedawno byli uznawani za największą rewelację fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Najbardziej utytułowany klub z Norwegii uległ na własnym boisku Fiorentinie 0:1. Włosi zawdzięczają wygraną Adrianowi Mutu. Rumuński napastnik, który w ostatnich tygodniach prezentuje znakomitą dyspozycję strzelecką, zdobył w 15. minucie zwycięską bramkę. Oba zespoły prezentowały dzisiejszego wieczoru zbliżony poziom gry, co sprawia, że awans do najlepszej szesnastki Pucharu UEFA 2007/2008 pozostaje otwartą kwestią.
W komfortowej sytuacji przed spotkaniem rewanżowym znajdują się zawodnicy HSV Hamburg, którzy nie mieli dziś problemów z pokonaniem szwajcarskiego FC Sion. Wprawdzie do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy rezultat, jednak w drugiej części meczu zdecydowaną inicjatywę przejęli przyjezdni z Niemiec, którzy zaaplikowali swoim rywalom aż trzy bramki. Do siatki rywali trafiali kolejno – Jaromil, Ivica Olić i Piotr Trochowski. Gospodarze zdołali odpowiedzieć jedynie honorowym trafieniem Hassliego. Wydaje się, że rewanż nie dostarczy kibicom wielu emocji, ponieważ sprawa awansu do kolejnej rundy wydaje się być już przesądzona.
Na największe słowa uznania zasługują dzisiejszego wieczoru zespoły z Premiership, które zgodnie wygrały swoje pierwsze spotkania w 1/16 finału. W Pradze, londyński Tottenham pokonał Slavię 2:1, prowadząc już do przerwy różnicą dwóch goli. Natomiast Bolton Wanderers odniósł nieoczekiwane zwycięstwo na Reebok Stadium nad hiszpańskim Atletico Madryt. Bohaterem spotkania został nieustannie krytykowany Senegalczyk – El-Hadji Diouf, który zdobył zwycięskiego gola.
W ostatnim dzisiejszym spotkaniu 1/16 finału Pucharu UEFA, zespół Benfiki Lizbona pokonał na Estadio da Luz FC Norymbergę 1:0, po bramce Makukul.
Spotkania rewanżowe 1/16 finału Pucharu UEFA odbędą się 21 lutego.