Primera Division: Sevilla miażdzy w hicie kolejki!


W sobotni wieczór w ramach 25. kolejki hiszpańskiej Primera Division na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan mierzyły się zespoły Sevilli FC i Realu Saragossa. Faworytem tego spotkania była ekipa gospodarzy, jednak mało kto spodziewał się takiego wyniku, jaki po ostatnim gwizdku arbitra widniał na tablicy świetlnej. Podopieczni Manolo Jimeneza nie mieli litości dla swoich rywali, zwyciężając aż 5:0.


Udostępnij na Udostępnij na

Tydzień temu zawodnicy z Estadio La Romareda po zaciętym i dość kontrowersyjnym spotkaniu przegrali 1:2 z FC Barceloną. Jadąc na spotkanie do Andaluzji na pewno mieli w planach zdobycie choćby jednego „oczka”, gdyż od dwóch kolejek nie mogli powiększyć swojego dorobku punktowego. Jednak gospodarze potwierdzili, że są obecnie w bardzo dobrej formie i odnieśli drugie okazałe ligowe zwycięstwo z rzędu. Worek z bramkami otworzył w 20. minucie meczu najlepszy strzelec La Liga, Brazylijczyk Luis Fabiano.

Reprezentant „Canarinhos” zdołał pokonać Cesara również pięć minut później. Warto zaznaczyć, że przy obu golach asystował defensor drużyny z Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, również pochodzący z kraju kawy, Daniel Alves. Następnie bramki zdobywali gracze gości, jednak…były to trafienia samobójcze. Najpierw w końcówce pierwszej połowy piłkę do własnej siatki skierował w dość dziwnych okolicznościach Roberto Ayala, zaś w 50. minucie meczu w jego ślady poszedł Carlos Diogo. Wówczas na tablicy świetlnej było 4:0 dla gospodarzy.

Zdenerwowany przebiegiem tego spotkania Diogo ponownie trafił do notesu sędziego. Zaledwie 240 sekund po zdobyciu samobójczej bramki brutalnie sfaulował skrzydłowego Sevilli Diego Capela, za co ukarany został czerwoną kartką. Chwilę później podopieczni Jimeneza jeszcze raz wpakowali piłkę do siatki „Blanquillos”. Na listę strzelców wpisał się reprezentant Mali, Seydou Keita . Były gracz RC Lens wykorzystał dokładne dośrodkowanie Jesusa Navasa.

W ciągu ostatnich 30 minut żadnej ze stron nie udało się już zmienić wyniku i spotkanie zakończyło się wysokim i co ważne zasłużonym zwycięstwem Sevilli. Dzięki kolejnym trzem punktom ekipa z Andaluzji zdołała wskoczyć na piąte miejsce w tabeli. „Sevillistas” mają taki sam dorobek punktowy jak Espanyol Barcelona, który w niedzielne popołudnie na Estadio El Riazor zmierzy się z Deportivo La Coruna.

Komentarze
Maciek Moderski (gość) - 16 lat temu

No spodziewałem się wysokiego zwycięstwa Sevilli, ale
nie aż tak wysokiego. Stawiałem jakieś 3:1, a nie
5:0. Widać, że Saragossa ma wielkie problemy.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze