Premiership: Diabły znowu wygrywają


W ostatnim sobotnim spotkaniu Manchester United podejmował na Old Trafford Blackburn Rovers. Diabły wygrywają spotkanie za spotkaniem, pewnie zmierzając po trzeci z rzędu tytuł mistrzowski. Tym razem zespół Sir Alexa Fergusona pokonał gości 2:1, było to ich dziesiąte zwycięstwo z rzędu.


Udostępnij na Udostępnij na

Balansujące w dole tabeli Blackburn Rovers, było skazane na porażkę ze świetnie spisującym się aktualnym mistrzem Anglii. W Manchesterze United zabrakło Edwina van der Sara, media spekulują, że bał się utraty rekordu, jak się okazało mógły mieć rację.  Holendra w bramce zastąpił polski bramkarz Tomasz Kuszczak, który ostatnio przegrywa rywalizację z Benem Fosterem.

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy. Zespół miał wyraźną przewagę w posiadaniu piłki, lepiej tworzył sobie dogodne sytuacje, na prawej stronie bardzo aktywny był Rafael.  W 23. minucie spotkania Wayne Rooney dał prowadzenie United, wykorzystując podanie Naniego.  W 31. minucie Roque Santa Cruz niespodziewanie zapewnił wyrównanie gościom. Ta bramka zakończyła okres 1333 minut bez straty bramki Manchesteru United. Po wyrównaniu gospodarze rzucili się do ataku, jednak do końca przerwy nie potrafili zdobyć gola. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1, na Old Trafford pachniało sensacją.

Druga połowa to całkowita dominacja zespołu Czerwonych Diabłów.  Goście cofnęli się do obrony, od czasu do czasu pozwalając sobie na kontratak.  Jednak kibice musieli czekać na bramkę do 60. minuty. Pięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Cristiano Ronaldo i dał upragnione prowadzenie swojemu klubowi. Po strzeleniu bramki gospodarze nie zwolni tempa i wciąż atakowali, jednak wynik do końca nie uległ zmianie.

Diabły co prawda straciły swój imponujący rekord bez straty bramki, ale nie utracił go Edwin van der Sar, który może pobić nawet rekord Europy w zachowaniu czystego konta. Tym zwycięstwem Manchester United umocnił się na pozycji lidera, natomiast widmo Championship dla Blackburn jest coraz bardziej realne.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze