Mimo ostatniego prestiżowego zwycięstwa reprezentacji Polski w pojedynku z Czechami oraz faktu, że nasza kadra zajmuje pierwsze miejsce w tabeli grupy trzeciej, przed środowym wyjazdowym spotkaniem ze Słowacją nasi piłkarze nie są stawiani w roli faworytów.
Reprezentacja naszych południowych sąsiadów do tej pory w eliminacjach do MŚ 2010 odniosła dwa zwycięstwa (z amatorami z San Marino i kadrą Irlandii Północnej) oraz uległa w wyjazdowym spotkaniu piłkarzom ze Słowenii. Taki bilans zapewnia Słowakom jak na razie trzecie miejsce w tabeli. Słowacja ma punkt straty do zajmującej drugą pozycję Słowenii i liderującej Polski. W rankingu FIFA nasi środowi rywale sklasyfikowani są dopiero na 60. pozycji, co oznacza, że między naszą reprezentacją a Słowakami jest różnica aż trzydziestu miejsc. Jeśli dodamy do tego sobotnie zwycięstwo nad Czechami, brak wiary bukmacherów w zwycięstwo naszej reprezentacji może dziwić. Za jedną postawioną złotówkę na wygraną Biało-Czerwonych można zarobić w zależności od firmy bukmacherskiej od 2,50 nawet do 2,9 zł. Decydując się na obstawienie zwycięstwa reprezentacji Słowacji, trzeba się liczyć z minimalnie mniejszym zyskiem w granicach 2,50 zł za jedną postawioną złotówkę.