Podział punktów w Chorzowie (wideo)


9 marca 2013 Podział punktów w Chorzowie (wideo)

Gospodarze do samego końca walczyli o to, aby ten mecz jednak wygrać, ale remis również można uznać za sukces. Wynik otworzył Przemysław Kaźmierczak w 7. minucie, a wyrównującą bramkę zdobył Panka w doliczonym czasie drugiej połowy.


Udostępnij na Udostępnij na

Na chorzowski stadion przyjechało około tysiąca kibiców z Wrocławia, by dopingować swoją drużynę. I długo na prowadzenie swoich ulubieńców nie musieli czekać. Wynik otworzył Kaźmierczak już w 7. minucie. I to jak! Jednym zwodem minął dwóch rywali, po czym przebiegł kilkanaście metrów i oddał potężny strzał na bramkę Peskovicia. Bramkarz Ruchu nie miał zbyt wiele do powiedzenia i wrocławianie wyszli na prowadzenie. Zaledwie kilka chwil później mogło być już 2:0. Po dośrodkowaniu futbolówka trafiła do Sebastiana Mili, a ten złożył się do półwoleja. Niestety, strzał był minimalnie niecelny.

(21 Śląsk) Cristian Diaz, (2 Ruch) Piotr Stawarczyk
(21 Śląsk) Cristian Diaz, (2 Ruch) Piotr Stawarczyk (fot. Filip Susmanek/ iGol.pl)

Ale i gospodarze mieli swoje okazje. Po dośrodkowaniu Marka Zieńczuka Pawelec pewnie wybił na rzut rożny. Wrzucona ze stałego fragmentu gry piłka trafiła na głowę Lewińskiego. Po jego strzale futbolówkę w ostatniej chwili sparował Kelemen. Jak się później okazało, takie dośrodkowania z akcji i stałych fragmentów sprawiały wrocławianom dużo problemów. Blisko było między innymi w 24. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Sultesa próbował Jankowski. Piłka niestety powędrowała nad poprzeczką.

Podsumowując pierwszą część meczu, trzeba powiedzieć, że Śląsk zaczął świetnie, ale to Ruch Chorzów zaczął prowadzić grę w drugiej części pierwszej połowy. Oczywiście WKS miał swoje próby, jak na przykład strzał Diaza głową w 35. minucie, ale to wszystko było za mało na wbicie drugiej bramki. Po drugiej stronie barykady było podobnie. Ruch atakował i naciskał, ale piłkarze Jacka Zielińskiego nie mogli doprowadzić do remisu i pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Śląska po pięknym trafieniu Przemysława Kaźmierczaka.

Po wznowieniu gry aktywniejsi byli goście. Ale to niestety nie oznaczało, że widzieliśmy walkę na boisku. Mecz zrobił się nudny, a oglądanie go stało się prawdziwą męczarnią. Szczerze mówiąc, ciekawiej odtwarzało mi się w myślach bramkę Kaźmierczaka z pierwszej połowy. Dopiero po godzinie gry w końcu stało się coś ciekawego. Po dośrodkowaniu Zieńczuka piłka prawie dotarła do Starzyńskiego. Skutecznie interweniował Kowalczyk, ale gdyby nie on, to mogłoby być 1:1.

Ruch powoli naciskał i zmierzał ku bramce wyrównującej, która jednak nie nadchodziła. Kolejną szansę miał Kuświk, ale będąc tuż przed bramką, spudłował… Tymczasem na boisko za Diaza wszedł Gikiewicz i jak to ładnie skwitowali komentatorzy Polsatu Sport, „O 72 minuty za późno”. Zgadam się z tym w pełni, Argentyńczyk nie wniósł bowiem do gry mistrza Polski absolutnie nic. Wręcz rażąca była jego obojętność na wydarzenia na boisku. Takich piłkarzy w naszej lidze na pewno nie chcemy.

Kiedy już wydawało się, że Ruch odpuścił i nic się już nie stanie w tym meczu nie stanie, Panka zaliczył wyrównujące trafienie. To był już doliczony czas. Wrocławianie chyba za szybko uwierzyli, że ten mecz jest już wygrany, i odpuścili. Uważam jednak, że Ruchowi należał się ten remis. Śląsk zdobywa zaledwie punkt i traci do prowadzącej Legii aż sześć oczek.

Komentarze
~... (gość) - 11 lat temu

Stadiony świata ;)

Odpowiedz
~KaS (gość) - 11 lat temu

Gol weekendu na świecie

Odpowiedz
~Dymitros (gość) - 11 lat temu

Po czterech meczach ekstraklasy typy w zapowiedziach
El Profesore na limbeck.blog.pl niemal idealne...
Ponadto polecam ciekawą powieść
przygodowo-historyczną Epopeja polsko-indiańska -
na tym samym blogu.

Odpowiedz
~Vojownik (gość) - 11 lat temu

Skąd możesz wiedzieć że to gol weekendu jak
jeszcze 4 mecze w tej kolejce?

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze