Podsumowanie weekendu w Europie


3 lutego 2014 Podsumowanie weekendu w Europie

Przed nami co prawda jeszcze hit w lidze angielskiej, co oznacza, że piłkarski weekend jeszcze trwa, ale już można podsumować ostatnie trzy dni. Kto się wyróżnił, a kto podpadł podczas ligowych rozgrywek?


Udostępnij na Udostępnij na

Bohater weekendu

Wybór być może trochę nietypowy, bo padło na piłkarza… Atalanty. 32-letni German Denis strzelił dwie bramki i dorzucił asystę, tym samym prowadząc swój zespół do wysokiego zwycięstwa nad Napoli.

Drużyna weekendu

Tutaj nie mamy żadnych wątpliwości: Atletico Madryt. Rojiblancos wykorzystali potknięcia Realu oraz Barcelony i są aktualnie liderem La Liga, pierwszy raz od osiemnastu lat. Od sezonu 2006/2007 na tak zaawansowanym etapie rozgrywek nie oglądaliśmy na szczycie tabeli kogoś innego niż Real i Barcelona. Czyżby kopciuszek z Madrytu miał pogodzić obu rywali?

Najlepszy mecz

Diego Costa poprowadził Atletico do kolejnego zwycięstwa
Diego Costa poprowadził Atletico do kolejnego zwycięstwa (fot. Skysports.com)

Pozostajemy na Półwyspie Iberyjskim. Tam najwięcej emocji przyniosły derby Andaluzji, w których Malaga pokonała Sevillę 3:2. Bez kartek i kontrowersji, za to z dynamicznymi akcjami oraz wieloma strzałami. Ten mecz warto było oglądać.

Gol weekendu

Przypomniał o sobie Hulk. Tym razem błysnął nie niesamowitą siłą uderzenia, a techniką i dokładnością.

Liczba weekendu

185 – tyle kontaktów z piłką zanotował Thiago Alcantara w meczu z Eintrachtem Frankfurt, co jest absolutnym rekordem Bundesligi.

Największe niespodzianki:

Na pewno rozczarowały drużyny Manchesteru United (1:2 ze Stoke), Napoli (0:3 z Atalantą), ale uwagę wszystkich zwróciły przede wszystkim pogubione punkty Barcelony (2:3 z Valencią) i Realu (1:1 z Athletikiem).

Najlepsze podanie

Thiago raz jeszcze:

Najgorszy sędzia

Zaciętą rywalizację stoczyli Ayza Gamez, Perez Montero i Michael Weiner. Dwaj pierwsi pokazali odpowiednio Jordiemu Albie i Cristiano Ronaldo niesłuszne czerwone kartki. Z kolei niemiecki sędzia z tylko sobie znanego powodu nie wyrzucił z boiska Petraka i nie podyktował rzutu karnego dla Herthy za zatrzymanie piłki ręką na linii bramkowej. Wybranie zwycięzcy tej kategorii pozostawiamy Wam.

Największy babol

Cudowne podanie Kolo Toure wzdłuż linii pola karnego skrzętnie wykorzystał Anichebe. Problem w tym, że obaj grają w dwóch różnych zespołach. Po takiej „asyście” Iworyjczykowi pozostało tylko ukryć twarz w dłoniach.

Najtwardsi

Spokojnie można by było posłać ich do ringu i na pewno nie padliby po pierwszym ciosie. Mario Mandżukić najpierw został staranowany i uderzony łokciem w twarz przez Trappa, a później w głowę trafił go jeszcze Jung. Nie przeszkodziło mu to jednak w dokończeniu spotkania i strzeleniu bramki. Również Kamil Glik nie zna pojęcia „ból”. Nic dziwnego, że uwielbiają go w Turynie, skoro takie ciosy nie robią na nim wrażenia.

Jedenastka weekendu

Vito Mannone (Sunderland) – Jeremy Mathieu (Valencia), Alex (PSG), Cedric Hountondji (Rennes), Andreas Beck (Hoffenheim) – Lucas Moura (PSG), Alex Oxlade-Chamberlain (Arsenal), Thiago Alcantara (Bayern), Charlie Adam (Stoke), Remy Cabella (Montpellier) – German Denis (Atalanta)

Komentarze
~hulk (gość) - 11 lat temu

a gdzie lpiłkarze z ligi angielskiej?

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze