Za nami już trzecia seria spotkań w ramach Ligi Europejskiej. Nie obyło się w niej bez niespodzianek, zwyciężali również faworyci. Scheriff Tiraspol pokonali bowiem lidera Eredivisie, Twente Enschede 2:0; Benfika Lizbona natomiast rozgromiła Everton aż 5:0.
Swoje zmagania o godzinie 19:00 rozpoczęły zespoły z grup od G do L. W austriackim Salzburgu lider grupy G, Red Bull, podejmował bułgarski Leski Sofia. Gospodarze po golu z pierwszej części gry skromnie wygrali 1:0. Niezwykle ciekawy przebieg miał mecz Lazio Rzym z Villarrealem. Włosi mimo ostatnich 20 minut gry w osłabieniu po czerwonej kartce zdołali strzelić do siatki rywala i zainkasowali komplet punktów, a na tablicy wyników widniał rezultat 2:1.
Do niespodzianki doszło w Tiraspolu, gdzie Scheriff ograł 2:0 Twente Enschede. Drugie grupowe zwycięstwo odnieśli także piłkarze Fenerbahce, którzy wygrywając 1:0, wywieźli cenne trzy punkty z Bukaresztu w konfrontacji ze Steauą.
Benfika Lizbona nie dała zaś szans słabemu w tym sezonie Premiership Evertonie, gromiąc ich aż 5:0. Zespół BATE Borysów natomiast odniósł niezwykle cenne zwycięstwo, pokonując w wymiarze 2:1 AEK Ateny. Grecy mecz kończyli w dziewiątkę.
Grupa J to grupa, w której mógł grać „Kolejorz”, gdyby ograł belgijski Club Brugge. Podejmował on bowiem mistrza Serbii, Partizan Belgrad. Po dwóch trafieniach Ivana Perisicia goście wracali do domu z rezultatem 0:2. Szans francuskiej drużynie Toulouse nie dał także Szachtar Donieck, który odprawił rywala z kwitkiem, inkasując mu cztery bramki, żadnej nie tracąc.
W spotkaniach grupy K nie oglądaliśmy żadnych bramek. Mało interesujące dla oka spotkania rozegrały PSV z FC Kopenhagą oraz Sparta Praga z rumuńskim CFR Cluj. Liderem nadal zatem pozostaje zespół z Eindhoven.
Na San Mames w Bilbao gospodarze Athletic pokonali portugalski National 2:1. Hiszpanie odrabiali w tym meczu jednobramkową stratę. W drugim zaś pojedynku tej grupy wiedeńska Austria zremisowała 2:2 z Werderem Brema. Oba gole dla Niemców zdobył, będący ostatnio w bardzo dobrej formie, Claudio Pizarro.
Spotkanie o 21:05 rozgrywała między drużyna Ajaxu Amsterdam, która podejmowała Dynamo Zagrzeb. Zgodnie z przewidywaniami gospodarze schodzili z boisko zwycięscy z wynikiem 2:1. Kolejne spotkanie tej grupy nie rozpieszczało kibiców. Bezbramkowy remis i podział punktów padł w Timisoarze, gdzie podopieczni Ioana Sabau grali z Anderlechtem Bruksela.
Grupa B przyniosła nam sensacyjne rozstrzygnięcia. Zdecydowanym faworytem potyczki Valencia – Slavia Praga byli gospodarze, jednak zagrali słabo i, remisując 1:1, do swojego konta zapisać mogą zaledwie jedno oczko. Nie zawiódł za to zespół Ludovica Obraniaka – Lille. Francuzi nadzwyczaj łatwo poradzili sobie z Genoą i wygrali 3:0. Reprezentant Polski otworzył wynik spotkania.
„Celtowie” nadal pozostają w dołku. Po fatalnych występach zarówno w lidze szkockiej, jak i europejskich pucharach, tym razem polegli u siebie z HSV 0:1. Jedynego gola zdobył Marcus Berg. Do pogromu doszło za to w Izraelu, gdzie Hapoel Tel-Awiw podejmował Rapid Wiedeń. Austriacy nie mieli w tej konfrontacji nic do powiedzenia i ulegli aż 1:5.
Do rywalizacji dwóch drużyn, które zawodzą w rozgrywkach krajowych, doszło w Berlinie. Będąca w głębokim kryzysie Hertha kolejny raz przegrała, tym razem 0:1 z holenderskim SC Heerenveen. Zgodnie z przewidywaniami zakończył się mecz na Łotwie. Sporting Lizbona 2:1 pokonał bowiem gospodarzy, FK Ventspils.
Niezwykle zacięty przebieg miało spotkanie angielskiego Fulham z AS Romą. Londyńczycy, choć prowadzili, to po osłabieniu związanym z czerwoną kartką nie byli w stanie dowieźć korzystnego rezultatu i zremisowali 1:1. W drugim spotkaniu grupy E w wyjazdowym meczu FC Basel pokonał 2:0 CSKA Sofia.
W grupie F byliśmy świadkami zwycięstw gospodarzy. Galatasaray ograło 4:1 Dinamo Bukareszt, natomiast Panathinaikos tylko 1:0 ograł Sturm Graz.
Podsumowując, w większości spotkań trzeciej kolejki Ligi Europejskiej komplety punktów inkasowali gospodarze. Na uwagę zasługuje fakt zdecydowanego zwycięstwa Benfiki, kolejnej porażki zespołu Artura Boruca czy niespodzianki w Tiraspolu, gdzie Scheriff pokonał Twente Enschede.
Ktoś sie śmiał z Rangersów , a mówiłem ,ze sie tez
pośmieje w czwartek wieczorem;] Jesteśmy kwita!!!!
Follow Follow!!!!
Shaktar myśle że wygra finał i mają słabe
drużyný w swej grupie ale też szanse ma celtic