Piszczek: Nie będziemy pompować balonika


16 listopada 2011 Piszczek: Nie będziemy pompować balonika

Polska pokonała Węgry 2:1. Po końcowym gwizdku sędziego na pytania dziennikarzy odpowiadał zawodnik Borussii Dortmund – Łukasz Piszczek. Prawy obrońca reprezentacji Polski mówił między innymi o tym, że piłkarze kadry na pewno nie będą pompować balonika związanego z Euro.


Udostępnij na Udostępnij na

Czy ostatnie mecze to były dla Was udane sprawdziany?

Łukasz Piszczek
Łukasz Piszczek (fot. Bialoczerwoni.com.pl)

Na pewno potrzebne sprawdziany. Włochy trochę pokazały nam, jak się gra w piłkę i że nie jest to zawsze łatwe i piękne, jak było wcześniej, kiedy graliśmy z silnymi drużynami i udawało się remisować. Niestety, przegraliśmy z Włochami, ale w meczu z Węgrami udowodniliśmy, że potrafimy się podnieść po takiej porażce i wygraliśmy zdecydowanie.

Trener Smuda powiedział, że takie mecze jak te z Włochami bardzo pomagają reprezentacji, pokazują pewne braki. Czy to spotkanie rzeczywiście daje do myślenia?

Na pewno tak. Sami wiemy, że nie jesteśmy mistrzami Europy. Uczymy się z meczu na mecz, zgrywamy się, więc z Węgrami wyglądało to zdecydowanie lepiej.

Na trybunach pół żartem, pół serio mówiono, że wszedł Pan z ławki rezerwowych po to, żeby się rozgrzać.

Nie. Takie były założenia taktyczne. Trener powiedział, że da mi trochę odpocząć i wpuści mnie właśnie w drugiej połowie. Ja to po prostu zaakceptowałem.

W sobotę spotkanie z Bayernem Monachium. Na takie mecze chyba się szczególnie czeka, prawda?

Na każdy mecz się czeka. Teraz akurat gramy z Bayernem. Jest to – można powiedzieć – spotkanie jesieni. Jeżeli uda nam się zdobyć jakieś punkty, to będzie dobrze.

Co Pan może powiedzieć o nowej murawie w Poznaniu? Do końca nie było wiadomo, czy przyjmie się ona z pozytywnymi opiniami.

Murawa na pewno świeżo położona, dobrze, że się nie wyrywała, ale wiadomo, iż musi jeszcze dojść do siebie. Były jeszcze luki przy łączeniach, jednak warunki były takie same dla obu drużyn.

Czy czuje Pan, że wraz ze zbliżającym się Euro 2012 rośnie ciśnienie związane z tą imprezą?

Euro zbliża się wielkimi krokami, ale my z pewnością nie będziemy sami pompować tego balonika. Szkoda, że kibice nie za bardzo dopisali, ale tym co byli, to dziękujemy. Mam nadzieję, że następnym razem na nasze spotkanie przyjdzie ich więcej.

W rozmowie uczestniczył Adrian Nowak

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze