Pierwsze trofeum PSG


3 sierpnia 2013 Pierwsze trofeum PSG

Wielkimi krokami zbliża się inauguracja nowego sezonu we francuskiej Ligue 1. Na niespełna tydzień przed pierwszym ligowym gwizdkiem odbył się mecz o Superpuchar Francji. Mistrzowie z Paryża, zespół Paris Saint-Germain, dowodzeni przez nowego szkoleniowca, Laurenta Blanca, po trudnym boju pokonali „Żyrondystów” z Bordeaux 2:1. Strzelcem zwycięskiej bramki dla paryżan został Alex, który w 95. minucie zapewnił swojej drużynie pierwszy tytuł w tym sezonie.


Udostępnij na Udostępnij na

W zeszłej kampanii PSG nie miało sobie równych. Mistrzostwo Francji zasłużenie powędrowało w ręce piłkarzy z Parc des Princes, którzy dotarli również aż do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Z kolei ich sobotni przeciwnicy w walce o Superpuchar, zawodnicy Girondins Bordeaux, uplasowali się na siódmej lokacie w ligowych rozgrywkach. Zwycięstwo w Pucharze Francji w pełni zrekompensowało jednak kibicom „Żyrondystów” kiepską postawę ich ulubieńców w Ligue 1.

PSG z pierwszym trofeum
PSG z pierwszym trofeum (fot. psg.fr)

W przerwie letniej bardziej aktywni na rynku transferowym byli, co nikogo nie dziwi, działacze z Paryża. Do stołecznego klubu przyszli piłkarze, którzy mają wzmocnić – silną już – drużynę mistrzów Francji. Takie nazwiska, jak: Cavani, Marquinhos czy Digne, na pewno nie są anonimowe. Dodatkowo doszło do zmiany na stanowisku trenera. Włocha Carlo Ancelottiego na ławce trenerskiej PSG zastąpił Francuz Laurent Blanc.

W drużynie Bordeaux zaszły kosmetyczne zmiany. Do zespołu Francisa Gillota dołączyli Brechet, Orban i zawodnicy powracający z wypożyczeń, którzy nie powinni być jednak sporymi wzmocnieniami. Z tego powodu wszystkie znaki na ziemi i na niebie wskazywały zdecydowanego faworyta w potyczce o Superpuchar Francji. Była nim ekipa Paris Saint-Germain.

Blanc od początku desygnował do gry piłkarzy, którzy tworzyli silny kolektyw w zeszłym sezonie L1, z Ibrahimoviciem i Thiago Silvą na czele. Bordeaux wyszło w najmocniejszym obecnie składzie, jednak nie dało się nie zauważyć braku kilku kluczowych graczy. Z tego powodu na stadionie w Libreville, bo właśnie w stolicy Gabonu rozgrywano mecz o Superpuchar Francji, od początku inicjatywę przejęli zawodnicy z Paryża. Już w 13. minucie Lavezzi powinien dać swojej drużynie prowadzenie. Po wygranym pojedynku biegowym z obrońcą „Żyrondystów” Argentyńczyk oddał silny strzał, który jednak obronił Carrasso. Chwilę później bliski otworzenia wyniku był „Ibra”, któremu zabrakło milimetrów, aby dosięgnąć do piłki i skierować ją do pustej bramki po dośrodkowaniu Motty.

Dopiero w 20. minucie odpowiedzieli zawodnicy Bordeaux. Po dośrodkowaniu jednego z partnerów Ludovic Obraniak silnie uderzył na bramkę Sirigu, który jednak pewnie złapał piłkę. Dziewięć minut później ponownie Lavezzi wystąpił w roli głównej. Inny Argentyńczyk z Paryża, Javier Pastore, zagrał w tempo do swojego rodaka, którego w ostatnim momencie zablokował defensor Bordeaux.

W 38. minucie zgromadzeni na stadionie kibice wreszcie mogli się ucieszyć ze zdobycia bramki. Ku zdziwieniu wszystkich na prowadzenie wyszło Bordeaux. Po dokładnym dośrodkowaniu Maurice’a-Belaya Saivet nie pozostawił żadnych szans Sirigu, który musiał wyjmować piłkę z siatki. Mimo szybkiej próby doprowadzenia do remisu wynik do przerwy nie uległ już zmianie i to zawodnicy Francisa Gillota schodzili do szatni z jednobramkową zaliczką.

Po powrocie na boisko, podobnie jak na początku pierwszej połowy, groźniejsi byli zawodnicy PSG. Po kolejnym stałym fragmencie gry wykonywanym przez Mottę Ibrahimović był bliski szczęścia, ale piłka nie wpadła do bramki. W 54. minucie Lavezzi ładnym technicznych strzałem próbował zaskoczyć Carrasso, lecz i tym razem lepszy okazał się golkiper Bordeaux.

W kolejnych minutach Bordeaux miało okazje do podwyższenia rezultatu. Najpierw Maurice-Belay płaskim strzałem próbował zaskoczyć Sirigu, a chwilę później przed szansą stanął Biyogo Poko, który również przegrał pojedynek z włoskim bramkarzem PSG.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i sprawdziło się to w przypadku zespołu z Bordeaux. Najpierw w 79. minucie pachniało bramką dla PSG, gdy Ibrahimović trafił głową do bramki Carrasso po dośrodkowaniu Jalleta. Sędzia główny zawodów tej bramki jednak nie uznał, bo na spalonym był, jego zdaniem, Alex. Ale już dwie minuty później było 1:1. Strzelcem bramki został wprowadzony kilka minut wcześniej przez Blanca 18-letni Ongenda.

Po wyrównaniu przez PSG piłkarzom z Bordeaux jakby zabrakło tlenu. To zawodnicy z Paryża dążyli do zdobycia decydującej bramki i bardziej im zależało, aby mecz zakończył się w regulaminowym czasie. Gdy wszyscy byli już przygotowani na dogrywkę, doszło do czegoś nieprawdopodobnego. Trener „Żyrondystów”, Francis Gillot, grając na zwłokę, w doliczonym czasie gry wprowadził kolejno trzech nowych zawodników, licząc, że będą oni przydatni w dodatkowych 30 minutach. W 95. minucie do rzutu wolnego podszedł jednak Lucas i dośrodkował wprost na głowę swojego rodaka Aleksa, który potężnym strzałem głową nie dał żadnych szans bramkarzowi Bordeaux. Tym samym wprawił on wszystkich kibiców Paris Saint-Germain w euforię i zapewnił paryżanom pierwszy tytuł w nowym sezonie.

Składy:

PSG: Sirigu – Jallet, Thiago Silva, Alex, Maxwell – Lucas, Motta (72. Verratti), Matuidi, Pastore (73. Ongenda) – Lavezzi (72. Coman), Ibrahimović

Bordeaux: Carrasso – Mariano, Sertić, Sane, Poundje – Plasil (90. Jussie), Biyogo Poko, N’Guemo, Maurice-Belay (90. Sacko) – Obraniak, Saivet (90. Ben Khalfallah)

Komentarze
~Bodzio (gość) - 11 lat temu

Witam,
Szukasz menadżera hokeja, piłki nożnej, bądź
też piłki ręcznej. Nie zwlekaj, tylko zarejestruj
się na bit.ly/169N0sY i walcz z menadżerami z
całego świata. Rozbudowuj swoje obiekty, trenuj i
sprzedawaj zawodników, oraz akceptuj i odrzucaj
oferty od sponsorów, to i wiele innych rzeczy
czekają na Ciebie.
Pozdrawiam
Bartek

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze