Pierwsze derby Moskwy, Rubin wciąż liderem?


W sobotę i niedzielę na rosyjskich boiskach rozegra się piąta kolejka Premier Ligi. Kilka spotkań zapowiada się prawdziwa walka do ostatniego sędziowskiego gwizdka. Zdecydowanie najciekawiej powinno być na stadionie Dynama Moskwa, gdzie będą maiły miejsce pierwsze w tym sezonie derby stolicy Rosji.


Udostępnij na Udostępnij na

W niedzielnych derbach na obiekcie Dynama gospodarze zmierzą się z aktualnymi wicemistrzami kraju – Spartakiem. Trudno jest wskazać faworyta tego starcia. Silniejsza kadra zdecydowanie przemawia za „Czerwono-białymi”. Jednak piłkarze Andrieja Kobieliewa wcale nie stoją na straconej pozycji. Warto zauważyć, że oprócz pechowego remisu z Tomem (jedyną drużyną, którą gościom udało się pokonać) wygrali wszystkie mecze. Trzeba też wspomnieć, że zawodnicy Dynama legitymują się najskuteczniejszą grą obronną. Jak na razie Anton Szunin skapitulował tylko raz, podczas gdy Stipe Pletikosa piłkę z siatki wyciągał już czterokrotnie. Ponadto gospodarze będą szczególnie zdeterminowani do pokonania Spartaka. Ostatni raz bowiem wygrali z nim u siebie w roku 2003. Emocji więc zabraknąć nie powinno.

Nie mniej ciekawie powinno być na innym moskiewskim stadionie – Lokomotiwie, gdzie występujący tam na co dzień „Parowoz” podejmie sprawców największej zeszłotygodniowej sensacji, Tereka Grozny. Czeczeni będą musieli w pokazać w stolicy Rosji, że sobotnie pokonanie byłych mistrzów kraju nie było przypadkowe. Czeka ich nie lada zadanie, ponieważ zawodnicy „Loko” są w dobrej dyspozycji, o czym świadczą ich tegoroczne wyniki – poza porażką z Rubiem, we wszystkich meczach opuszczali murawę w glorii zwycięzców. Nowy trener „Parowozu”, Raszid Rachmiow odwalił w swoim klubie podczas okresu przygotowawczego kawał naprawdę dobrej roboty, czego efektem jest aktualnie trzecie miejsce w lidze i aspiracje, by na koniec sezonu znaleźć się jeszcze wyżej.

A liderujący Rubin, jeśli nie zlekceważy rywala, po piątej kolejce powinien pozostać na fotelu lidera. Otóż tak się składa, że najsilniejszy na tę chwilę zespół w lidze spotka się z… najsłabszym. Kurban Biedyjew ze swoimi piłkarzami będzie gościł w Chimkach. Wszystkie znaki przemawiają za kazańczykami. Są pierwsi, podczas gdy przeciwnicy okupują miejsce ostatnie. Goście są na chwilę obecną najskuteczniejszym teamem w Rosji – bramkarzy rywali pokonywali siedem razy, gdy Roman Bieriezowski piłkę z siatki w czterech meczach wyciągał aż dziesięciokrotnie. Tak więc, jeżeli Rubin nie zachłyśnie się swoim bilansem i poważnie potraktuje pojedynek w Chimkach, po pięciu potyczkach nadal będzie mieć komplet punktów.

Takiej sytuacji zespołowi Kurbana Bierdyjewa pewnie zazdrości Zenit. Piłkarze z Sankt Petersburga w ten weekend podejmą u siebie Krylję Sowietow Samara. Mistrzowie Rosji muszą koniecznie zacząć seryjnie zdobywać punkty.  Ich strata do kazańczyków wynosi już siedem punktów. Na ich szczęście to dopiero początek rozgrywek i wszystko jeszcze można odrobić. Dlatego też na tę chwilę mogą bardziej skoncentrować się na walce o Puchar UEFA, gdzie dotarli już do półfinału i pewnie mają aspiracje, by powtórzyć sukces CSKA Moskwa z 2005 roku i zdobyć to trofeum. Są faworytem starcia z samarczykami, którzy ostatnio dopiero w doliczonym czasie gry zapewnili sobie zwycięstwo nad Łucz-Energiją. Jeśli zaprezentują się tak, jak w pierwszej połowie meczu z Szinnikiem, nie powinni mieć problemów ze zdobyciem kolejnych trzech oczek.

Oprócz wyżej wymienionych w Premier Lidze w sobotę i niedzielę zmierzą się: CSKA ze Spartakiem Nalczik, Tom z Szinnikiem, Amkar z FK Moskwa, a Łucz-Energija z Saturnem. Kibice na brak wrażeń raczej narzekać nie będą. Zwłaszcza, że liga rosyjska, jak dobitnie pokazała poprzednia kolejka, do przewidywalnych nie należy.

Komentarze
~deptak (gość) - 16 lat temu

to dynamo zremisowalo z Tomem nie Loko!!!!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze