Pewne zwycięstwo Interu


Pierwsze spotkanie 35. kolejki Serie A zakończyło się zgodnie z przewidywaniami. Inter spokojnie zwyciężył Atalantę i wrócił na pozycję lidera włoskiej ekstraklasy.


Udostępnij na Udostępnij na

Walczący na trzech frontach Inter Mediolan tym razem miał dość łatwe zadanie. Na swoim boisku piłkarzom Mourinho przyszło spróbować swoich sił z 17. Atalantą. Dla gości ten mecz mógł być kolejnym krokiem w stronę utrzymania się w Serie A. Już na samym początku, bo w 5. minucie spotkania, piękne podanie z głębi boiska otrzymał Simone Tiribocchi. W sytuacji sam na sam z Julio Cesarem nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Już 19 minut później, po przepięknej akcji Eto’o Sneijder Milito, ten ostatni doprowadził do remisu. Kameruńczyk przyjął piłkę w kole środkowym i podał do stojącego obok kolegi. „Latający Holender” popisał się 30-metrowym podaniem. Diego Milito z 20 metrów przelobował bramkarza Atalanty.

Na kolejny cios goście czekali dziesięć minut. Tym razem piłkę w bramce po zamieszaniu w „szesnastce” umieścił Mariga. Do przerwy już nic się nie stało. Inter kontrolował sytuację boiskową i już nikt nie myślał, że przyjezdni zdołają wygryźć jakieś punkty „Nerazzurrim”. W drugiej połowie obejrzeliśmy  jeszcze jedno trafienie. Po strzale z 30 metrów, futbolówkę musnął jeszcze Coppola, ale ta odbita od słupka, wpadła do bramki. Strzelcem bramki okazał się Chivu. Jego klubowi koledzy z radości zaczęli całować Rumuna w głowę, z której ściągnął ochronny kask.

Inter zdobył łatwe, ale cenne punkty. Dzięki tym trzem oczkom wskakuje na fotel lidera. Jutro swój mecz rozgrywa Roma, która przy ewentualnej wygranej nad Sampdorią minie podopiecznych Mourinho. Gospodarze grają jeszcze w Lidze Mistrzów oraz Coppa Italia. Dla piłkarzy z Bergamo każdy mecz to zaciekła walka o punkty. Tym razem ich konto nie zostało zasilone, ale szanse na utrzymanie są całkiem realne.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze