Na dzisiejsze Gran Derby czekała cała piłkarska Europa. FC Barcelona, która w tym sezonie jest w fenomenalnej formie, zwyciężając z Realem Madryt miała przypieczętować odzyskanie tytułu Mistrza Hiszpanii. Nikt, jednak się nie spodziewał, że w Madrycie padnie wynik 2:6.
Przed spotkaniem piłkarze i sztab szkoleniowy Realu zapowiadał, że zwycięstwo nad Barceloną będzie początkiem serii zwycięskich spotkań, które przyniosą Mistrzostwo Hiszpanii. Niestety z tych planów nic nie wyszło, a teraz każdy będzie się zastanawiał dlaczego padł taki wynik.

Rzadko się zdarzało, by w meczu między tymi dwoma zespołami padło aż osiem bramek z czego sześć dla rywala. Dzisiejszy mecz pokazał, że w tym sezonie na zespół Pepa Guardioli nie ma mocnych, ale czy ten zespół będzie w stanie zdobyć Ligę Mistrzów?
Mecz od samego początku był bardzo wyrównanym widowiskiem. Obie drużyny starały się od samego początku zaatakować bramkę rywala. Zgodnie z przewidywaniami to Real zdobył pierwszego gola na Bernabeu. Po kapitalnym dośrodkowaniu Sergio Ramosa bramkę dla „Królewskich” w 14. minucie zdobył Gonzalo Higuain. Już 4 minuty później Barcelona doprowadziła do wyrównania. Autorem gola dla „Dumy Katalonii” został Thierry Henry. Na kolejną bramkę kibice „Blaugrany” czekali zaledwie dwie minuty. Barcelonę na prowadzenie wyprowadził kapitan zespołu Carles Puyol. Hiszpan umieścił piłkę w siatce po strzale głową. Asystą przy tym trafieniu popisał się Xavi. Po stracie drugiej bramki gospodarze rzucili się do odrabiania strat, jednak ani Arjen Robben, ani Gonzalo Higuain nie potrafili odszukać drogi do bramki strzeżonej przez Victora Valdesa. W 36. minucie kibice świadkami byli czwartej bramki na Satniago Bernabeu. Wynik na 3:1 dla podopiecznych Pepa Guardioli podwyższył Leo Messi. Argentyńczyk wykorzystał podanie Xaviego, który przejął piłkę po fatalnej stracie Lassany Diarry. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie.
Od początku drugiej części spotkania iniciatywę przejęli piłkarze Barcelony. Mimo optycznej przewagi Katalończyków to Real zdobył gola. Po dośrodkowaniu powracającego po kontuzji Arjena Robbena bramkę dla gospodarzy zdobył Sergio Ramos. Podobnie jak w pierwszej części spotkania tak i w drugiej goście już 2 minuty później zdobyli gola na 4:2.. Swojego drugiego gola w tym spotkaniu strzelił Thierry Henry. „Królewskim” nie pomogło nawet wejście Klaasa-Jana Huntelaara, który zmienił brazylijczyka Marcelo. Na kwadrans przed końcem spotkania piątą bramkę dla „Katalończyków strzelił Leo Messi. Wykorzystał on sytuację sam na sam z Ikerem Casillasem. Na domiar złego w 83. minucie Barcelona zdobyła kolejną bramkę. Tym razem Casillasa pokonał Gerard Pique. Mecz zakończył się pogromem.
Dzięki wygranej na Santiago Bernabeu Barcelona praktycznie zapewniła sobie tytuł Mistrza Hiszpanii. Strata Realu Madryt do „Dumy Katalonii” wynosi w tej chwili aż 7 punktów.