Jeszcze tylko jeden dzień dzieli nas od tego wielkiego klasyku piłki nożnej, jakim jest Gran Derby, zwane też Derbami Europy. Na całym globie nie ma spotkanie między jakimikolwiek drużynami, które wzbudzałoby tak wielkie emocje. Jednak w Hiszpanii w ten weekend nie jest rozgrywany tylko ten jeden mecz.
Jak zwykle gra wszystkie 20 drużyn, jednak to jedno spotkanie z pewnością przyćmi resztę, bo przecież taki klasyk zdarza się tylko raz na 6 miesięcy.
Valencia CF – Espanyol Barcelona
Piętnastą kolejkę hiszpańskiej Primera Division rozpocznie konfrontacja Valencii ze stołecznym rywalem Barcelony, a więc Espanyolem. „Nietoperze” są obecnie na trzeciej pozycji w tabeli i po ostatniej dotkliwej porażce na Camp Nou z pewnością przywitają przyjezdnych z chęcią wypunktowania ich.
Nie powinno być to dla nich problemem, gdyż ich jutrzejszy rywal jest również na trzeciej (od końca) pozycji i raczej będzie łatwym kąskiem dla podopiecznych Unai Emeryego.
Trener barcelończyków, Titin Marquez, ma ostatnio naprawdę wiele powodów do bólu głowy. Jego zawodnicy w ciągu tych czternastu spotkań wygrali zaledwie trzy, i na 42 punkty możliwe do zdobycia mają zaledwie 13. Jednym słowem posada tego pana nie jest zbyt pewna.
FC Barcelona – Real Madryt

Nadszedł nareszcie czas na tak długo oczekiwany spektakl. Gran Derby zawsze wzbudzało wiele emocji w piłkarskim świecie. „Królewscy” są ostatnio na dnie i tylko czasami drużyna Bernda Schustera miewała przebłyski formy i wygrywała swe spotkania. To jednak nie podobało się nikomu, wiadomo – słabe wyniki, strata do lidera wynosi aż 9. punktów, i prezydent Roman Calderon wraz z zarządem na początku tygodnia postanawiają zwolnić niemieckiego szkoleniowca.
Na jego miejsce został powołany Juande Ramos. Wyrzucony z ligi angielskiej nie miał gdzie pracować, bo zamiast walczyć z Tottenhamem o czołowe lokaty, zajmował przez bardzo długi okres ostatnią pozycję w tabeli.
Czy hiszpański trener dokona cudu? Początkowo nikt na to nie liczył, bo Barcelona gra cały czas fenomenalnie, a wiadomo, że oprócz zdobyczy punktowej liczy się też piękno futbolu, które stale towarzyszy Blaugranie. Jednak po zwycięstwie Realu w Lidze Mistrzów nad Zenitem (3:0), ponownie wróciły nadzieje, że Los Blancos mogą coś zdziałać na Camp Nou.
Jeżeli Juande Ramos doprowadzi do wygranej jego nowych podopiecznych, to z pewnością zostanie okrzyknięty przez cały piłkarski świat cudotwórcą. Zaś jeżeli przegra, to na pewno nikt nie będzie miał mu zbyt dużo do zarzucenia, bo wszyscy wiedzą, w jakiej sytuacji była drużyna, kiedy ją obejmował.
W środku tygodnia Real zagrał piękną piłkę, mecz ten na pewno podobał się wszystkim. Raul i Robben swoją grą rozbili cały rosyjski zespół. Jednam w sobotę tak nie będzie, przypomnijmy, że przecież w niedzielę podczas spotkania Realu z Sevillą Holender ujrzał czerwoną kartkę i nie będzie mógł wystąpić w stolicy Katalonii.
Czy Wikingowie poradzą sobie bez niego? Tego nikt teraz nie wie, ale wiadomo, że mecz ten zapowiada się niezwykle ciekawie, jak zresztą każde derby Hiszpanii. Real nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę, bo zakończy się to wówczas aż 12-punktową stratą do Barcy.
Z kolei w drużynie Josepa Guardioli praktycznie wszyscy są zdrowi i w sobotni wieczór obejrzymy Barcelonę w pełnej okazałości. Jednak czy magia Thierry’ego Henry’ego oraz Leo Messiego niezostanie przysłonięta przez podnoszącą się ekipę z Madrytu? Tego dowiemy się już jutro.
Dzień drugi
W niedzielę dojdzie jak zwykle do kolejnej serii spotkań w Lidze BBVA. O godzinie siedemnastej rozpocznie się kolejnych sześć spotkań w ramach 15. kolejki. Będą to konfrontacje Getafe-Mallorca, Recreativo-Osasuna, Real Valladolid-Deportivo La Coruna, Malaga-Numancia, Almeria–Racing Santander oraz spotkanie Athletic Bilbao-Sporting Gijon.
Sevilla FC – Villarreal CF
Gdy w Polsce będzie już od kilku godzin ciemno, w Hiszpanii o godzinie 19:00 na boisko wybiegną kolejne dwie drużyny. Sevilla, która przed tygodniem wygrała na Santiago Bernabeu 3:4, tym razem przyjmie u siebie ekipę „Żółtej Łodzi Podwodnej”. Będzie to bezpośrednia walka o pozycję, gdyż drużyna Manuela Pellegriniego jest wiceliderem, z kolei podopieczni Manolo Jiméneza są dwa oczka niżej, ze stratą dwóch tylko punkcików.
Atletico Madryt – Betis Sevilla
Jest to już ostatnie spotkanie tej kolejki. Do Madrytu tym razem zawita Betis. W tym spotkaniu nie będzie bezpośredniej walki o miejsce w tabeli, lecz na pewno obie ekipy będą dawać z siebie 100% w tym meczu, bo przecież każdy chce zdobyć komplet punktów. Betis obecnie jest na dziewiątej lokacie z dorobkiem 18 punktów, zaś Atletico nadal chce walczyć o jak najwyższe laury w tym sezonie i z dorobkiem dwudziestu czterech punktów jest na 6. pozycji. Spotkanie zostanie rozegrane klasycznie o godzinie 21:00 i pozostaje nam mieć tylko nadzieję, że przysporzy wielu emocji i radości swoim fanom.
Na koniec prezentujemy krótką wypowiedź sekretarza redakcji iGol, pana Roberta Fili, dotyczącą zbliżającego się hitu piłkarskiego, jakim z pewnością jest pojedynek Barcy z Realem Madryt.
„Gran Derby, jak co roku, na pewno nam, kibicom dostarczą wielu emocji. Derby Europy rządzą się swoimi prawami i w tym przypadku nie bierze się pod uwagę wcześniejszych meczów rozgrywanych w ramach ligi, czy europejskich pucharów. Oba zespoły wychodzą niezwykle zmotywowane. W tegorocznym pojedynku minimalnie większe szanse ma Barcelona, której piłkarze są bardzo dobrze dysponowani i grają jak nigdy. Real Madryt ma problemy z kontuzjami najlepszych swoich zawodników, a w dodatku parę dni temu zmienił trenera, który, wiadomo, będzie potrzebował czasu na przyzwyczajenie swoich podopiecznych do nowego stylu pracy. Moim zdaniem w tym pojedynku padnie remis, a jeśli wygra Barcelona, to będzie znak, że w tym sezonie Mistrzostwo Hiszpanii powędruje do Katalonii”
Uwaga!!!
Informacja dla fanów Barcelony!!!
W dniach od piątku (12.12) do niedzieli (14.12) w Gdyni odbywać się będzie zlot FCBP.
W planach wiele atrakcji, m.in. wspólne oglądanie meczu Gran Derby .