PD: Nic nadzwyczajnego


3 kolejka hiszpańskiej Primera Division dobiega końca. Jak już było wiadomo od początku sezonu, tegoroczne rozgrywki będą nadzwyczajne. Po raz pierwszy od wielu lat nie wiemy, kto tak naprawdę może wygrać Mistrzostwo Hiszpanii.


Udostępnij na Udostępnij na

Tradycyjnie w niedzielne popołudnie jednocześnie do rywalizacji stanęło 18 zespołów zajmujących różne miejsca w tabeli. Tylko w niewielu przypadkach wydawało się, że zwycięstwo z przeciwnikiem nie stanowiłoby problemu. A jednak piłkarze znów nas zaskoczyli.

UD Almeria- Malaga 1:0

Piąta drużyna w tabeli podejmowała głównego kandydata do spadku. Almeria, która w poprzednim sezonie potrafiła wygrać z wielkim Realem Madryt, jak dotąd prezentuje się równie dobrze, choć w dzisiejszym spotkaniu zanosiło się na sensację. Oba zespoły przez całe spotkanie męczyły się ze sobą i nikt nie potrafił zdobyć gola. Nikt oprócz niezawodnego Alvaro Negredo, który w 75. minucie dał swojemu zespołowi 3 punkty. Jest to już trzecie trafienie tego zawodnika.

Athletic Bilbao-Real Valladolid 2:0

W Bilbao zmierzyły się dwie przeciętne drużyny. Po dwóch meczach niżej w tabeli jest Athletic, który w dwóch dotychczasowych meczach zdobył zaledwie jeden punkt. Real Valladolid ma na swoim koncie sensacyjne zwycięstwo z Atletico Madryt, które w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze. Właśnie wygrana nad zespołem z Madrytu miała sprawić, że rywal drużyny z Bilbao nie powinien mieć dzisiaj najmniejszego problemu z pokonaniem Athleticu. A jednak to gospodarze od początku kontrolowali przebieg spotkania, czego dowodem są dwie bramki strzelone w 51. i 82. minucie.

Betis-Sevilla 0:0

Jak każde derby tak i te miały rządzić się swoimi prawami. Betis podejmował Sevillę. Gospodarze jak do tej pory nie wygrali żadnego spotkania i zajmowali 16. miejsce. Rywal zza miedzy miał na swoim koncie jedno zwycięstwo i jeden remis, co czyniło go faworytem tego spotkania. Niestety kibice nie zobaczyli żadnej bramki, a obie drużyny musiały się podzielić punktami.

CD Numancia-Villarreal 1:2

Rewelacyjny beniaminek podejmował na swoim stadionie „Żółtą Łódź Podwodną”, która ma za sobą ciężki mecz w Lidze Mistrzów. Numancia przed tym meczem zajmowała wysokie 10. miejsce i do przerwy zanosiło się na kolejną niespodziankę. W 43. minucie prowadzenie dla gospodarzy zdobył brit. Jednak wyraźnie zmotywowani piłkarze Villarreal po zmianie stron rzucili się do odrabiania strat. W 50. minucie do siatki trafił Santi Cazorla,a w 77′ trzy punkty dał Llorente.

Deportivo La Coruna-RCD Mallorca 0:0

Ósma drużyna w tabeli podejmowała 18. zespół ligi. Wprawdzie zespół z La Coruni z bardzo dobrego zespołu stał się ligowym przeciętniakiem, to mimo wszystko można się było spodziewać bramek. Niestety oba zespoły zawiodły i mimo starań nie udało się wbić futbolówki do siatki rywala.

Valencia CF-Osasuna Pampeluna 1:0

Podopieczni Unaia Emerego mają na swoim koncie cztery punkty i usilnie zamierzają zmyć plamę na honorze, jaką sprawiła drużyna w poprzednim sezonie. Jednak w tym sezonie nawet teoretycznie słabsi rywale potrafią napsuć krwi. Przez 83 minuty „Nietoperze” nie potrafili dostać się do bramki gości i dopiero akcja Maty sprawiła, że Hiszpan dał swojej drużynie jedynego gola na wagę zwycięstwa.

Na relację z meczów Racing Santander-Real Madryt i Sporting Gijon-FC Barcelona zapraszam po zakończeniu spotkania w Gijon.

Najnowsze