Reprezentacja Estonii rozegra dziś najważniejszy mecz w historii tego kraju. Piłkarze z kraju znad Bałtyku zmierzą się dziś w pojedynku barażowym o awans do Euro 2012 z Irlandią. Jedną z czołowych postaci w ekipie Estonii jest bramkarz Wisły Kraków, Siergiej Pareiko, który podzielił się swoimi odczuciami przed tym spotkaniem.
Dla Estonii sam udział w barażach jest już wielkim sukcesem. Do tej pory reprezentanci tego kraju nawet nie śmieli marzyć o sukcesie w kwalifikacjach do tak dużej imprezy. Teraz nadarzyła się doskonała okazja, by pójść w ślady Łotyszy, którzy wywalczyli awans do mistrzostw Europy w 2004 roku.

− Mieliśmy zgraną drużynę, a dodatkowo sprzyjało nam szczęście. Przeciwnicy zwyczajnie nas nie docenili. Dla nas to też była miła niespodzianka. Uwierzyliśmy, że możemy walczyć o drugie miejsce po zwycięstwie nad Słowenią. Estonia zaczęła grać bardziej dynamiczny i agresywny futbol. Staraliśmy się być bardziej ruchliwymi na każdej pozycji. Dużą rolę odegrała wiara w siebie – tak Pareiko tłumaczy sukces w grupie eliminacyjnej.
Na tym sukcesie Estończycy nie zamierzają jednak poprzestawać. Pareiko wierzy, że w starciu z Irlandią jego zespół może okazać się lepszy.
− Postaramy się rozegrać jak najlepsze mecze. Według mnie każdy piłkarz, wychodząc na boisko, marzy o wygranej i my nie należymy w tej kwestii do wyjątków. Potrzeba dużo chęci i poświęcenia oraz dobrej dyspozycji graczy. Awans do mistrzostwa Europy to marzenie, które może się spełnić. To także prestiż dla całej Estonii – dodał golkiper Wisły Kraków i reprezentacji Estonii.