Paolo Maldini – żywa legenda


XXIII kolejka włoskiej Serie A, Stadio Ennio Tardini i potyczka pomiędzy AC Parmą a AC Milanem. W 70 minucie w szeregach gości dochodzi do zmiany. Szkoleniowiec „Rossonerich”, Carlo Ancelotti desygnuje na plac gry 39-letniego Paolo Maldiniego, który w chwili pojawienia się na murawie wpisuję się w annały historii światowego futbolu jako piłkarz, który zalicza tysięczny występ.


Udostępnij na Udostępnij na

Maldini dokonał sztuki niebywałej, niecodziennej, nieosiągalnej dla większości piłkarzy. Dla piłkarzy, dla których przez wiele pokoleń będzie niedoścignionym wzorcem. Jubileuszowe spotkanie nie zakończyło się jednak po myśli doświadczonego defensora. Drużyna z San Siro jedynie zremisowała bezbramkowo z Parmą i w ligowej tabeli z dorobkiem 38 punktów plasuje się obecnie na piątym miejscu.

Z tą lokatą oraz z ilością punktów straty do liderującego Interu (-21) nie ma już szans o włączenie się do walki o kolejne scudetto. Powróćmy jednak do bohatera sobotniego meczu. Na 1000 spotkań w jakich wystąpił Maldini złożyło się 861 gier w barwach swojego klubu – Milanu, 126 meczów w seniorskiej kadrze Italii, 12 w reprezentacji młodzieżowej U-21, a także jedno w drużynie olimpijskiej. Do osiągnięcia tej jakże pokaźniej liczby występów Maldini potrzebował 8427 dni, licząc od momentu debiutu, który miał miejsce 20.01.1985 roku, aż do sobotniej potyczki przeciwko drużynie prowadzonej przez Domenico Di Carlo.

Maldini od samego początku swojej kariery jest związany Milanem. Kontynuuje tym samym rodzinne tradycje. Jego ojciec – Cesare także był wielką postacią w mediolańskim klubie. To on właśnie zapisał swojego syna w wieku 7 lat do piłkarskiej szkółki „Czerwono-czarnych”. Pierwszy swój występ, reprezentując Milan we włoskich rozgrywkach, Paolo zaliczył już 10 lat później. Co ciekawe jeszcze przed wstąpieniem do młodzieżowego teamu, był zagorzałym fanem…Juventusu Turyn, czyli od lat jednego z najgroźniejszych i największych rywali Milanu.

Maldini jest piłkarzem przywiązanym do barw klubowych. Wiele razy powtarzał, że nie zmieni pracodawcy na innego, bowiem w jego sercu jest miejsce tylko dla jednego klubu – rzecz jasna, Milanu. Nawet gdy „Rosso-neri” święcili wielkie triumfy oraz wtedy gdy zupełnie nie im szło, Paolo odrzucał kolejne oferty drużyn, które za wszelką cenę chciały mieć w swoich szeregach genialnego obrońcę. W swojej karierze osiągnął prawie wszystko. No właśnie – prawie. W reprezentacji kraju w latach 1988-2002 rozegrał 126 meczów i zdobył 7 goli. Nie było mu dane jednak świętować wielkiego sukcesu w narodowym zespole.  Aczkolwiek na brak trofeum nie może w żadnej sposób jednak narzekać: 7 tytułów wywalczonych dla najlepszej drużyny Włoch oraz 5 triumfów w Pucharze Europy, który później przeobraził się w Ligę Mistrzów, mówią same za siebie.

Ponadto w 1994 roku został uznany przez prestiżowy miesięcznik „World Soccer” najlepszym piłkarza świata. W tym właśnie roku tak ogromne wyróżnienie po raz pierwszy spotkało obrońcę. Maldini zapowiedział, że karierę kończy 21 maja, czyli w dniu kiedy w Moskwie będzie rozgrywany finał Champions League. Rodzinna tradycja, a raczej piłkarska tradycja w rodzie Maldinich będzie kontuzjowana nadal, bowiem 11-letni Christian, który jest synem Paolo, już gra w młodzieżowym zespole Milanu.

Niektórzy słysząc wcześniej wymienione liczby dotyczące ilość występów czy też zdobytych trofeów przez Maldiniego wpadają w osłupienie. Dziwne? Wcale nie, bo Maldini to piłkarz wspaniały, który zasłużył z pewnością na miano legendy, żywej legendy lecz nie tylko Milanu, ale także światowego futbolu.

Komentarze
~elo (gość) - 16 lat temu

heh shevcholnko i maldini gora niezpminajcie o
'kaka'

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze