Ostatnie cztery kolejki Serie A to zdecydowany spadek formy sycylijskiej drużyny. Dwa remisy, dwie porażki i zero strzelonych bramek powinno zaalarmować władze klubu, że dzieją się w nim złe rzeczy. Być może nadchodzi czas zmian. Ale czy jedenaste miejsce w ligowej tabeli i cztery mecze bez wygranej rzeczywiście są powodem do zmartwień sycylijskiego zespołu? W końcu wiele drużyn marzy o tym żeby znaleźć się w środkowej części zestawienia najmocniejszych ekip na Półwyspie Apenińskim. Czy Palermo jest jedną z nich?
Palermo to najstarszy klub piłkarski na Sycylii. Drużyna założona na początku XX w. rozpoczęła rozgrywki we Włoszech od Prima Divisione (odpowiednik dzisiejszej Serie C1) i powoli wspinała się na szczyt włoskiego futbolu. W 1907 r. klub zmienił swoje barwy na znany dziś wszystkim różowy i czarny. W 1930 r. zespół wywalczył awans do Serie B, a już dwa lata później mógł cieszyć się z gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Gdy władzę we Włoszech przejął reżim faszystowski, klub borykał się z ekonomicznymi problemami i to wszystko doprowadziło do jego wydalenia z Włoskiej Federacji Piłkarskiej. Lata po II wojnie światowej przyniosły grę w kratkę. Były czasy dobrej gry, a po nich nadchodziła relegacja i trwało to aż do 2002 r.
2002 r. przyniósł wielkie zmiany w Palermo, głównie za sprawą nowego właściciela klubu, Maurizio Zampariniego. Jego priorytetem stało się wprowadzenie Sycylijczyków do Serie A i pozostawienie ich tam na jak najdłuższy czas. To jednak nie wszystko – z czasem nowy prezydent miał także ambicję zakwalifikowania się zespołu do europejskich pucharów. W sezonie 2002/2003 Palermo zaprzepaściło swoją szansę na awans w ostatniej kolejce, ale co nie udało się wtedy, piłkarze, ciężko pracując, osiągnęli w następnym roku. Drużyna powróciła do pierwszej ligi po 31 latach.
Już pierwszy sezon w Serie A zakończył się dla „Rosanero” doskonale. Klub zajął szóste miejsce w lidze, gwarantując sobie po raz pierwszy w historii miejsce w kwalifikacjach do Pucharu UEFA. Bardzo dobre lata trzymały się beniaminka Serie A. W latach 2004–2011 klub nie spadł poniżej dziesiątego miejsca w tabeli włoskiej ekstraklasy, niejednokrotnie grając w europejskich rozgrywkach.
W tym czasie przewinęło się przezeń wielu utalentowanych piłkarzy, którzy później zostali gwiazdami światowego formatu. Mistrzowie świata z 2006 roku: Anrea Barzagli, Fabio Grosso, Cristian Zaccardo i Simone Barone, a poza tym takie nazwiska jak Javier Pastore czy Edison Cavani mówią same za siebie. Świadczy to nie tylko o świetnym scoutingu i wyłapywaniu młodych talentów, ale przede wszystkim o prestiżu klubu, który czterech graczy godnie reprezentowało na mundialu.
Współczesna historia klubu nie jest jednak tak kolorowa. W 2011 roku walczył o utrzymanie w Serie A, a już w sezonie 2012/2013 spadł do niższej klasy rozgrywkowej. Na szczęście dla Sycylijczyków ich pobyt w Serie B trwał tylko sezon i klub z południa Włoch powrócił do walki o top włoskiej ekstraklasy. Duży udział w awansie drużyny i jej dobrej dyspozycji w tym roku ma trener Giuseppe Iachini.
Będąc w Serie B zespół pod wodzą Iachiniego, zespół zdobył rekordowe 86 punktów. Pozwoliło to władzom klubu na zainwestowanie w doświadczonego Włocha i przedłużenie z nim kontraktu na kolejny sezon, już w Serie A. Problemy ze sztabem szkoleniowym, w tym z dyrektorem sportowym, Franco Ceravolo, doprowadziły do zmian w klubie. Okazały się one być sukcesem, a klub zajmuje 11. miejsce w lidze z dużą szansą na zakończenie rozgrywek na wyższej lokacie.
Pomysłem na grę zespołu jest zestawienie młodości z doświadczeniem. Atak sycylijskiego zespołu, będący jednym z najmłodszych w lidze, jest napędzany przez trójkę: Vazquez, Quaison, Dybala. Ten ostatni jest jednym z odkryć trwającego sezonu. 21-latek ma już na koncie dwanaście goli i ściga się o koronę króla strzelców. Z kolei linię pomocy Palermo stanowi trzech doświadczonych graczy na czele z kapitanem, Edgarem Barreto. Podobnie rzecz ma się z formacją defensywną. Iachini dysponuje wyrównanym składem, co w dużej mierze jest efektem dobrze przeprowadzonych transferów, szczególnie młodych zawodników.
https://www.youtube.com/watch?v=nW0TihAuIpI
Drużyna słabo weszła w sezon, czekając aż siedem kolejek na pierwszą wygraną w lidze. Ostatnie potyczki pokazały jednak niedoświadczenie oraz braki taktyczne i piłkarskie zespołu. Cztery spotkania bez zwycięstwa i strzelonej bramki godzą w reputację zespołu, który chce grać w europejskich pucharach. W dodatku Palermo słabiej gra z zespołami z czołówki Serie A. Zwycięstwo z AC Milan i Napoli oraz seria zremisowanych spotkań to chyba jednak za mało, żeby myśleć w tym sezonie o najwyższych możliwych celach.
Jest zdecydowanie za wcześnie, żeby mówić o powrocie drużyny, która regularnie zajmowała wysokie miejsce w lidze włoskiej i kwalifikowała się do gry w europejskich rozgrywkach. Wspaniałe tradycje ostatnich kilkunastu lat nie przesłaniają jednak graczom Giuseppe Iachiniego większego obrazu, jakim jest powolne i ciężkie budowanie drużyny. Bo nic w życiu nie przychodzi bez wysiłku. Zdaje się więc, że zespół z południa Włoch czeka jeszcze dużo pracy, nim na dobre zagości w czołówce Serie A.