Kibice w Białymstoku mieli okazję obejrzeć popis strzelecki swojej drużyny. W meczu charytatywnym Jagiellonia pokonała 9:3 zespół złożony z byłych gwiazd polskiej piłki.
Byłe gwiazdy polskiego futbolu przyjechały do Białegostoku na zaproszenie firm Eiffage Budownictwo Mitex SA, które przed dwoma tygodniami rozpoczęły budowę nowego stadionu w Białymstoku. To właśnie z okazji rozpoczęcia prac na terenie Stadionu Miejskiego rozegrano to spotkanie. W barwach rywali zespołu z Ekstraklasy mogliśmy zobaczyć m.in.: Macieja Szczęsnego, Marka Jóźwiaka, Tomasza Wałdocha, Tomasza Łapińskiego czy Radosława Gilewicza. Białostoczanie pokazali jednak, że nie bez powodu zajęli miejsce gwarantowane startem w europejskich pucharach i wysoko pokonali swoich niegdysiejszych idoli.
Największą niespodzianką było pojawienie się w wyjściowym składzie Jagiellonii bramkarza – Rafała Gikiewicza. Ale zaskoczeniem nie była sama jego obecność, lecz ustawienie w roli napastnika. Gikiewicz pokazał, że nie tylko wie jak bronić bramki, ale też potrafi pokonywać bramkarzy rywali. Cztery gole białostockiego golkipera zasługują na uwagę. Pozostałe bramki dla zespołu z Podlasia strzelali Makuszewski, Bruno, Grosicki oraz dwukrotnie Pawłowski.
Po raz pierwszy mieliśmy okazje zobaczyć w barwach Jagiellonii nowych piłkarzy. Jednym z nich był Bartłomiej Pawłowski, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Nowy nabytek zespołu Michała Probierza trafił do klubu z Akademii Piłkarskiej Remes Opalenica. 18-letni wychowanek ŁKS-u Łódź może występować na pozycji prawego pomocnika lub w ataku. Jego atuty to szybkość i przebojowość. Wiosną bieżącego roku Pawłowski przebywał na testach w Lechu Poznań, który jednak nie zdecydował się na zatrudnienie młodego pomocnika.