Rozgrywki niemieckiej Bundesligi niewątpliwie wkraczają w decydującą fazę. Do końca zostały już tylko trzy kolejki. Trzeba przyznać, iż zapowiadają się niezwykle pasjonująco.
Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, iż każdy z klubów zarówno w szczycie jak i w dole tabeli ma coś do ugrania. Na górze tabeli jest Bayern Monachium, jednak tylko dwa punkty mniej ma Schalke Gelsenkirchen. Dalej o miejsca premiujące udziałem w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów oraz Ligi Europejskiej walczy pięć zespołów, do siódmego Hamburgera SV włącznie. Taka sama liczba drużyn walczy o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, najmniejsze szanse wydaje się mieć Hertha Berlin, która zdobyła tylko 23 punkty, sprawiając tym samym największą negatywną niespodziankę sezonu.
VfL Bochum – VfB Stuttgart
To pierwszy mecz z tych, w których ścierać będą się kluczowe drużyny w lidze, ale też pierwsza w całej kolejce. VfB Stuttgart jest drużyną z wielkimi ambicjami, które sięgają uczestniczenia w Lidze Mistrzów i odnoszenia w niej dobrych rezultatów. Jak na razie „Die Schwaben” zajmują szóste miejsce w tabeli z 50 punktami na koncie. Nie gwarantuje to udziału nawet w Lidze Europejskiej. Widoki na poprawę stanu rzeczy są jednak spore, gdyż drużyna gości to najlepszy zespół rundy rewanżowej, która zwyciężając 2:1 Bayer Leverkusen, odniosła piąte zwycięstwo z rzędu. Do zajmującego trzecie miejsce, gwarantujące start w eliminacjach do Ligi Mistrzów, Werderu Brema zespół Christiana Grossa traci więc cztery punkty. Dużo jak na ilość kolejek do końca. Mało jak na obecną formę drużyny.
Wszystko to nie napełnia optymizmem gospodarzy. Jest drugą najsłabsza drużyną biorąc pod uwagę mecze rozgrywane u siebie. Zajmuje ona 15. miejsce w tabeli i zgromadziła dotychczas 28 punktów, czyli tyle samo co 16. SC Freiburg, który obecnie okupuje miejsce „premiowane” barażami o utrzymanie w Bundeslidze.
Borussia M’Gladbach – Bayern Monachium
Faworyta tego meczu wskazałyby nawet osoby, które z futbolem nie mają zbyt wiele wspólnego. Oczywiście mowa tu o Bayernie Monachium, który w obecnym sezonie zgromadził już 63 punkty, ustalając różnicę bramkową na poziomie aż 37 trafień. Bawarczycy radzą sobie rewelacyjnie również w Lidze Mistrzów, gdzie są na najlepszej drodze do finału w Madrycie. W tym fakcie swej szansy upatrują gospodarze, licząc na zmęczenie oraz na to, że goście cały czas będą myślami przy najbardziej prestiżowych rozgrywkach na Starym Kontynencie. Pracę zapobiegającą takiemu stanowi rzeczy, będzie musiał wykonać trener, Louis van Gaal. Jeżeli mu się to uda, Bawarczycy nie powinni mieć problemu z pokonaniem gospodarzy, którzy mają na koncie 37 punktów i zajmują 12. miejsce.
W dotychczasowej historii meczów obu drużyn Bayern nigdy nie przegrał, sześć razy zwyciężając i zaliczając cztery remisy. Za ciekawostkę tego meczu można uznać, iż wystąpią w nim dwaj najbardziej bramkostrzelni obrońcy ligi. Po stronie Bayernu – Daniel van Buyten (sześć bramek), a Borussii – Roel Brouwers (siedem goli). Ten drugi może się pochwalić również tym, iż nie opuścił w obecnym sezonie ani jednej minuty gry. Podobne osiągnięcie po drugiej stronie barykady posiada na swoim koncie Philipp Lahm.
Hertha Berlin – Schalke Gelsenkirchen
W meczu tym spotkają się drużyny, które w tabeli dzieli prawdziwa przepaść. Schalke zajmuje drugą pozycję i posiada 61 punktów, natomiast Hertha Berlin jest na ostatnim, 18. miejscu i zgromadziła dotychczas tylko 23 punkty. Jak łatwo policzyć różnica to 38 oczek. Dla obu zespołów liczy się w tym spotkaniu jedynie wygrana. Jeżeli Schalke nie zwycięży, Bayern może odskoczyć na pięć punktów w obliczu dwóch kolejek do końca. Jeżeli Schalke wygra, Hertha może ostatecznie stracić szanse na utrzymanie.
Piątek 20:30
VfL Bochum – VfB Stuttgart
Sobota 15:30
Borussia M’Gladbach – Bayern Monachium
FC Nürnberg – Borussia Dortmund
Hertha Berlin – Schalke Gelsenkirchen
Bayer Leverkusen – Hannover 96
FSV Mainz – Eintracht Frankfurt
Sobota 18:30
Werder Brema – FC Köln
Niedziela 15:30
TSG Hoffenheim – Hamburger SV
Niedziela 17:30
SC Freiburg – Vfl Wolfsburg
jak się czyta niktóre fragmenty to aż płakać
się chce.
'Nie gwarantuje im mimo to udziału nawet w Lidze
Europejskiej.'
Zobaczymy jak to będzie.