Okienko transferowe we Francji na półmetku


Podsumowujemy dotychczasowe ruchy klubów na transferowej karuzeli

5 sierpnia 2017 Okienko transferowe we Francji na półmetku

Czwarty sierpnia to dzień inauguracji jubileuszowego, 80. sezonu Ligue 1. Oznacza to, że najważniejsze transfery do klubu powinny już zostać przeprowadzone, teraz pozostał czas na ewentualne zapełnienie luk w kadrze. Pierwsza kolejka to pierwszy z wielu testów dla francuskich drużyn – czy odpowiednio dobrze przygotowały się do ligowych rozgrywek. W tym tekście podsumujemy lipiec na francuskiej karuzeli transferowej i ocenimy, które kluby poczyniły największe postępy.


Udostępnij na Udostępnij na

Patrząc całościowo na trzydzieści jeden dni aktywności na rynku, trudno nie odnieść wrażenia, że z Ligue 1 znacznie więcej kluczowych zawodników odeszło niż przyszło. Kluby z innych lig wzmocniły się (za odpowiednią cenę) piłkarzami między innymi aktualnego mistrza Francji – AS Monaco – czy czwartej drużyny poprzedniego sezonu – Olympique Lyon. Gwiazdy najlepszej krajowej ligi odeszły za wiele milionów euro, lecz jesteśmy pewni, że ich miejsce zajmą kolejni, a zawody nie stracą na atrakcyjności. Coraz więcej Francuzów trafia do Bundesligi, wielu przechodzi do Premier League czy Primera Division. Ligue 1 dla większości jest jedynie przystankiem na drodze do wielkiej kariery i wszyscy w kraju sera i winorośli powinni się do tego przyzwyczaić. Oczywiście, są wyjątki.

Z Neymarem o ponowne podbicie Francji

Mając w składzie utalentowanego Brazylijczyka, nikt w Paryżu nawet nie pomyśli o tym, że drużyna prowadzona przez Unaia Emery’ego drugi rok z rzędu ulegnie w walce o mistrzostwo. Wręcz przeciwnie, PSG bez utraty czołowych zawodników oraz z trzema nowymi zapewni sobie triumf w ligowych rozgrywkach tak jak w sezonie 2015/2016, czyli na przełomie marca i kwietnia. Jednym z trzech pozyskanych piłkarzy jest Neymar, który swoim transferem pobił dwa rekordy – z Barcelony odszedł za rekordową sumę dwustu dwudziestu dwóch milionów euro oraz będzie zarabiał trzydzieści milionów euro rocznie. Na takie rezultaty nie mógł sobie pozwolić żaden inny piłkarz na świecie. W zawiązku z tym wszystkim od Neymara będzie się oczekiwać tego, że to właśnie on poprowadzi zespół do największych sukcesów: zdobycia mistrzostwa Francji oraz dojścia do upragnionego finału Ligi Mistrzów.

Poza tym w klubie zameldowali się były zawodnik Realu Sociedad – Yuri Berchiche – oraz znajomy Neymara z Barcelony – Dani Alves. Hiszpan po przejściu na emeryturę Maxwella w teorii ma zostać zmiennikiem Layvina Kurzawy. W praktyce rywalizacja na lewej obronie będzie zacięta i nie jest przesądzone, kto będzie podstawowym obrońcą w nowym sezonie. Unai Emery nie planował na początku transferu na pozycję prawego defensora. Jednak okazja, jaka nadarzyła się przy zakupie Daniego Alvesa, była niepowtarzalna. Brazylijczyk, mimo swojego wieku, w ostatnim sezonie dawał bardzo dużo Juventusowi i na pewno nie zmieni się to na francuskich boiskach. W porównaniu z poprzednimi okienkami, Paris Saint-Germain dokonało przemyślanych transferów i na pierwszy rzut oka żaden z trzech nowych zawodników nie powinien okazać się niewypałem.

Wyprzedaż mistrza

W innych nastrojach do sezonu przystępuje mistrz Francji, który wykorzystał bardzo dobrą dyspozycję swoich piłkarzy w minionych rozgrywkach i sprzedał kilku kluczowych zawodników. Łącznie zarobił podczas letniego okienka transferowego ponad sto sześćdziesiąt milionów euro. Pierwszym transferem z klubu był Bernando Silva, czyli piłkarz, od którego trener rozpoczynał ustalanie składu. W poprzednim sezonie zagrał we wszystkich rozgrywkach w 58 spotkaniach, strzelił 11 goli i zaliczył 12 asyst. Zarówno on, jak i Benjamin Mendy przeszedł do Manchesteru City, który wydał na tych zawodników ponad sto milionów euro. Lewy obrońca również odgrywał ważną rolę w defensywie zespołu Leonarda Jardima. Rok temu przyszedł do Monaco za trzynaście milionów, teraz odszedł za ponad cztery razy tyle. Trzecim zawodnikiem był Tiemoué Bakayoko. 22-letni defensywny pomocnik to wiodąca postać broniąca dostępu do własnej bramki, wiele dawał również pod polem karnym przeciwnika. Z klubu odeszli również Valère Germain, Abdou Diallo, Nabil Dirar i Corentin Jean.

Nadal nie wiadomo, czy na kolejny sezon w drużynie zostanie Kylian Mbappe. Wiele klubów ze ścisłego europejskiego topu pragnie go pozyskać, od Realu Madryt i Barcelony po Arsenal i Manchester City. Nie ma wątpliwości, że ta wyprzedaż odbije się na postawie drużyny prowadzonej przez Leonarda Jardima. Trudno, a nawet bardzo trudno będzie wyrównać osiągnięcia z poprzedniego sezonu i piszemy to w kontekście zarówno Ligue 1, jak i Ligi Mistrzów. Działacze się tym jednak nie przejmują i nie zmieniają dotychczasowej polityki transferowej, która polegała na ściąganiu młodych, perspektywicznych piłkarzy z myślą o późniejszej sprzedaży. Pozyskanie między innymi Youriego Tielemansa i Terence’a Kongolo jest tego najlepszym przykładem. Poza tym ściągnięto Adama Diakhaby’ego, Soualiho Meïté, Jordi Mboulę i Jordy’ego Gaspara. Średnią wieku transferów do klubu znacząco podwyższył Diego Benaglio, który został ściągnięty w miejsce kończącego karierę Morgana De Sanctisa.

Idzie nowe w OL

W Olympique Lyonie pewna era właśnie dobiegła końca. Po transferach zawodników, którzy stanowili o sile zespołu i byli związani z nim przez kilkanaście ostatnich lat, czas na nowych bohaterów, którzy przejmą stery po starszych kolegach. Czwarta drużyna poprzedniego sezonu to drugi zespół, po AS Monaco, który w letnim okienku transferowym zarobił ponad sto milionów euro. Corentin Tolisso za czterdzieści jeden milionów do Bayernu Monachium, Alexandre Lacazette za pięćdziesiąt trzy do Arsenalu. Do tego szesnaście milionów za sprzedaż Emanuela Mammany do rosyjskiego Zenitu, pięć milionów za Maxime Gonalonsa. Francuzi pozbyli się również Macieja Rybusa i Mathieu Valbueny. Z klubu odeszli Jordy Gaspar oraz Christophe Jallet, wypożyczony do innych zespołów został Aldo Kalulu.

https://twitter.com/OL/status/885918795080105987/photo/1

Bruno Génésio będzie miał arcytrudne zadanie, aby nowymi nabytkami zastąpić sprzedanych piłkarzy. Za Alexandre’a Lacazette’a pozyskano Bertranda Traoré z Chelsea oraz Mariano Díaza z Realu Madryt. W swoich klubach nie występowali zbyt często, ma się to zmienić w nowym otoczeniu. OL wzmocniło się również Ferlandem Mendym, Marçalem oraz Kennym Tete. Szczególnie ten ostatni jest uważany za dobry transfer. Kupiony za cztery miliony euro z Ajaksu Amsterdam ma sprawić, że prawa strona obrony będzie nie do przejścia w Ligue 1. Szkoleniowiec wreszcie doczekał się nowego środkowego defensora, którym jest 30-letni Marcelo, w minionych rozgrywkach gracz Besiktasu, a polscy kibice mogą go pamiętać z występów w Wiśle Kraków. Po nieudanych negocjacjach z Pepe działacze postanowili postarać się o Brazylijczyka, który w rozpoczynających się ligowych zawodach ma zostać liderem defensywy.

Najważniejsza stabilizacja

Mowa oczywiście o ekipie z Marsylii, w której nie doszło do wielkich roszad kadrowych. Żaden z kluczowych piłkarzy nie odszedł z klubu, działacze za to poczynili dobre kroki w kontekście rozpoczynającego się sezonu, sprowadzając odpowiednich zawodników na brakujące pozycje. Ich obowiązkiem było wykupienie Floriana Thauvina, który minione rozgrywki może zaliczyć do najlepszych w swojej karierze. Zagrał we wszystkich spotkaniach Ligue 1, w których zdobył 15 bramek i zaliczył dziewięć asyst. Jego wpływ na grę ofensywną drużyny jest nie do przecenienia i wszyscy kibice Marsylii nieskrywanie cieszą się, że ich piłkarz ani myśli zmienić otoczenie. Za dziesięć milionów euro do klubu trafił Luiz Gustavo, były piłkarz między innymi Wolfsburga czy Bayernu Monachium. Za niewiele mniej błękitną koszulkę w nowym sezonie założy Valère Germain, czyli strzelec dziesięciu bramek w minionych rozgrywkach. 31-letni Adil Rami wzmocni formację defensywną, a Steve Mandanda po rocznej przerwie powróci na Stade Vélodrome.

https://twitter.com/OM_Officiel/status/885113637198802944/video/1

Z graczy, którzy choć w najmniejszym stopniu przyczynili się do zajęcia piątego miejsca w Ligue 1, odszedł Karim Rekik. Zagrał w 11 meczach i nie ma wątpliwości, że w niemieckiej Hercie Berlin otrzyma więcej szans. Kontrakt rozwiązano z Abou Diaby, lecz on wystąpił w zaledwie dwóch meczach. Marsylia wydaje się dobrze przygotowana do najbliższego sezonu. Cieszy roztropność i dobre decyzje działaczy, dzięki nim Rudi Garcia będzie w stanie osiągnąć dobry wynik w nowych rozgrywkach, a takim na pewno jest miejsce na podium. Szkoleniowiec przez cały czas dąży do udoskonalenia gry swojego zespołu i, co najważniejsze, odbudowy dawnej potęgi Marsylii.

Bielsowa rewolucja

Pisząc o poszczególnych drużynach Ligue 1, nie da się nie wspomnieć o Lille. Już same wspomnienie o tej drużynie budzi zainteresowanie, głównie ze względu na osobę Marcelo Bielsy. Popularny „El Loco” od pierwszego dnia zaczął przebudowywać drużynę według autorskiego pomysłu, ściągnął swoich zawodników, pozbył się tych, na których nie miał zamiaru stawiać. Już na początku okienka z klubem podpisał kontrakt Nicolas Pepe, zdolny 22-letni skrzydłowy związany w przeszłości z Angers SCO. Mimo słabych statystyk w karierze wzbudził zainteresowanie ze strony szkoleniowca. Luiz Araújo i Thiago Mendes przyszli z brazylijskiego Sao Paulo, ten pierwszy kupiony za dziesięć milionów euro, drugi za dziewięć. Oboje ściągnięci z myślą o grze w podstawowej jedenastce. Należy również wspomnieć o pozyskaniu Kévina Malcuita z AS Saint-Étienne oraz Thiago Mai z Santosu. Marcelo Bielsa pragnie postawić również na Edgara Ié, czyli na wielki talent portugalskiej piłki, niestety, zbyt często dręczony najróżniejszymi kontuzjami.

Z Romy wypożyczony został Ezequiel Ponce – 20-letni napastnik, którego dobra dyspozycja ma wystrzelić pod okiem „El Loco”. Z klubem musieli się pożegnać zawodnicy, którzy w poprzednich rozgrywkach byli podstawowymi graczami Lille. Na przykład Rio Mavuba, występujący dotychczas we francuskiej drużynie od lipca 2008 roku. Do Sevilli odszedł solidny prawy obrońca, Sebastien Corchia. Ze stoperem Marko Basą, który w minionych rozgrywkach zagrał w 23 spotkaniach rozwiązano kontrakt. Do Dijon został wypożyczony siedmiokrotny reprezentant Tunezji – Naïm Sliti. Od razu widać, że w zespół wdarła się mała rewolucja. I tę rewolucję będzie widać na boisku, jeśli nie w pierwszych spotkaniach, to na pewno w kolejnych. Marcelo Bielsa jest jednym z najlepszych fachowców w swoim fachu i liczymy, że razem z nim przy ławce trenerskiej Lille będzie się liczyć w Ligue 1, aby na koniec zająć miejsce premiujące grą w europejskich pucharach.

Pozostałe drużyny

W innych zespołach również dochodziło do ciekawych transferów. Ismaïla Sarr może być naprawdę dużym wzmocnieniem Rennes. Zapłacono za niego siedemnaście milionów euro i chyba będzie warto, gdyż 19-latek jest jednym z największych talentów grających na francuskich boiskach. Finalizacja umowy sprawiła, że Senegalczyk został najdroższym zawodnikiem sprzedanym przez FC Metz oraz trzecim najdroższym w historii swojego kraju. Do byłego klubu Kamila Grosickiego trafili również między innymi Faitout Maouassa oraz Hamari Traoré. Ubyli za to Giovanni Sio oraz Pedro Mendes. Oboje podpisali kontrakty z Montpellier, do którego został wypożyczony Jonathan Ikoné z Paris Saint-Germain. Do Tuluzy przenieśli się Yaya Sanogo z Arsenalu oraz Corentin Jean z AS Monaco.

Ciekawym transferem okazało się pozyskanie przez Angers Enzo Crivelliego, strzelca dziesięciu bramek w poprzednim sezonie dla Bastii, do której był wypożyczony z Bordeaux. To gwarancja bramkostrzelnego napastnika, który na pewno pomoże drużynie w osiągnięciu dobrego rezultatu. Z kolei do Bordeaux na stałe przeniósł się Vukasin Jovanović, który w poprzednim sezonie był tylko wypożyczony z rosyjskiego Zenitu. Trzy miliony euro zapłacili Francuzi za środkowego obrońcę, który w poprzednim sezonie często występował w duecie z Igorem Lewczukiem. Christophe Jallet po trzech latach grania w Olympique Lyonie przeniósł się za darmo do OGC Nice. Lucien Favre może być zadowolony z tego transferu, jego zespołowi przyda się zawodnik z dużym doświadczeniem i pełnym profesjonalizmie.

Nie możemy nie wspomnieć o beniaminkach. Strasbourg jest zdeterminowany, aby oprócz utrzymania pokusić się o niespodziankę w jubileuszowym sezonie Ligue 1. Kupili utalentowanego, młodego bramkarza z dużym doświadczeniem w drugiej lidze. Chodzi o Bingourou Kamarze – siedmiokrotnego reprezentanta młodzieżowej reprezentacji Francji. W środku pomocy grać będzie Jonas Martin, były piłkarz Realu Betis, w poprzednim sezonie w hiszpańskiej lidze zagrał w 20 spotkaniach. 27-latek odrzucił oferty z ligi tureckiej, aby pomóc nowej drużynie utrzymać się w najlepszej francuskiej lidze. W ataku podstawowym zawodnikiem powinien być Idriss Saadi – kolejny zawodnik świetnie prezentujący się w Ligue 2. Przekonamy się, czy wysoką skuteczność będzie potrafił utrzymać w starciu z dużo lepszymi rywalami.

Eksperci oceniają, że to właśnie Strasbourg ma największe szanse na utrzymanie. Jednak Amiens i Troyes wcale nie są na straconej pozycji. Ten pierwszy zespół wzmocnił się między innymi Mathieu Bodmerem. 34-letni środkowy pomocnik występował w przeszłości w Paris Saint-Germain czy OGC Nice. W styczniu został sprzedany do Guingamp, jednak tam nie zabawił zbyt długo. Teraz ma za zadanie swoim doświadczeniem pomóc w utrzymaniu Amiens. Troyes było chyba najmniej zaangażowanym klubem we francuskim okienku transferowym. Odszedł tylko jeden zawodnik, a mianowicie Johan Martial. Przyszli chociażby Mathieu Deplagne z Montpellier i Oswaldo Vizcarrondo z Nantes.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze