W naszej Ekstraklasie coraz częściej można obejrzeć bardzo ciekawe widowiska. Jednym z nich był mecz nazwany hitem kolejki: Lech – Wisła. Obydwa zespoły postawiły na agresywną, ofensywną grę i miały nadzieję, że przeciwnik pęknie.
Tymczasem od pierwszej do ostatniej minuty nie tylko nikt nie odstawiał nogi, ale oba zespoły stwarzały sobie sytuację za sytuacją, trzymając w napięciu kibiców do ostatniej sekundy. Pomylił się sędzia, co z pewnością przyczyniło się do usunięcia z boiska trenera wiślaków, Macieja Skorży.
Zresztą w tej kolejce ligowej błędów sędziowskich niestety było zdecydowanie za dużo. Najwięcej mogą o tym powiedzieć na Konwiktorskiej, gdzie w ostatniej minucie na marne mogła pójść ciężka praca całego zespołu. Patrząc na Lecha i Wisłę, należy oceniać te zespoły pod kątem ich przyszłych występów w europejskich pucharach.
Widząc piłkarzy w takiej formie jak w niedzielę, kibice mogą czuć się spokojniejsi, chociaż nie wykorzystanych szans z obu stron było zbyt wiele. Na poziomie międzynarodowym jedna stracona szansa kosztuje wiele, dlatego chwaląc ten mecz, należy jednak podkreślić zbyt słabą skuteczność piłkarzy obydwu zespołów.
Lech wygrał po akcji Stilica z Lewandowskim. Obydwaj zawodnicy zachowali się znakomicie i perfekcyjnie wykonali wyuczoną na treningach akcję. Najważniejsze będzie potwierdzenie tej wysokiej formy w kolejnych meczach, bo jedno dobre spotkanie ligowe mistrzostwa ani miejsca pucharowego nie gwarantuje.
Na koniec chcę tylko zdementować puszczaną czasem medialnie wiadomość, że to Wydział Szkolenia podpowiadał rozwiązanie z trenerem tymczasowym. Wręcz odwrotnie, Wydział Szkolenia dał pełną wykładnię swojego stanowiska w sprawie selekcjonera.
Na spotkaniu był członek Zarządu, Wiceprezes Antoni Piechniczek i doskonale wiedział, co sugerował w zaistniałej sytuacji Wydział Szkolenia. Skoro już zdecydowano się na zwolnienie Holendra, sugerowano zatrudnienie natychmiast trenera docelowego, a nie tymczasowego, aby nie tracić czasu i dać cztery mecze więcej selekcjonerowi, który reprezentację będzie miał doprowadzić do walki w finałach mistrzostw Europy 2012.
Skoro jednak Zarząd PZPN podjął inną decyzję, to Wydział Szkolenia jest od tego, aby ją wspierać, nawet jeśli ma w tej konkretnej sprawie zupełnie inne zdanie. Wystarczy skontaktować się z dr. Dariuszem Śledziewskim, Przewodniczącym Wydziału, i całą sprawę wyjaśnić.
Wynik 1:0. I czym się tu podniecać?
1:0 - fakt, to nie jest jakiś bardzo atrakcyjny
wynik, ale jeśli ktoś oglądał mecz, to na pewno był
zadowolony bo akcji i szans na gole nie brakowało.
Emocji z resztą tez nie;)