OE: Emocjonująco, nudno, czerwono


Koniec sezonu Orange Ekstraklasy zbliża się coraz większymi krokami. W sobotnie popołudnie rywalizowały ze sobą drużyny, które grają już o tzw. pietruszkę. Emocji jednak nie brakowało.


Udostępnij na Udostępnij na

Emocje w Wodzisławie

Stadion w Wodzisławie Śląski był areną zmagań kolejnych derbów Śląska, tym razem z udziałem Odry oraz Polonii Bytom. W przypadku zwycięstwa podopieczni Michała Probierza mogli sobie zapewnić utrzymanie.

Pierwsze 17 minut bezdyskusyjnie należało do przyjezdnych, kiedy to strzeli dwie bramki, autorstwa Janusza Wolańskiego. W obu przypadkach 29-letni pomocnik popisał się precyzyjnym trafieniem tuż zza pola karnego.

Później jednak przebieg meczu całkowicie zdominowała Odra. Zawodnicy Pawła Sibika mogli to spotkanie wygrać, ale w dniu dzisiejszym byli bardzo nieskuteczni. Tegoroczny beniaminek może mówić o sporym szczęściu, gdyż przeciwnicy nie potrafili skierować piłki do siatki ani z karnego (Iljan Micanski), ani z najbliższych odległości (Jakub Biskup i dwukrotnie Arkadiusz Aleksander). Trzeba przy tym dodać, iż fantastycznie między słupkami spisywał się Michal Pesković.

Nudy w Bełchatowie

Zarówno PGE GKS Bełchatów, jak i Górnik Zabrze znajdują się w środku ligowej stawki ( odpowiednio 9. i 7. miejsce). W poprzednim tygodniu obie drużyny przegrały swoje pojedynki (bełchatowianie 0:2 na wyjeździe z ŁKS-em, zabrzanie 0:3 na własnym obiekcie z Koroną Kielce). Czego należało się więc spodziewać po obu ekipach? Bezbramkowego i nudnego spotkania. I tak rzeczywiście było, chociaż gdyby GKS miał więcej szczęścia, to on cieszyłby się z trzech oczek.

Czerwono w Lubinie

Wiosną w Lubinie myśleli przede wszystkim o awansie do finału Pucharu Polski, ale w środę zawodnicy Rafała Ulatowskiego odpadli z tych rozgrywek w półfinale z warszawską Legią. W tym roku Zagłębie na własnym boisku jeszcze nie poległo, a dobrą passę chcieli kontynuować także po meczu z Cracovią.

Pierwsze skrzypce w ekipie „Miedziowych” grał oczywiście Maciej Iwański. Podobnie jak w ubiegłą sobotę nie zmarnował rzutu karnego (42 minuta), ale tym razem dołożył również bramkę „z gry” – w 30. minucie uderzył mocno z dystansu. W drugiej połowie na listę strzelców wpisał się też Szymon Pawłowski, który „lobem” pokonał bramkarza gości – Sławomira Olszewskiego. W wyjściowym składzie wybiegł Marcin Cabaj, lecz za uderzenie rywala został wyrzucony z boiska. Dwie żółte kartki ujrzał też Michał Goliński (Zagłębie Lubin). W 88. minucie honor gości uratował Łukasz Tupalski. 

Komentarze
Brego (gość) - 16 lat temu

Witam zdjęcie Piłkarzy Polonii Bytom które tutaj
umieściliście jest za czasów III ligi

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze