Świetny występ podopiecznych Adama Nawałki podczas spotkania z Finlandią (5:0) spowodował, że nasze dzisiejsze pomeczowe oceny są w większości pozytywne. Kogo uhonorowaliśmy w największym stopniu?
Artur Boruc – 4
Nie miał zbyt wiele do roboty, ale gdy powstało zagrożenie pod bramką wskutek nieodpowiedzialnego podania Jędrzejczyka, zachował się bez zarzutu.
Boruc mógłby trochę snapów powrzucać, a nawet lajw na Periscopie zrobić #POLFIN
— Franciszek Smóda (@Franek_S) March 26, 2016
Artur Jędrzejczyk – 4+
Na początku jeden z najpewniejszych na murawie, zdecydowanie bardziej widoczny niż jego vis-à-vis z drugiej strony bloku defensywnego. Popisał się niezłym dośrodkowaniem tuż nad ziemią przy golu Grosickiego. Cieniem na jego naprawdę dobrym występie kładzie się niedokładne podanie do Boruca, które niemal doprowadziło do straty gola.
Kamil Glik – 4
Mocny punkt defensywy, kapitan Torino był jak zawsze aktywny w odbiorze i waleczny. Udanie dyrygował obroną. Na minus żółta kartka za faul na Hamalainenie i małe nieporozumienie z Tytoniem w drugiej połowie.
Michał Pazdan – 4

Stoper Legii zaliczył udane spotkanie jako stara dobra „Pirania”. Solidny w powietrzu. Nie odstawiał nogi ani głowy w żadnej sytuacji. Mądrze zachował się przy strzale z dystansu pod koniec pierwszej połowy, gdy świetnie zaasekurował wysuniętego Artura Boruca.
Jakub Wawrzyniak – 4
Przede wszystkim solidny. Nie tak widoczny w ofensywie jak Jędrzejczyk, ale za to nie zaliczył aż takiej wtopy w defensywie. Mądrze asekurował boczne sektory boiska, rozsądnie podłączał się do przodu.
Paweł Wszołek – 5
Po niemrawym początku skrzydłowy Hellasu wyrósł na jedną z najważniejszych postaci na boisku. Świetnie wykończył kontrę „Biało-czerwonych” w 21. minucie. Od tamtego momentu Wszołek nabrał wiatru w żagle. Świetnie wyglądał fizycznie i doskonale rozumiał się z Arturem Jędrzejczykiem. Nie sposób zapomnieć o dobrym podaniu w tempo do Starzyńskiego (gol na 3:0) i zamknięciu akcji przy bramce na 4:0. Może szykować bilety do Francji.
Grzegorz Krychowiak – 5-
Grał tylko przez pierwsze 45 minut, ale i tak mocno zapisał się w pamięci kibiców oglądających to spotkanie. Dobry w odbiorze, waleczny. Często udanie rozrzucał akcje w boczne sektory boiska.

Bartosz Kapustka – 4+
Piłkarz Cracovii zaliczył dzisiaj debiut w roli playmakera. Był aktywny i dzięki temu niemal cały czas pod piłką. Świetny przechwyt przy golu na 2:0. Potwierdził wysoką formę i może być praktycznie pewny powołania na nadchodzące mistrzostwa.
Kamil Grosicki – 5
Na początku w cieniu pozostałych, potem świetnie zamknął dośrodkowanie Jędrzejczyka. Gol dodał mu skrzydeł, dość powiedzieć, że zdążył jeszcze strzelić jedną bramkę i zaliczyć asystę przy pierwszym trafieniu Wszołka.
Filip Starzyński – 5+
Rozgrywający Zagłębia od początku meczu pokazywał zmysł do gry kombinacyjnej i zaliczył świetny mecz, który okrasił przepiękną bramkę dającą „Biało-czerwonym” prowadzenie 3:0. Często podawał z pierwszej piłki i zaliczył dwa kluczowe zagrania, które zakończyły się golami. Więcej o nim w osobnym artykule.
Arkadiusz Milik – 4-
Starał się pokazać, jak mógł, ale show skradli mu koledzy z kadry i finlandzcy stoperzy. Przez dłuższy czas meczu niewidoczny, ale dobrze absorbował uwagę obrońców i pozwalał innym na komfortowe wykończenie akcji.
Przemysław Tytoń – 4-
Podobnie jak Boruc nie miał zbyt wiele okazji do wykazania się na murawie. Poprawny występ golkipera Vfb Stuttgart w drugiej połowie.
Tomasz Jodłowiec – 4+
Godnie zastąpił Grzegorza Krychowiaka. Jak zawsze niezły w powietrzu, wykazał się świetnym podaniem do wychodzącego na czystą pozycję Pawła Wszołka. Kandydat do pierwszej jedenastki.
Robert Lewandowski – 5-
Mimo stosunkowo krótkiego czasu spędzonego na boisku mocno zaznaczył swoją obecność na murawie. Strzał z wolnego w poprzeczkę zatrzymał na chwilę oddech wszystkich kibiców zgromadzonych na stadionie we Wrocławiu. Całkowicie absorbował uwagę obrońców w końcówce meczu.
Bartosz Salamon – bez oceny
Wszedł pod koniec spotkania, ale i tak popisał się fenomenalną asystą przy golu na 5:0. W końcówce pewny punkt obrony.
Piotr Zieliński – bez oceny
Co prawda wystąpił przez trochę dłuższy czas niż Salamon, ale pomocnik Empoli nie zdążył w tak wyraźny sposób zaznaczyć swojej obecności na murawie.
Jakub Błaszczykowski – bez oceny