Marco Paixao został wybrany nowym kapitanem Śląska Wrocław. Była to decyzja nowego szkoleniowca zespołu, Tadeusza Pawłowskiego.
Paixao przejął funkcję kapitana drużyny na rzecz Sebastiana Mili swoistej ikony Śląska. Portugalczyk od razu podkreślił jednak, że nie ma konfliktu pomiędzy nim, a starym kapitanem zespołu. Napastnik przyznał również, że nie spodziewał się tej nominacji.
– Chciałbym podziękować za otrzymanie szansy bycia kapitanem w tak wielkim klubie. O zmianach dowiedzieliśmy się przed dzisiejszym treningiem. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tej nominacji. Bardzo szanujemy się z Sebastianem i ta decyzja na pewno nie wpłynie na stosunki między nami. Trener Pawłowski jest wspaniałym facetem. Myślę, że jeśli podjął taką decyzję, zrobił to dla dobra drużyny – podkreślał Paixao.
Swoją decyzję tłumaczył również nowy trener Śląska: – Od razu pragnę wyjaśnić, że nie ma żadnego konfliktu z Sebastianem Milą. Odbyliśmy dzisiaj długą rozmowę w cztery oczy. Sebastian jest teraz kontuzjowany. Po treningu miał problemy z mięśniem czworogłowym. W związku z diagnozą naszego klubowego lekarza zalecana jest w jego przypadku przerwa […] Marco jest kapitanem i jest to decyzja podjęta na dłużej. Potrzebuję w swojej drużynie wojowników. Uważam, że Marco jako najlepszy strzelec drużyny zasługuje na tę zaszczytną rolę.
Ku..wa gościu gra pol roku w klubie, nie zna
historii, języka polskiego i zostaje kapitanem?
Beztalencia w tym śląsku sa
Dokładnie. Jakby jeszcze umiał polski dobrze to
okej ale strzelając bramki nie zostaje się od razu
kapitanem... życzę im żeby spadli do I ligi...
a ja ci zycze zeby ci matka zdechła . Fajnie tak ?
:)
Zamknij ryj gimbusie.