Niedziela w Eredivisie


Wydarzeniem dnia jest falstart, jaki zaliczył Feyenoord Rotterdam, który przegrał z Heraclesem, a debiut w meczu ligowym w barwach Feyenoordu zanotował Michał Janota.


Udostępnij na Udostępnij na

Heracles – Feyenoord

Goście z Rotterdamu – jak przed każdym sezonem – wymieniani są w gronie ścisłych faworytów do końcowego triumfu w lidze. W poprzednich latach takie założenie nie przekładało się na postawę na boisku, jednak ten sezon ma wszystko zmienić. Niestety nie zaczął się on dobrze dla Feyenoordu. A wszystko mogło wyglądać zupełnie inaczej… Już w pierwszej minucie po dośrodkowaniu gola zdobył Andre Bahia i zapowiadało się, że „Kameraden” zaprezentują się znacznie lepiej niż w ubiegłotygodniowym spotkaniu o Superpuchar Holandii. Wszystko zmieniło się z 30. minutą. Jonathan de Guzman zachował się jak junior, uderzając łokciem jednego z graczy gospodarzy, a sędzia Luinge słusznie ukarał go czerwoną kartką. Po stracie jednego z swojego najlepszych zawodników Feyenoord nie był w stanie odpowiadać na coraz częstsze ataki graczy z Almelo. Osiem minut po czerwonej kartce dla de Guzmana wyrównującego gola strzelił Darl Douglas. Do przerwy wynik na Polman Stadion nie uległ zmianie, podobnie jak w drugiej części: z czasem coraz więcej przeważał Heracles. W 60. minucie gola zdobył Ragnar Klavan i było 2:1 dla Heraclesa Almelo. Estończyk próbował wcześniej pokonać bramkarza Feyenoordu, Henka Timmera, lecz dopiero trzecia próba przyniosła rezultat w postaci bramki. Widząc to, co dzieje się na boisku, trener Verbeek zdecydował się na zmiany w swoim zespole i w ten sposób w 72. minucie na polu gry pojawił się Michał Janota, który zmienił Michaela Molsa. Polak pokazał się z dobrej strony, a po jednej z sytuacji z jego udziałem sędzia niesłusznie nie podyktował rzutu karnego dla Feyenoordu. W doliczonym czasie gry Feyenoord dobił Karim Bridji, który pokonał w sytuacji sam na sam Timmera.

Heracles Almelo – Feyenoord Rotterdam 3:1 (1:1)
0:1 Andre Bahia 1′
1:1 Darl Douglas 38′
2:1 Ragnar Klavan 60′
3:1 Karim Bridji 90+2′

Sparta – ADO Den Haag

Beniaminek z Den Haag dobrze zaprezentował się w swoim pierwszym spotkaniu tego sezonu, a sam mecz dostarczył sympatykom obu ekip wielu wrażeń. Lepiej spotkanie rozpoczęła Sparta, która już w 4. minucie wyszła na prowadzenie po strzale Joshuy Johna. Szybko wyrównał wynik nowy nabytek Den Haag, Csaba Horvath. Po chwili było już 1:2, bowiem rzut karny wykorzystał Yuri Cornelisse. Strata dwóch bramek nie podziałała jednak orzeźwiająco na gospodarzy. Nadal prezentowali się ospale i niemrawo, czego efektem był gol Richarda Knoppera: 1:3. Także w tym spotkaniu nie zabrakło kar w postaci kartek. W 58. minucie Aleksandar Ranković z ADO został ukarany czerwonym kartonikiem, co pobudziło do walki piłkarzy Sparty, a efektem był gol autorstwa Yuri Rose. Gdy wydawało się, że ekipa z Rotterdamu wróciła z dalekej podróży, Knopper zdobył swoje drugie trafienie. Piąte trafienie dla Den Haag dołożył Caracciolo i niespodzianka stała się faktem. 

Sparta Rotterdam – ADO Den Haag 2:5 (1:3)
1:0 Joshua John 4′
1:1 Csaba Horvath 15′
1:2 Yuri Cornelisse 19′ (rzut karny)
1:3 Richard Knopper 34′
2:3 Yuri Rose 60′
2:4 Richard Knopper 69′
2:5 Fabio Caracciolo 89′

AZ Alkmaar – NAC Breda

Spotkanie dwóch ekip, które w ubiegłym sezonie zaprezentowały się z zupełnie innej strony. AZ przyniosło jedno z największych rozczarowań, zajmując dopiero 11. miejsce w końcowej tabeli, natomiast NAC było jedną z rewelacji sezonu, zajmując trzecie miejsce. I jak się okazało, miało to odzwierciedlenie w postawie na boisku, bo pierwszą bramkę zdobyli piłkarze z Bredy, a konkretnie Matthew Amoah. Wyrównał El Hamdaoui, który wykorzystał precyzyjne podanie Davida Mendesa da Silvy. Po przerwie znów na prowadzenie wyszło NAC, a drugiego gola zdobył Amoah. AZ podjęło liczne próby zmiany wyniku, ale nie przyniosło to efektu bramkowego i NAC mogło świętować wygraną.

AZ Alkmaar – NAC Breda 1:2 (1:1)
0:1 Matthew Amoah 25′
1:1 Mounir El Hamdaoui 38′
1:2 Matthew Amoah 56′

Volendam – Heerenveen

Beniaminek z Volendam jest typowany jako jeden z głównych kandydatów do spadku, ale, jeśli zaprezentuje taką grę jak dziś, na pewno się to nie stanie. W pierwszej połowie przez długi czas utrzymywał się wynik bezbramkowy i gdy wydawało się, że wyniku już nikt nie poprawi, gola zdobył Christian Grindheim po asyście Daryla Janmaata. Bramka nie podcięła skrzydeł walecznym piłkarzom z Volendam i w drugiej połowie wyrównał Jack Tuyp. Niedługo po tym odpowiedzieli goście, a konkretnie Tarik Elyounoussi. W końcówce nadzieję na dobry wynik zniweczyli gracze gospodarzy, a gola strzelił Daniel Pranjić, w ostatnich dniach wymieniany w kontekście zmiany barw klubowych. Rozmiary porażki zmniejszył jeszcze niezawodny Tuyp, który trafił w doliczonym czasie gry.

FC Volendam – SC Heerenveen 2:3 (0:1)
0:1 Christian Grindheim 43′
1:1 Jack Tuyp 65′
1:2 Tarik Elyounoussi 68′
1:3 Daniel Pranjić 87′
2:3 Jack Tuyp 90+3′

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze