Najwięksi zdrajcy w historii futbolu


14 marca 2015 Najwięksi zdrajcy w historii futbolu

Wszyscy dobrze wiemy, że od wielu lat futbolem na najwyższym poziomie rządzą pieniądze. Jednak wydaje się, że jeszcze ważniejszą rzeczą od pieniędzy i sukcesu jest lojalność. Lojalność wobec klubu i przede wszystkim wobec kibiców. Niestety, nie dotyczy to wszystkich, a w szczególności niżej wymienionych piłkarzy, którzy opuścili swój klub na rzecz największego rywala i zapisali się w annałach historii jako najwięksi zdrajcy w historii piłki nożnej.


Udostępnij na Udostępnij na

Luis Figo

Portugalczyk niemal od początku swojej gry w FC Barcelona zaskarbił sobie sympatię kibiców, którzy kochali go w takim samym stopniu jak: Rivaldo, Kluiverta, Guardiolę czy Ronaldo. Figo był jednym z liderów drużyny, a dzięki jego niezwykłym umiejętnościom wielu ekspertów uważało go za najlepszego ofensywnego pomocnika na świecie. W 2000 roku Figo odszedł z Barcelony za 60 milionów dolarów do największego i odwiecznego rywala „Dumy Katalonii” – Realu Madryt.

Kiedy Portugalczyk powrócił na Camp Nou już jako piłkarz Realu, kibice „Blaugrany” dobitnie dali mu odczuć, jak bardzo go znienawidzili. Tylu przekleństw oraz wyzwisk kierowanych w jego stronę najprawdopodobniej już nigdy nie usłyszy. Fani życzyli mu śmierci, a gdy w 2002 roku Figo ponownie zawitał na Camp Nou, przy wykonywaniu rzutu rożnego pod jego nogi spadła … głowa świni.

Sol Campbell

Po przejściu przez wszystkie szczeble szkolenia klubu z White Hart Lane Sol Campbell stał się największą gwiazdą i ulubieńcem fanów Tottenhamu. Wszystko zmieniło się, gdy Anglik w 2001 roku postanowił opuścić klub, w którym się wychował, na rzecz rywala z północnego Londynu – Arsenalu. Co gorsze, Campbell skorzystał z Prawa Bosmana, czyli prawa do wolnego transferu, za darmo odchodząc na Highbury.

W Arsenalu Anglik poza tym, że mógł cieszyć się dwukrotnie większą pensją niż na White Hart Lane, stał się jednym z najlepszych środkowych obrońców w historii klubu z północnego Londynu, podczas gdy Tottenham pozostał z niczym.

Ashley Cole

Niektórzy ludzie mogą określić go mianem największego zdrajcy w futbolu, kiedy odszedł z Arsenalu, który w tym czasie był jednym z najlepszych klubów w Europie, aby dołączyć do Chelsea.

W 2006 roku Arsenal zaoferował lewemu obrońcy nowy kontrakt, opiewający na sumę 55 tysięcy funtów tygodniowo, jednak dla Cole’a ta oferta okazała się śmieszna. Anglik odrzucił propozycję „The Gunners” i bez żadnych skrupułów przyjął ofertę Chelsea, której właściciel Roman Abramowicz był w stanie zaoferować obrońcy dwukrotnie wyższą pensję niż ta, którą oferowano mu na Highbury.

Znienawidzony przez kibiców Arsenalu za brak szacunku i lojalności, Cole w Chelsea zdołał wywalczyć wiele trofeów, jak i również te najważniejsze, czyli Puchar Mistrzów w 2012 roku.

Mario Goetze

Goetze swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w akademii Borussii Dortmund, do której dołączył w wieku ośmiu lat. Uważany za jeden z największych talentów w Niemczech Mario swój debiut w pierwszej drużynie Borussii zanotował w 2009 roku, a w 2012 przedłużył swój kontrakt z klubem z Dortmundu, zapewniając, że chce być częścią projektu, jakim jest rozwijający się klub z Zagłębia Ruhry. Tak było przynajmniej do czasu, kiedy nie otrzymał oferty z Bayernu Monachium. Goetze bez wahania opuścił Borussię i dołączył do drużyny Pepa Guardioli, a w wywiadach zapewniał, że od zawsze marzył o grze pod okiem trenera z Santpedor.

Juergen Klopp po odejściu Niemca powiedział, że nie było szans na zatrzymanie Mario w klubie, klubie, który go wychował. Po haniebnym transferze kibice Borussii określili reprezentanta Niemiec mianem „Judasza Wszech Czasów”.

Mo Johnston

Mo Johnston dla kibiców Celticu Glasgow był bohaterem. W latach 1984–1987 dla drużyny „The Boys” strzelił ponad 50 bramek, zdobywając również mistrzostwo Szkocji i Puchar Szkocji. Po pobycie w Nantes Johnston zdecydował się powrócić do Szkocji i oczekiwał, że ponownie dołączy do drużyny Celticu. Na konferencji prasowej na Celtic Park zadeklarował nawet, że Celtic jest jedynym klubem, dla jakiego chce grać.

Gdy Johnston odkrył, że odwieczny rywal „The Boys”, Glasgow Rangers, jest w stanie zaoferować mu bardziej lukratywny kontrakt,  odwołał wszystkie wcześniejsze zapewnienia i podpisał kontrakt z „The Gers”. Po tym kontrowersyjnym ruchu kibice Celticu nazwali napastnika Judaszem, co nie może specjalnie dziwić, ponieważ nie ma na świecie chyba dwóch podobnych klubów jak Celtic i Rangers, których kibice darzą siebie taką nienawiścią.

Co ciekawe, Johnston jest katolikiem, a nie od dziś wiadomo, że Glasgow Rangers to klub protestancki.

Najnowsze