Redakcja

Najlepsza jedenastka jesieni PKO BP Ekstraklasy


Redaktorzy portalu iGol.pl wybierają najlepszych zawodników w pierwszej części sezonu 2021/2022

22 grudnia 2021 Najlepsza jedenastka jesieni PKO BP Ekstraklasy
Dawid Szafraniak

Za niespełna dwa tygodnie nowy rok, a przed kilkoma dniami dobiegła końca runda jesienna PKO BP Ekstraklasy. To oznacza, że przyszedł czas na ocenę dotychczasowych występów piłkarzy w rodzimej lidze. Oceniali oczywiście redaktorzy naszego portalu!


Udostępnij na Udostępnij na

Najlepsza jedenastka – Tomasz Hatta

Dante Stipica – zastanawiałem się pomiędzy nim a Majchrowiczem. Mnie jednak nadal urzeka gra Stipicy w wielu spotkaniach. Jest to moim zdaniem najlepszy bramkarz ligi. Pogoń wiele zyskuje, mając go na bramce.

Bartosz Salamon – ostoja defensywy Lecha, do tego z czasem niemałym wkładem w grę ofensywną. Na pewno olbrzymia wartość dodana, gdy doszedł do pełni dyspozycji po niemrawej wiośnie tamtego sezonu.

Benedikt Zech – nie trzeba tu dużo pisać. Kozak w linii defensywnej Pogoni.

Dawid Abramowicz – bardzo doświadczony zawodnik, który nie schodzi poniżej określonego poziomu. Potrafi dać impuls w ofensywie, ale nie zapomina o defensywie, gdzie jest bardzo solidny.

Fran Tudor – bardziej wahadłowy, ale ustawiłem go jako prawego obrońcę. To już uznana marka w naszej lidze i ktoś, kto jest niezbędny w Rakowie.

Damian Dąbrowski – oaza spokoju, klasa w rozegraniu piłki, dużo widzi na boisku. Nie ma w tej lidze drugiego takiego zawodnika. Zawsze świetnie się patrzy na jego grę. Z nim w składzie Pogoń może łatwiej dominować w środku pola.

Joao Amaral – u Macieja Skorży motor napędowy Lecha. Wiele przebłysków i świetnych występów jesienią. Zdecydowanie zasługuje na miejsce w jedenastce rundy.

Ivi Lopez – Hiszpan czasem jest chimeryczny, ale jednak jakościowo potrafi przewyższać naszą ligę. Kluczowy zawodnik Rakowa.

Ilkay Durmus – kogoś z Lechii wypada docenić, skoro jest tak wysoko. Na to właśnie zasługuje Durmus, który wielokrotnie bawił się z rywalami, a i pokazał, że może strzelać ładne gole. Dodatkowo jego kluczowe podania też mają zawsze dużą jakość. Szkoda, że nie ma więcej asyst, ale tutaj pretensje musi mieć do partnerów z drużyny.

Jakub Kamiński – rośnie w oczach i w końcu się bardziej rozwija. Fajna runda w jego wykonaniu.

Erik Exposito – jakiś czas temu nie pomyślałbym, że Hiszpan zacznie być tak skuteczny. Do tego potrafi zdobywać bramki na wielkim luzie, a wcześniej nie uważałem go za demona techniki. Duży plus za wiele spotkań, olbrzymi wkład w wyniki Śląska.

ekstraklasy

Najlepsza jedenastka – Jakub Fudali

Artur Boruc – żaden inny bramkarz nie ma takiego wpływu na grę swojej drużyny jak golkiper Legii. Pomimo fatalnych wyników zespołu to postawa Boruca zasługuje na wyróżnienie i choć wystąpił tylko w ośmiu meczach „Wojskowych”, to nieraz ratował zespołowi skórę i cenne punkty.

Bartosz Salamon – niekwestionowany lider formacji obronnej Lecha. Ostoja i pewny punkt jednej z najlepszych defensyw ligi. Rozegrał całą rundę na dobrym, wysokim poziomie, poza pojedynczymi błędami nie można przyczepić się do jego gry.

Benedikt Zech – zawodnik, który podobnie jak Salamon jest pewnym punktem swojej linii obrony. Gra bardzo czysto, a przy tym skutecznie w odbiorze, co należy docenić. Zresztą Zech nie schodzi poniżej pewnego poziomu od początku, kiedy pojawił się w Polsce.

Antonio Milić – trzyosobową formację obronną dopełnia chorwacki obrońca Lecha Poznań. Oprócz dobrej gry w obronie dysponuje bardzo dobrym wyprowadzeniem piłki, co udowodnił nieraz w zakończonej rundzie.

Fran Tudor – chyba najlepszy prawy wahadłowy w lidze – i to się nie zmienia od dłuższego czasu. Niezwykle szybki, dynamiczny i waleczny. Do tego nieźle wyszkolony technicznie. Czyli połączenie dla wahadłowego idealne. Warto dodać, że w tej rundzie występował też na pozycji stopera, gdzie spisywał się lepiej niż niejeden nominalny obrońca.

Dawid Abramowicz – namacalny przykład zawodnika, z którego trener Banasik uczynił bardzo dobrego ligowca. Solidy zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Choć w Radomiaku gra na lewej obronie, to i na wahadle by sobie poradził.

Damian Dąbrowski – piłkarz, który w Pogoni łączy i łata wszystko. Jeśli trzeba, wspomaga obrońców, kiedy indziej pomaga w ataku. Jedna z najjaśniejszych postaci Pogoni w mijającej rundzie.

Joal Amaral – u trenera Skorży odżył i wrócił do łask w Lechu. Osiem bramek i pięć asyst w 18 ligowych meczach to naprawdę fantastyczny wynik, do tego gra, która czaruje. Doskonała technika, gra bez przyjęcia piłki, przegląd pola i kapitalne dogranie. Dziś jeden z najlepszych piłkarzy całej ligi.

Maksymilian Sitek – przez całą rundę szedł w górę tak, jak szła Stal Mielec. Zaliczył podczas pierwszej części tego sezonu naprawę duży postęp i dziś jest jednym z wyróżniających się zawodników na tle całej ligi. Nic dziwnego, że podobno pytają o niego zagraniczne kluby.

Jakub Kamiński – według Transfermarkt drugi najdroższy piłkarz ligi. W tej rundzie wziął na swoje barki grę Lecha i zaczął napędzać poznańską lokomotywę. Cieszmy się, że mamy takich piłkarzy, bo tak szybko wyjeżdżają.

Erik Exposito – dziewięć bramek w lidze to drugi najwyższy wynik w lidze, ale na przestrzeni całej rundy to właśnie Hiszpan był lepszy od Ishaka – lidera strzelców. Bardzo dobrze ułożona lewa noga pozwala na jedne z najlepszych strzałów z dystansu w lidze, a na pewno wśród napastników.

Najlepsza jedenastka – Kacper Zieliński

 

Filip Majchrowicz – najlepszy golkiper rundy jesiennej, a jednocześnie największe zaskoczenie. Symbolem jego dobrej dyspozycji jest mecz przeciwko Jagiellonii, w którym wypadł kapitalnie, broniąc pięć strzałów z pola karnego.

Benedikt Zech – najlepszy środkowy defensor drugiej najlepszej obrony w lidze. To mówi dużo. Poza tym trudno sobie przypomnieć słaby mecz w jego wykonaniu. Oznaka solidności gry defensywnej Pogoni w tej rundzie.

Mateusz Cichocki – chyba najjaśniejszy punkt jednej z najlepszych defensyw w lidze. Sezon zaczął z wysokiego c, grając dobrze przeciwko Lechowi i Legii, przy czym przez resztę rozgrywek kontynuował swoją świetną dyspozycję.

Antonio Milić – najlepszy środkowy defensor w lidze. Ma dobre podanie otwierające, świetnie spisuje się w pojedynkach powietrznych, odbiorze piłki i pod bramką rywala. Co ciekawe, ma na swoim koncie dwie bramki i dwie asysty, co jak na środkowego obrońcę jest świetnym wynikiem.

Maks Sitek – bardziej z sympatii, ale była to dobra runda w wykonaniu młodego Polaka. Swoją wartość udowadniał szczególnie w ważnych spotkaniach, jak te z Legią czy z Lechią. Jest wizytówką Stali Mielec w rundzie jesiennej, która jest także miłym zaskoczeniem, gdyż zajmuje 7. miejsce w ligowej stawce.

Krzysztof Kubica – świetna jesień w wykonaniu środkowego pomocnika zabrzan. Dawał zespołowi jakość w środku pola z racji tego, że jest bardzo uniwersalnym zawodnikiem. Potrafi odnaleźć się zarówno w założeniach ofensywnych, jak i defensywnych. Zaliczył jedno, może maksymalnie dwa słabsze spotkania w tej rundzie. Gol z Legią w końcówce świetnie pokazał, jak ważny jest dla zespołu. 

Jakub Kamiński – najlepszy młodzieżowiec jesieni. Zachwycali się nim wszyscy. Obecnie obok Kacpra Kozłowskiego jest największym talentem w ekstraklasie. Nie bez powodu interesują się nim kluby z Zachodu.

Joao Amaral – dla wielu jeden z najlepszych piłkarzy rundy. Stanowił o sile ofensywnej Lecha w tym sezonie. Przyczynił się do 13 bramek, strzelając osiem bramek i dokładając pięć asyst. Swoją ostatnią grą tylko potwierdził, że zasłużył na nowy kontrakt.

Ivi Lopez – najlepszy piłkarz w lidze. Więcej mówić nie trzeba.

Erik Exposito – Hiszpan kontynuował dobrą dyspozycję z wiosny z zeszłego sezonu. Jacek Magiera zrobił z niego napastnika z prawdziwego zdarzenia. Z racji, że jego zespół nie spisuje się ostatnio najlepiej, Erik prawdopodobnie opuści Wrocław. Chętnych nie brakuje. Dziewięć bramek i dwie asysty w 17 spotkaniach to sporo, tym bardziej że Śląsk zajmuje zaledwie 9. miejsce w ligowej tabeli.

Mikael Ishak – najlepszy napastnik w lidze. Logiczne było już po zeszłym sezonie, że gdy Lech odpali, Ishak zacznie zdobywać gole regularnie. Prawdę mówiąc, mógłby mieć ich na swoim koncie jeszcze więcej niż dotychczas (10), chociaż to i tak najlepszy wynik w lidze.

Najlepsza jedenastka – Kamil Bednarski

 

Filip Majchrowicz – bardzo pewny punkt doskonale funkcjonującego Radomiaka. Młodzieżowiec nie popełnia w zasadzie żadnych błędów i wypada znakomicie pod każdym względem. Pan Bramkarz.

Fran Tudor – wzorowy wahadłowy, który nieustannie zaskakuje nas swoją wszechstronnością. Piłkarz z gatunku tych, którzy swoją dynamikę potrafią połączyć z piłkarskimi umiejętnościami. Chorwat rządzi i dzieli przy prawej linii bocznej w meczach z udziałem „Czerwono-niebieskich”.

Benedikt Zech –  pokryje dosłownie wszystko. Nawet szkody powypadkowe. Stoper będący obiektem marzeń każdego polskiego klubu. Niezawodny, równy i przede wszystkim konsekwentny w swoich poczynaniach. Austriak pracuje w Szczecinie na kontrakt do końca kariery.

Bartosz Salamon – szef najskuteczniejszej defensywy w lidze. Z każdym meczem uzasadnia swoją wysoką renomę. Wielka zwyżka formy w porównaniu z wiosną ubiegłego sezonu.

Mata – podopieczny Kosty Runjaicia kwitnie i mocno prawdopodobne, że w pełni rozkwitnie już gdzieś na Zachodzie. Ułożony w defensywie, co wcześniej wcale nie było takie oczywiste, i z ikrą w działaniach ofensywnych.

Damian Dąbrowski – spoiwo Pogoni, dzięki któremu cały zespół chodzi jak w zegarku. Książkowy przykład „szóstki” i obraz nie tylko bezbłędnego przecinaka, lecz także kuriera, który odbierze i dostarczy przesyłkę z chirurgiczną precyzją. Perfekcjonista.

Marko Poletanović – były pewne wątpliwości przy sprowadzaniu tego gracza do Częstochowy, ale dyspozycja Serba rośnie jak na drożdżach i stał się tej jesieni pełnoprawnym generałem środka pola wicemistrza Polski. Nonszalancki i w tym nieprzewidywalny z całym wachlarzem zagrań i zachowań.

Joao Amaral – lider liderującego Lecha. Ofensor spoza planety Ekstraklasa. Statystyki mówią same za siebie. To, jaki potencjał drzemie w Portugalczyku, wiedzieliśmy już od dawna, ale trenerowi Skorży należą się ukłony za to, w jakim stylu go wydobył. 30-latek bywał nie tylko maszynistą rozpędzonej lokomotywy, lecz także postacią niosąca nadzieję w trudniejszych momentach.

Ivi Lopez  –  z piłką przy nodze umie zdziałać prawdziwe cuda. Lubi przechodzić do konkretów. Ustawia ekipę Rakowa, dyryguje i uczy resztę tak inteligentnie, że w przyszłości musi być z niego wielki trener. Możemy się spodziewać, że Hiszpan w drugiej połowie sezonu odpali jeszcze mocniej i w szykach obronnych rywali nie będzie co zbierać.

Jakub Kamiński –  genialny skrzydłowy czy to z rajdem przy linii, czy to z zejściem do środka. Gra prostą piłkę. Nie ucieka od pojedynków, a gdy już znajduje się blisko pola bramkowego, wie, co robić, i wszystko wychodzi po jego myśli.

Erik Exposito – wyrachowany snajper Śląska. Progres, jaki wykonał przy trenerze Jacku Magierze, jest godny podziwu. Wcześniej uważany za szrot, piłkarz widmo i drewnianą „dziewiątkę”, teraz napastnik, który nie boi się wziąć na siebie grę i wdać się w walkę. Umie zrobić coś z niczego.

ekstraklasy

Najlepsza jedenastka –  Kacper Kozłowski

 

Dante Stipica – po Lechu najlepsza defensywa. W Lechu jednak bramkarze pozostawiają trochę do życzenia, a Stipica jest najrówniejszy i praktycznie nie popełnia błędów. Pogoń zawsze może na niego liczyć.

Bartosz Salamon – lider poznańskiej defensywy. Oprócz błędu w Białymstoku zawsze można było na niego liczyć.

Benedikt Zech – lider za to szczecińskiej defensywy. Warto docenić, że dzięki niemu także Kostas wygląda dobrze. Trzyma w ryzach Pogoń.

Pedro Rebocho – myślę, że wszedł na podobny poziom co Filip Mladenović w poprzednim sezonie. Kontuzja zepsuła mu końcówkę rundy, ale w tej chwili jest najlepszym lewym obrońcą ekstraklasy, a może dać Lechowi jeszcze bardzo wiele. Widać, że Barry Douglas to już nie ten poziom co właśnie Rebocho.

Fran Tudor – niezmiennie nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Wahadłowy, ale zdarzały mu się mecze także na środku defensywy w trójce. Ma wszystko, czego potrzebuje boczny obrońca. Dynamika, fajne dośrodkowanie i nie zawala gry w defensywie.

Grzegorz Tomasiewicz – warto docenić go za to, co robi dla Stali Mielec w środku pola. Uniwersalny środkowy pomocnik z golem. Zresztą sześć goli (pięć z karnych) daje Stali naprawdę dobre miejsce. Uważam, że właśnie dzięki niemu stalowcy tak fajnie wyglądają.

Damian Dąbrowski – strasznie mocno zastanawiałem się nad nim i Jesperem Karlstromem. Obydwaj deklasują tę ligę. Szwedowi zdarzają się jednak błędy, Dąbrowski za to wydaje się nie do przejścia i na dodatek daje pewność reszcie graczy, bo na dobrą sprawę reszta graczy Pogoni jest nastawiona ofensywnie. Myślę, że Lech mógłby sobie poradzić bez Karlstroma, ale z Pogonią bez Dąbrowskiego mogłoby być krucho.

Joao Amaral – chyba najlepszy zawodnik tej rundy. Już podczas pierwszego epizodu w Lechu było widać, że ma w sobie to coś. Maciej Skorża jednak sprawił, że potrafi to wykorzystywać. Lech bez niego to nie ta sama drużyna. Potrafi zrobić różnicę, zabawić się i co bardzo ważne, nawet gdy Lech wygląda słabo, to Amaral jest jedyną osobą, która swoimi umiejętnościami robi różnicę.

Jakub Kamiński – młodzieżowiec, który już teraz aspiruje do reprezentacji. Być może była to jego ostatnia runda w ekstraklasie. Piłkarz robiący różnicę. Jego zejście na prawą nogę i strzał nieraz stłamsiły rywala.

Ilkay Durmus – mega doceniam jego lewą nogę. No potrafi zaskoczyć wszystkich. Mało mamy takich piłkarzy w ESA. Zaliczył też masę kluczowych podań. Pomimo że forma Lechii gdzieś się wahała, to na niego trenerzy mogli liczyć. Doceniam też cztery piękne bramki.

Jesus Jimenez – nie dałem Exposito oraz Ishaka, bo uważam, że wcale runda jesienna nie była w ich wykonania rewelacyjna. Obaj zawodzili, w niektórych meczach. Jimenez nie tylko zdobywał bramki, lecz także asystował, a jeszcze z kilku goli go ograbiono. Jego współpraca z Podolskim czy Nowakiem fajnie układała się i pozwoliła na złapanie dobrej serii pod koniec rundy.

Najlepsza jedenastka – Michał Kruszyński

Filip Majchrowicz – intensywnie zastanawiałem się między bramkarzem Radomiaka a Stipicą. Obaj prezentują dobry, równy poziom, ale mój wybór padł na 21-letniego Polaka. Głównie dlatego, że mam pewne zastrzeżenia co do gry nogami Stipicy.

Bartosz Salamon – na półmetku rozgrywek zdecydowanie najlepszy środkowy obrońca w stawce. Rządzi i dzieli w defensywie „Kolejorza”, który zimę spędzi na fotelu lidera.

Benedikt Zech – najpewniejszy punkt obrony Pogoni Szczecin. Trudno mi przypomnieć sobie jakikolwiek błąd tego zawodnika.

Fran Tudor – boczny obrońca/wahadłowy, jakiego ze świecą szukać. Bardzo dobry w grze do przodu i pewny w odbiorze. Coraz rzadziej zdarza się, aby te dwie cechy szły w parze.

Ilkay Durmus – Turek oczarował mnie swoim stylem gry, który jest bardzo przyjemny dla oka. Dodatkowo ma nie najgorsze statystyki, a Lechia Gdańsk walczy o miejsce zapewniające walkę o europejskie puchary.

Damian Dąbrowski – jak na warunki ekstraklasy „szóstka” idealna. Wzorowo reguluje tempo gry Pogoni Szczecin.

Joao Amaral – podsumuję krótko i – mam nadzieję – celnie. Najlepszy piłkarz w lidze.

Jakub Kamiński – jeden z najlepszych piłkarzy Lecha Poznań i rzecz jasna całych rozgrywek. Do efektownej gry dołożył liczby i na półmetku ma na koncie sześć goli oraz cztery asysty. W październiku był powołany do reprezentacji, a jak wiadomo, Paulo Sousa do ekstraklasy podchodzi z dystansem.

Bartosz Śpiączka – swoim trzeba pomagać, nie zrobili tego moi redakcyjni koledzy, więc zrobię to ja. Napastnik Górnika Łęczna strzelił w tym sezonie dziewięć goli w lidze i jedną bramkę w pucharze. Faktem jest, że duża część z nich padła po rzutach karnych, ale strzały z „wapna” też trzeba umieć wykorzystywać.

Erik Exposito – tym razem dobra postawa Hiszpana nie przełożyła się na miejsce w tabeli wrocławian. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, Exposito na półmetku sezonu 2021/2022 ma więcej punktów w klasyfikacji kanadyjskiej niż w całej zeszłej kampanii. Strach pomyśleć, na którym miejscu byłby Śląsk, gdyby nie on.

ekstraklasy

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze