Moskwa nieprzyjazna Zenitowi


W meczu 27. kolejki rosyjskiej Premier Ligi spotkały się drużyny pretendujące do wywalczenia miejsca, dającego prawo występów w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Na stadionie im. Eduarda Strielcowa w szranki stanęły FK Moskwa i Zenit Sankt Petersburg. Dla obu ekip było to szczególne spotkanie, w którym piłkarze dowodzeni przez Anatolija Dawidowa walczyli o sześć punktów.


Udostępnij na Udostępnij na

Spotkanie rozpoczęło się w iście moskiewskich warunkach, jak na tę porę roku. Przy temperaturze poniżej zera i prószącym śniegu grę rozpoczęli gospodarze. Jednak pierwszą groźną sytuację już w trzeciej minucie wywalczyli zawodnicy przyjezdni. Po faulu na Tekke, Wiktor Fajzulin potężnym strzałem z rzutu wolnego skierował piłkę tuż pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Żewnowa. Ten końcem palców wybił futbolówkę na rzut rożny.

Gospodarze po raz pierwszy zaatakowali w siódmej minucie, jednak akcję skonstruowaną przez Samiedowa i Nababkina nieudanym strzałem zepsuł Tarasow. Chwilę później kolejną akcję moskwian powstrzymał faul na Aniukowie. Jednak arbiter spotkania, Alieksandr Gwardis, nie zdecydował się użyć w tej sytuacji gwizdka. Minutę później Gwardis dowiódł swojej konsekwencji, po raz kolejny nie odgwizdując ewidentnego przewinienia na Aniukowie.

W 13. minucie spotkania Dacosta z autu wrzucił piłkę w pole karne, gdzie na jej przyjęcie przez Jakubko, nie bez pomocy rąk, nie pozwolił Lombaerts. Futbolówkę szybko zdołał przejąć Małafiejew, a sędzia kolejny raz nie dostrzegł naruszenia reguł przez zawodnika przyjezdnych.

W ciągu pierwszych dwudziestu minut gry, nie zabrakło ostrej walki oraz pojedynków jeden na jeden. Kolejny z nich zapoczątkował rozdawnictwo żółtych kartek. W środku pola, próbującego przejąć piłkę Bystrowa, ostrym wejściem w nogi, zaatakował Dacosta, który trafił do notesu sędziego.

Kolejne minuty spotkania to uważna gra obu zespołów w defensywie. Stąd wszystkie przeprowadzane ataki rozbijane były przez zawodników linii obronnej, zanim bezpośrednio zdołały zagrozić golkiperom. W 31. minucie, w środku pola Okoronkwo dopuścił się faulu na przeciwniku, jednak i tym razem Gwardis nie dopatrzył się przewinienia, mimo iż atak Zenitu został przerwany. Dwie minuty później sędzia już zdecydował się na pokazanie żółtego kartonika, pomimo że… zagranie Denisowa wobec Ilicia nie zasługiwało na taką decyzję.

Piłkarze Miodraga Bożowicia stali się bardziej aktywni pod koniec pierwszej połowy. Częściej byli w posiadaniu piłki, wskutek czego coraz groźniej podchodzili pod pole karne petersburżan. Jedną z takich akcji przeprowadzili dwójkowo obrońcy FK, Tarasow i Szeszukow. Jednak strzał tego ostatniego zdołał zablokować Lombaerts. Tuż przed przerwą na linii pola karnego Kriżanac faulował Stawpieca. Niebezpieczny strzał z rzutu wolnego, na szczęście dla piłkarzy z Pitra, został wybity w głąb boiska.

Na przerwę oba zespoły schodziły z zerowym dorobkiem bramkowym. Nie zabrakło walki i uporu, ale ku rozczarowaniu licznie zgromadzonych kibiców, tablica wyników pokazywała bezbramkowy remis.

Po zmianie stron drużyną, która zdawała się przeważać, okazał się Zenit. Dwukrotnie bramce gospodarzy próbował zagrozić Bystrow, jednak jego wysiłki spełzły na niczym. Gra wciąż przypominała piłkarskie szachy, a bramkarze obu drużyn nie mieli zbyt wiele pracy. W 59. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Samiedow, któremu piłkę w pole karne wyłożył Tarasow. Kąśliwe uderzenie sparował Małafiejew. Ta akcja zapoczątkowała serię groźnych sytuacji obu zespołów. W 61. minucie głową dośrodkowywał Tekke, a adresatem podania był Fajzulin, który minimalnie przestrzelił. Za chwilę asystujący w poprzedniej akcji zawodnik Zenitu otrzymał podanie, po którym uderzał z linii pola karnego. Piłka świsnęła tuż nad poprzeczką kapitana FK. Po tych atakach rywali moskwianie próbowali uspokoić grę, koncentrując się na rozgrywaniu piłki w środku pola.

W 66. minucie meczu, w miejsce Stawpieca wszedł Igor Striełkow. Dwie minuty później, kolejną wyśmienitą sytuację zmarnował Bystrow, który nie poradził sobie w starciu z Nababkinem. Nowo wprowadzony zawodnik gospodarzy mógł przyczynić się do otworzenia wyniku spotkania, jednak nie zdążył dobiec do zbyt silnego podania Szeszukowa z głębi pola. Śnieg, który coraz bardziej pokrywał murawę, nie ułatwiał zadania piłkarzom.

W 75. minucie na zmianę w swojej drużynie zdecydował się Dawidow. Wiktora Fajzulina zastapił Igor Siemszow, który tuż po swoim wbiegnięciu na płytę boiska, mógł znaleźć się w sytuacji sam na sam z Żewnowem. Golkiper moskwian okazał się szybszy w tej sytuacji i zdołał przejąć piłkę. Jednak kilkadziesiąt sekund później po raz kolejny musiał się wykazać w groźnej sytuacji, jaką sprokurowali Bystrow, Siemszow i Żyrianow, którego potężny strzał Żewnow z trudem wybił na rzut rożny. Po raz kolejny szansę na objęcie prowadzenia z kontry przyjezdni mieli po błędzie Striełkowa. Jednak i tym razem szansa została zaprzepaszczona.

W 79. minucie doskonałą okazję miał Jakubko, przed którym po otrzymaniu podania znalazł się tylko bramkarz gości. Całą akcję wstrzymał sędzia liniowy, dopatrując się pozycji spalonej.

Niewykorzystane sytuacje potrafią się zemścić. To stare porzekadło potwierdziło się w 84. minucie, kiedy fantastyczny kontratak przeprowadzili zawodnicy FK. Striełkow poprowadził rajd na lewym skrzydle, po którym płaskim podaniem po ziemi skierował piłkę w pole karne Małafiejewa. Piłkę próbował jeszcze przejąć Loamberts, ale wcześniej dopadł do niej Szeszukow, precyzyjnym strzałem umieszczając futbolówkę w siatce. Podbudowani strzeleniem bramki gospodarze poszli za ciosem i po raz kolejny próbowali atakować. Gracze Zenitu, nieco zdezorientowani, usiłujący dojść do siebie, również ruszyli do konstruowania ataków, ale na zaśnieżonej płycie boiska coraz trudniej było im rozgrywać piłkę. W 87. minucie Siemszow otrzymał żółtą kartkę. Chwilę później z boiska zszedł Radek Szirl, a linię ataku gości wzmocnił Mateja Keżman. Zenit niemal całym składem przesunął się na połowę rywala, jednak świetnie zorganizowana obrona gospodarzy nie pozwoliła dopuścić do zagrożenia pod własną bramką. W 89. minucie ostatnią zmianę wykorzystał Dawidow, wprowadzając na pole Kornilenkę. Na taktyczną zmianę w składzie zdecydował się również Bożowić. W miejsce Samiedowa wszedł Krunić.

Sędzia główny spotkania przedłużył mecz o trzy minuty. W doliczonym czasie gry już tylko gospodarze mieli okazję do zmiany końcowego wyniku. Najgroźniejszej z nich nie wykorzystał Nababkin, po strzale, którego piłka przeleciała obok słupka bramki Małafiejewa. Tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra, ostatnią zmianę wykorzystali gospodarze. Na boisku pojawił się Vukić. Obie drużyny przez całe spotkanie zagrały fantastycznie w obronie. Jeden błąd zadecydował o ostatecznym wyniku meczu. To zwycięstwo pozwoliło podopiecznym Miodraga Bożowicia wyprzedzić w tabeli dzisiejszego rywala i na trzy kolejki przed końcem sezonu zająć trzecie miejsce.

W drugim spotkaniu, rozegranym również w Moskwie, piłkarze stołecznego Dynama podejmowali Amkar Perm. Mecz zakończył się bezbramkowym podziałem punktów.

Komentarze
~fcmoscow (gość) - 15 lat temu

Zwycięstwo FK Moskwa nad Zenitem wcale mnie nie
dziwi. Miodrag Bożović wybrał defensywną taktykę, z
Martinem Jakubko na szpicy, szukając swoich szans w
kontraatakach. Jak było do przewidzenia to Zenit
przeważał w tym pojedynku. Jednak jak to bywa w
takich pojedynkach niewykorzystane okazje się
zemściły. Zenit dominował w środku pola, a FK nie
potrafiło wymienić kilku podań, co w konsekfencji
powodowało większy procent posiadania piłki po stonie
Zenitu. Wszystkie moje podejżenia co do taktyki FK
oraz Zenitu sprawdziły się. Również czeba zaznaczyć
że w zwyciestwie FK pomogła również pogoda. Bowiem w
drugiej części nad stadionem FK przeszła śnieżyca, co
ułatwiło się bronić piłkarzom FK, ponieważ Zenitowcy
mieli problem z utrzymaniem się na nogach na śliskiej
zaśnierzonej murawie. FK przeprowadziło znakomią
kontrę a gola strzeił środkowy obróńca Alexand
Szeszukow. Akcja znakomita, podręcznikowe rozegranie
kontry. Znakomity przykład jak rozegrać kontratak. FK
wygrało z Zenitem 1-0. Ba taki wynik obstawiałem
przed spotkwaniem (w zapowiedzi 27 kolejki) FK
zagrało dobrze taktycznie, co było można przewidzieć
i wykorzystało jedną z nielicznych szans. Uważam że
to FK zajmie 3 lokatę w Premier Lidze i to właśnie
piłkarze Miodraga Bożovica zagrają w Eliminacjach
Champions League.

Odpowiedz
~fcmoscow (gość) - 15 lat temu

W pozostałych spotkaniach też nie było większych
sensacji. Wygrali faworyci. Nie powinno dziwić
zwycięstwo "cyganów' z rubina z Kryjlą Sowietow.
Oraz remis Dynama Moskwa z Amkarem. Co do
jutrzejszych spotkań to myślę że Spartak Moskwa
wymęczy wygraną z Rostowem, a w meczu o
"utrzymanie" tryjumfował będzie Spartak Nalczyk
który zagra u siebie, a ostatnimi rezultatami
udowodnił że to właśnie oni zasługują na pozostanie w
Rosyjskiej Premier Lidze. Kubań Krasnodar obok
zdegradowanych Chimek pożegna się z ligą. Klub z
Kabałdo-Bałkarii ma lepszych piłkarzy i szczerze
mówiąc, biorąc pod uwagę cały sezon to właśnie
Spartak utrzyma się w lidze.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze