Aleksandr Kierżakow ma za sobą jedną nieudaną przygodę z Zachodem. Nie wyszło mu, kiedy grał w Sevilli. Być może dostanie szansę powrotu do piłkarskiego raju. Zainteresowane nim ma być AS Monaco.
Nie jest tajemnicą, że francuski klub na rynku transferowym poszukuje doświadczonego napastnika. Prace prowadzone są bardzo intensywnie ze względu na fiasko zakupu Steve’a Savidana.
U 31-letniego zawodnika wykryto wadę serca, przez którą musiał zakończyć piłkarską karierę. Opiekun zespołu z księstwa pilnie potrzebuje gracza ze znanym nazwiskiem, na którego mógłby liczyć o wiele bardziej niż zawodnika młodego i perspektywicznego.
Wcześniej, o ile doniesienia prasy francuskiej nie były efektem pościgu za sensacją, włodarze Monaco próbowali pozyskać Lukę Toniego i Andrija Szewczenkę. Wobec niepowodzenia tych prób zwrócili uwagę na ligę rosyjską oraz będącego obecnie w świetnej formie Aleksandra Kierżakowa. Problemem może być jednak postawa opiekuna obecnego klubu reprezentanta Rosji, Andrieja Kobieliewa, który oświadczył, że jego najlepszy napastnik jest nie na sprzedaż.