Miśkiewicz: Być jak Baresi albo Maldini


Informacja, że Michał Miśkiewicz przechodzi do AC Milan, była dla polskich kibiców szokiem, ale jakże przyjemnym. Na razie Polak występuje wraz z Rossonerich w rozgrywkach Berretti, ale wobec słabszej postawy Didy oraz faktu, że drugi bramkarz ACM, Zeljko Kalac szykuje się do zakończenia kariery, kto wie czy już wkrótce nie zadebiutuje w zespole Carlo Ancellottiego.


Udostępnij na Udostępnij na

Nim trafiłeś do wielkiego Milanu, niewiele zabrakło abyś przeniósł się do Ascoli Calcio. Mógłbyś przypomnieć jak doszło do tego, że ten transfer nie doszedł do skutku?

Wszystko działo się w styczniu. Na testach w Ascoli byłem dzień po moich 18. urodzinach czyli 21-ego i spędziłem tam tydzień. Po przyjeździe do Polski dowiedziałem się, że jest oferta wypożyczenia do Ascoli, tylko wszystko trzeba załatwić szybko, bo okno transferowe zamyka się 31 stycznia. Tak wiec załatwiłem wszystkie sprawy w trzy dni i miałem lecieć o 12.00, 31 stycznia do Włoch, jednak linie lotnicze strajkowały i mój lot odwołano. Gdy jednak dowiedzieli się, że lecę do Włoch podpisać kontrakt, zmienili mi lot- miałem najpierw lecieć do Monachium a później do Mediolanu, gdzie miałem podpisać kontrakt. Wyleciałem z Polski o 13 i wszystko by było dobrze, gdyby nie to, że w Monachium samolot został opóźniony o ponad 3 godziny i w gruncie rzeczy nie zdążyłem być na czas w Mediolanie i musiałem wracać z powrotem.

Co czułeś, gdy okazało się, że zamiast we Włoszech, dalej zmuszony będziesz grać w Polsce?

Na pewno byłem zawiedziony z takiego obrotu sprawy i bardzo smutny, ale na szczęście był ze mną mój menedżer, który mnie pocieszył i powiedział, żebym się nie martwił, bo na pewno będę grał we Włoszech jeszcze w tym roku.

W końcu jednak przeniosłeś się na Półwysep Apeniński, ale nie do Ascoli, tylko do wielkiego Milanu. Jakie były kulisy transferu do Rossonerich?

W kwietniu byłem jeszcze raz na testach w Ascoli po których dostałem oferty z innych włoskich klubów, m.in. z  FC Genua , Sampdorii , Chievo Verona , Palermo, AC Milan. Z początkiem maja ponownie byłem na testach we Włoszech, tym razem w Milanie, gdzie spędziłem 5 dni i jak widać spodobałem im się.

Z innych klubów też miałeś jakieś propozycje?

W grę wchodziły te klubu, które wyżej wymieniłem, a także Ascoli i Lazio.

Jak zareagowałeś na wieść, że interesuje się Tobą Milan? Nie czułeś w pierwszej chwili, że ktoś robi sobie z Ciebie jaja czy coś w tym stylu?

Nie, nie czułem, że ktoś sobie robi jaja ze mnie. Wiadomość o tym, że mam jechać do Milanu dostałem od Gianluci di Carlo, czyli mojego menedżera zaraz po przylocie z kwietniowych testów w Ascoli. Byłem bardzo zdziwiony, zwłaszcza tym, że przebywałem tylko w Ascoli, a dostałem propozycje z tylu innych klubów, m.in. wielkiego Milanu.

Jak wspominasz pierwszy trening w barwach Rossonerich?

Bardzo pozytywnie i miło. Mało rzeczy pamiętam, bo byłem bardzo podekscytowany i skupiony na tym, by dobrze wypaść na testach. Duże wrażenie zrobiło to ,że zajęli się mną bardzo ciepło, a także ilość boisk na obiekcie i ich jakość.

Fakt, że jesteś pierwszym Polakiem w Milanie, ma dla Ciebie jakieś znaczenie?

No tak, bardzo się cieszę z tego faktu i mam nadzieje, że nie będę ostatnim Polakiem w Milanie.

W Mediolanie czujesz się jak w domu czy też proces aklimatyzacyjny jeszcze trwa?

Już dawno się zaaklimatyzowałem. Atmosfera jest bardzo przyjazna i nie widzę żadnych problemów, żeby nie czuć się tutaj swobodnie jak w domu.

Kto w początkowym okresie gry najbardziej Ci pomógł?

Hmm, tutaj zapewne chodzi o moje początki piłkarskie, więc najbardziej jestem wdzięczny mojemu klubowi, którego jestem wychowankiem czyli Kmicie Zabierzów. Największe podziękowania składam człowiekowi z którym miałem do czynienia najczęściej na treningach czyli Maksymilianowi Cisowskiemu, a także prezesowi Kazimierzowi Dudzie. Gdyby każdy klub miał takiego prezesa jak Pan Duda to nasz futbol byłby na lepszym poziomie.

Językiem włoskim władasz już poprawnie?

No tak, z dnia na dzień coraz lepiej. Bo prawdą jest, że najlepiej jest uczyć się obcego języka będąc miedzy ludźmi, którzy tym językiem ciągle do Ciebie mówią. A oprócz tego, Milan zapewnił mi szkołę w której uczę się 5 razy w tygodniu na indywidualnych lekcjach włoskiego.

Masz na co dzień styczność z podopiecznymi Carlo Ancelottiego. Jakie są gwiazdy Milanu dla was, piłkarzy młodych? Kompletnie niedostępne, traktujące was z góry czy w każdej chwili możecie z nimi o różnych rzeczach porozmawiać?

Może nie mam z nimi do czynienia na co dzień, ale spotykamy się bardzo często. A to dlatego, że Milan ma dwa obiekty. Centrum Vismara w którym trenuje częściej niż w Milanello. A to z takiej racji, że przez pierwszy sezon gram mecze z Berretti czyli moim rocznikiem a z Primaverą czasem jeżdżę na mecze i trenuje. Ale nie raz oczywiście miałem styczność z zawodnikami pierwszego składu i oceniam ich bardzo pozytywnie. Zawsze się odezwą, zapytają „jak leci” itp. To właśnie potwierdza to, że Milan to jedna wielka rodzina i jak w niej jesteś, to nie będziesz źle traktowany.

Jak Milanowi idzie w rozgrywkach Primavery i ja Ty oceniasz w nich swoją postawę?

Tu może ocenię postawę Berretti, bo z nią mam najwięcej do czynienia. Początek sezonu mieliśmy ciężki, ale teraz powoli odkuwamy się, zajmujemy 7. miejsce i mamy 13 punktów. Warto powiedzieć, że zawsze z nami gra 3 zawodników Primavery. Trudno mi jest siebie oceniać, ale myślę, że dobrze wypadam. Potwierdzeniem tego może być, że w debiucie zostałem wybrany zawodnikiem meczu i bramkarzem kolejki.

Najlepszy piłkarz Milanu Twoim zdaniem to…

Kaka.

Co sądzisz o Didzie?

Według mnie jest bardzo dobrym bramkarzem, tylko ostatnio przechodził trudne momenty i wszyscy od razu na niego naskoczyli. Ale pokazał już parę razy po incydencie w meczu z Celtikiem , że stać go no bardzo dobra grę.

Jaką przyszłość widzisz dla swojego byłego klubu- Kmity Zabierzów?

Trudno mi oceniać, bo chciałbym żeby była jak najlepsza. Ale patrząc realnie i oceniając po skończonej właśnie rundzie jesiennej to będzie im bardzo trudno się utrzymać w II lidze, jeżeli nie zajdą w niej dość diametralne zmiany. Jednak mimo wszystko wierzę, że uda się nam odrobić straty i utrzymać się w II lidze.

Jakie są Twoje największe marzenia związane z futbolem?

Takie jak każdego piłkarza osiągnąć wszystko, co jest możliwe w piłce. Ja chciałbym zostać w tym klubie w którym obecnie jestem czyli AC Milanie i być dla niej taką postacią jak Maldini lub Barei. Wiem, że jest to trudne, ale marzenia są bardzo ważne w życiu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze